Polska

Dobrze jest mieć "Lewego" wśród inwestorów

Maciej Sikorski
Dobrze jest mieć "Lewego" wśród inwestorów
Reklama

Startupowcom powtarza się często, że dobry inwestor to nie tylko źródło pieniędzy. Powinien być mentorem, "klucznikiem", menedżerem. Tu upatruje się np. problemów crowdfundingu: jest kasa, ale nie ma dodatkowego wsparcia. Efekty? Ci, którzy obserwują segment finansowania społecznościowego albo przynajmniej czytają nasze teksty na ten temat, wiedzą, że wskazać tam można sporo kłopotów czy niedociągnięć. Ludziom wnioskującym o kasę przydałoby się dodatkowe wsparcie. Czasem może ono oznaczać m.in. dobre, rozpoznawalne nazwisko. Bo fajnie mieć wśród udziałowców Roberta Lewandowskiego.

Z doniesień medialnych dowiedziałem się wczoraj, że Robert Lewandowski i jego menedżer, Cezary Kucharki zainwestowali w startup. Najpierw pomyślałem "rozkręcają się" - przecież kilka miesiecy temu pisałem, że są oni udziałowcami funduszu inwestycyjnego, wspominałem nawet, że mogli zainkasować z tego tytułu pieniądze, bo sprzedano jeden ze startupów z portfolio funduszu. Najwyraźniej to zachęciło piłkarzy (czynnego i emerytowanego) do dalszego inwestowania. Jest jedno "ale".

Reklama

Lewandowski i Kucharski zainwestowali (wedle niektórych mediów) w startup Sporticos.com. Sęk w tym, że ów serwis znajdował się już wcześniej w portfelu funduszu Protos, a to właśnie jego udziałowcami są Lewandowski i Kucharski. Sporticos.com rzeczywiście sprzedał ostatnio część udziałów, ale kupującymi są Protos i Opoka Ventures - ten temat i sam serwis szerzej opisywał parę dni temu Jakub. Nie jest zatem tak, że sportowcy zainwestowali w coś nowego i zrobili to samodzielnie. Dokonał tego fundusz, w którym są udziałowcami. Możliwe, że polska gwiazda futbolu i menedżer nie wiedzą nawet, że doszło do tej transakcji. Albo nie przykładają do tego większej wagi. Nie ma sensu o tym pisać. Chyba, że...

Chyba, że chce się zrobić szum wokół jakiegoś wydarzenia. Na stronie serwisu znajdziemy taki opis:

Sporticos.com to źródło wszystkich informacji niezbędnych każdemu fanowi piłki nożnej. Dostarczamy zapowiedzi spotkań, raportów pomeczowych i porównań zespołów oraz graczy, przedstawionych w możliwie najbardziej przystępny sposób. Działamy w jednym celu ­aby każdy mógł oglądać i przeżywać mecze piłki nożnej świadomie i z pełną wiedzą. Stań się częścią społeczności Sporticos.com i dziel się statystykami z przyjaciółmi! [źródło]

Jakub z kolei wymieniał konkurencję serwisu i podał kilka informacji na temat biznesu:

Sporticos powstał w 2015 roku i od tego czasu udostępnił już milion infografik meczowych – zarówno tych generowanych przez automaty, jak i przygotowywanych przez ekspertów. Jak wskazuje Sporticos, w tym momencie owe treści trafiły już do 5 milionów użytkowników internetu.

Piłka nożna to poletko "Lewego", można napisać, że wspomniany biznes powinien być bliski jego sercu. Łączenie strony z popularnym piłkarzem to dobra reklama dla mało znanego serwisu. Ja od wczoraj odwiedziłem go kilka razy. Przyznam, że nieźle to wygląda - informacje przejrzyście prezentowane, strona przyjemna dla oka, łatwo się po niej poruszać. Ale takich serwisów jest więcej, nie brakuje informacji na temat wydarzeń sportowych. Może nie mają infografik, ale pewnie pojawiają się inne atuty. Tu nie ma czynnika wow. Nie ma? Przecież stał się nim wspomniany Lewandowski. To za jego sprawą poznałem Sporticos.com

Ludzie zajrzą na stronę, bo zechcą dowiedzieć się "w co zainwestował Lewy". Strona pojawi się w medialnym przekazie, zrobi się ruch. Świetna reklama. Zarówno dla tego biznesu, jak i dla całego funduszu. Lewandowski dał od siebie nie tylko pieniądze na inwestycje, ale i nazwisko. Ile osób przeczytałoby o wspomnianym zakupie udziałów, gdyby w gronie inwestorów nie znajdował się Lewandowski? To może również podnieść zainteresowanie funduszem Protos wśród startupów - powinny dostrzec ów bonus. Inną sprawą jest to, jak często można z takiego bonusu korzystać...

Reklama

Pisałem kilka miesięcy temu, że w funduszach może przybywać znanych ludzi, bo zechcą zainwestować swoje pieniądze w biznesy nowego typu. Oni zarobią (część pewnie straci), ale zyskają też fundusze i startupy, bo to będzie reklama - pojawi się znane nazwisko. Zaczynam się zastanawiać, które gwiazdy i gwiazdeczki z lokalnego podwórka mogłyby skusić się na coś takiego. I z jakim biznesem zostałoby połączone ich nazwisko...

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama