Dlaczego niemiecki fundusz zainteresowany jest polskim rynkiem niań?

Wczoraj dostałem informacje prasową o inwestycji Team Europe Ventures w Polski serwis istniejący od 2002 roku czyli Niania.pl Właściwie to inwestycja ta nie była bezpośrednia gdyż z tego co rozumiem pieniądze trafiły do start-upa pomocni.pl (jeszcze nie dostępny), który to wykorzystał je do kupna niania.pl.

Team Europe Ventures (którego właścicielem jest Łukasz Gadowski) to inwestor znany w Polsce z takich transakcji jak na przykład kupienie i sprzedanie (zakładam, że z zyskiem) serwisu epuls.pl.

Cała sytuacja na tyle mnie zaciekawiła (inwestycja w raczej mało znany serwis, nowy startup pomocni.pl i niemiecki fundusz, którego właścicielem jest Polak), iż poprosiłem Marcina Kurka (niania.pl / pomocni.pl) o kilka słów komentarza o tym dlaczego niania.pl, jaki jest model biznesowy serwisu, czym będą pomocni.pl i jak pozyskać inwestora. Zapraszam do przeczytania krótkiego wywiadu:

Czy może powiedzieć, kto i co, od kogo kupił i w co zainwestował Łukasz Gadowski ze swoim Team Europe Ventures? Informacja prasowa jest tak skonstruowana, że przyznam, iż się w tym pogubiłem. I oczywiście, jaka jest twoja rola w tej transakcji?

Więc tak. Lukasz Gadowski i Team Europe Ventures zainwestował w firmę Pomocni.pl sp. z o.o. Pomocni.pl ma w planie świadczyć usługi pośrednictwa pracy tymczasowej dla gospodarstw domowych. Ma to być miejsce gdzie gospodarstwa domowe mogą znaleźć pomoc. Między innymi znaleźć opiekunkę do dziecka. Pierwszym projektem grupy Pomocni.pl jest serwis Niania.pl. Niania.pl jest serwisem, która działa od 2002 roku. Pomocni.pl kupili Niania.pl w celu rozwinięcia tego serwisu.
Ja wspólnie z Marcinem Popielarzem i Michałem Skrzyńskim jesteśmy współwłaścicielami serwisu Niania.pl i zajmujemy się jego rozwijaniem.

Możesz powiedzieć trochę więcej o tym, czym będą pomocni.pl i jak szukałeś i znalazłeś niania.pl – co to jest za serwis? Jak wygląda jego oglądalność itp

Pomocni.pl mają być grupą serwisów oferujących pomoc dla gospodarstw domowych w zakresie na przykład opieki nad dziećmi lub sprzątania. Naszym pierwszym projektem było zagospodarowanie rynku usług opieki nad dziećmi. Chcieliśmy zacząć od początku budować serwis ale znaleźliśmy serwis Niania.pl, który udało się kupić od jednoosobowego właściciela.
Niania.pl była i jest największym serwisem pośredniczącym w usługach opieki nad dziećmi. Obecnie ma 130 000 zarejestrowanych użytkowników. Miesięcznie serwis odwiedza 60 000 UU generując 2,5 mln odsłon

Nianie to na pewno chwytliwy temat szczególnie dla bardzo w tych czasach zapracowanych rodziców – pytanie tylko czy da się na tym zarobić, bo jak rozumiem oczekiwania inwestora to nie tylko rosnąca krzywa popularności? Jaki model biznesowy przegotowałeś dla niania.pl i czy on się sprawdza?

Od kilku lat warunki rynkowe powodują, iż popyt na Nianie i opiekunki rośnie.
Zapotrzebowanie to wzrosło w ostatnich latach ze względu na spadek bezrobocia (ludzie więcej pracują i nie mają z kim zostawić dziecka), babyboom wśród klasy średniej w dużych miastach oraz zbyt małą ilość miejsc w państwowych przedszkolach i żłobkach.

6 października 2008 ruszyła nowa wersja Niania.pl. Obecny serwis Niania.pl już różni się wyraźnie od wcześniejszego pod względem tego jak i wyglądu i co oferuje.

Naszym celem jest stworzyć serwis który będzie spełniał dwie funkcję. Pierwsza funkcja to realne wsparcie dla całej grupy zawodowej Niań i opiekunek. W Niania.pl opiekunki mogą zakładać profile gdzie prezentują swoje kwalifikację. Mogą dyskutować na forum i tworzyć własną społeczność. Do tego, dzięki Akademii Niania.pl mogą przechodzić kursy on-line aby podnosić kwalifikację. I co najważniejsze w Niania.pl mogą znaleźć pracę i zarobek.
Jest to pierwsza tak kompleksowa oferta on-line skierowana do konkretnej grupy zawodowej.

Druga funkcjonalność Niani.pl jest skierowana do rodziców. Rodzice/pracodawcy mogą w Niania.pl znaleźć wykwalifikowaną opiekunkę dla swojego dziecka. Sami przeprowadzają rekrutację. Przeglądają profile Niań, czytają referencje i wypowiedzi na forum. Jest to alternatywa dla drogich agencji opiekunek lub serwisów drobnych ogłoszeń. Dzięki wartości dodanej (referencje, wideo prezentacje, forum, moderacja profili) usługa Niania.pl zbliża się do usługi agencyjnej a jest czymś zdecydowanie więcej niż prosta usługa ogłoszeniowa.

Większość funkcjonalności w serwisie jest darmowa.
Dopiero gdy rodzic/pracodawcą chcę nawiązać bezpośredni kontakt z opiekunkom musi wykupić abonament

Jakie są plany związane z pomocni.pl czy myślisz o kolejnych zakupach serwisów zgodnych z profilem twojego start-upa ?

Tak myślimy o kolejnych usługach które mogą być przydatne dla gospodarstw domowych. Na razie jednak koncentrujemy się przede wszystkim na Niania.pl

Na koniec pytanie najtrudniejsze – jak to się robi? Jak zabrać się za biznes internetowy, aby pozyskać dużego inwestora?

Trudno powiedzieć:) Chyba trzeba przekonać inwestora, iż jest realna potrzeba na daną usługę i że w danym przedziale czasowym można na danym pomyśle zarabiać. To chyba najmocniejszy argument.

Dziękuję za wywiad!

Mój komentarz

Niemiecki fundusz, którego właścicielem jest Polak dostrzega potencjał rynkowy takich usług jak niania. Nasi inwestorzy i ci zalążkowi i ci więksi albo takiego potencjału nie widzą albo ich przegląd rynku kuleje. Serwis ze 130 tysiącami zarejestrowanych osób, dryfujący nieco w internecie z pewnością jest okazją do inwestycji. Tym bardziej, że sytuacja gospodarcza może zadziałać w tym przypadku w dość przewrotny sposób i ludzie zaczną szukać pomocy w domowych czynnościach nie dlatego, że mają za dużo pieniędzy, ale dlatego, że muszą iść do pracy, ciężej czy też dłużej pracować itp.

Oczywiście może też okazać się, że kryzys zadziała w drugą stronę i ci którzy do tej pory zainteresowani byli praniem w pralniach, nianiach, czy też innymi ułatwieniami życia zaczną nagle zaciskać pasa i oszczędzać.

Pomocni.pl mogą więc wraz z niania.pl okazać się zarówno strzałem w dziesiątkę jak również niewypałem. Z drugiej strony inwestor z pewnością nie ryzykował dużych pieniędzy a potencjalne możliwości na zwrot z inwestycji wydają się być realne.