Apple oprócz pozywania dużych firm o korzystanie z ich patentów technologicznych (nie wiem kto ma rację i nie wnikam w to) lubi też przyłożyć nieco mn...
Ostatnia głośna sprawa przegrana przez Apple to pozwanie firmy za to, że używa nazwy DOPi - żeby było jeszcze bardziej absurdalnie firma ta sprzedaje torby i akcesoria do komputerów Apple.
Co nie spodobało się wielkiemu jabłku? DOPi czytane wspak to iPOD czyli nazwa ich jednego z najbardziej popularnych produktów. Oczywiście prawnicy od jabłka uznali, że jest to oczywisty sposób podszywania się pod ich markę.
Sąd który jak widać był bardziej "trzeźwy" w swojej ocenie uznał, że DOPi nijak nie jest podobne do nazwy iPOD i dodatkowo stwierdził, że Apple nie ma własności na nazwy produktów z literą "i" na początku. W uzasadnieniu podał nazwy firm takich jak iSkin czy iSoft, które od lat działają na zbliżonym do Apple rynku. Może więc okazać się, że przynajmniej w Australi skończy się straszenie małych firm tylko za to że smiały wstawić jedną ulubioną literkę Apple w nazwę swoich produktów.
Swoją drogą ciekawe jak dużo osób wpadło by na to, że DOPi czytane wstecz to iPod?
Moim zdaniem Apple powinno jak najszybciej opatentować nazwę "Steve" - w końcu jest to również marka na którą bardzo długo pracowano i nie powinno być tak, że każda matka może użyć tego znaku towarowego i nazwać tak swoje dziecko:)
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu