Jak mogliśmy się dzisiaj dowiedzieć z oficjalnego bloga serwisu Digg, miesiąc po wprowadzeniu nowego systemu rekomendacji, twórcy serwisu zaobserwowal...
Jak mogliśmy się dzisiaj dowiedzieć z oficjalnego bloga serwisu Digg, miesiąc po wprowadzeniu nowego systemu rekomendacji, twórcy serwisu zaobserwowali już pierwsze efekty jego działań. Według szefa działu badawczego Digg - Antona Kasta, serwis odnotował 40% wzrost ilości "wykopywanych" (pozwolicie, że użyję tego bardziej swojskiego określenia) wiadomości przez użytkowników.
Poza tym, nowy system generuje również około 54 mln rekomendacji, z których średnio 200 przypadło na jednego użytkownika serwisu, wygenerowanych na podstawie 34 innych, podobnych użytkowników. Z pozostałych zaobserwowanych zmian, o 24% wzrosła również aktywność użytkowników w zintegrowanych grupach przyjaciół. O 11% wzrosła ilość komentarzy.
Digg wprowadził nowy system w celu utrzymania pewnej, chociażby częściowej spójności. Z powodu rosnącej popularności serwisu, coraz trudniej znaleźć na pierwszej stronie treści wartościowe. Oczywiście są to zazwyczaj ciekawe wiadomości (śmieszne obrazki lub filmiki z YouTube), ale są to przede wszystkim treści masowe, można powiedzieć mainstreamowe.
Coraz rzadziej natomiast, na stronę główną (nie jest to zresztą jedynie problem Digga) trafiają wiadomości niszowe, ale dla wielu równie interesujące. System rekomendacji pozwala natomiast zaoferować użytkownikom treści, które normalnie pomineliby w natłoku innych wiadomości. Rekomendacje takich wiadomości tworzone są na podstawie "wykopanych" przez użytkowników o podobnych zainteresowaniach.
Moim zdaniem również Wykop zaczyna w ostatnim okresie cierpieć na problem, który na Diggu wyeliminować lub ograniczyć ma system rekomendacji. Obecnie na stronie głównej serwisu możemy zobaczyć od czasu do czasu, kolejne wcielenie "dramatycznego lemura" lub innego zwierzaka. Znajdziemy również mrożące krew w żyłach zdjęcia z NK. Dotrzemy także do wielu innych mniej lub bardziej zabawnych materiałów, lecz generalnie poświęcimy im nie więcej niż 5 minut naszej uwagi.
Tym czasem, w wykopalisku pozostaje dużo interesujących wiadomości, do których choć ktoś się od czasu, do czasu dokopie, to pojedyncza osoba nie wystarczy, aby umieścić ja na stronie głównej.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu