Na wakacjach porządny słownik, najlepiej działający w trybie offline, przyda się bardziej niż zawsze. Jeśli nie ufacie translatorom od Google’a cz...
Na wakacjach porządny słownik, najlepiej działający w trybie offline, przyda się bardziej niż zawsze. Jeśli nie ufacie translatorom od Google’a czy Microsoftu, a zwykłe słowniki oferują dla was za mało, to koniecznie sprawdźcie Dict Box.
Największą zaletą Dict Box jest prawdopodobnie właśnie tryb offline. Wystarczy zawczasu pobrać paczki językowe aby móc korzystać ze słownika nawet w szczerym polu. Co niezbyt często spotykane, nie trzeba też za to płacić. Nawet użytkownicy, którzy nie zdecydują się na wydanie premium Dict Box, bez problemu mogą ściągać kilka paczek językowych na swój telefon.
Warto też wspomnieć o tym, że oferowane w Dict Box tłumaczenia to coś więcej niż tylko bezpośrednia translacja z jednego języka na drugi. W tej aplikacji wspomniane już paczki ze słownikami różnych języków mają czasem dodatkowo synonimy czy wstawki z problematycznymi hasłami. Każde wyszukiwane słówko w definicji zawiera także zdjęcie ilustracyjne, a zdarza się, że nawet przykładowe użycie w zdaniu.
Aby jednak ostudzić atmosferę, dla przeciętnego polskiego użytkownika Dict Box nie ma zbyt dużo do zaoferowania. Jedyny dostępy tu do przetłumaczenia język to angielski. Wprawdzie definicja zawiera synonimy i możliwość odsłuchania słówka, wypowiedzianego przez przyjemnie brzmiącą lektorkę, ale to by było na tyle. Bardzo szkoda, bo w przypadku innych języków Dict Box ma dostępnych do ściągnięcia nawet po kilkanaście najróżniejszych paczek.
Oczywiście, mało słowników radzi sobie z tłumaczeniem polskiego na bardziej egzotyczne języki. Wtedy trzeba radzić sobie używając angielskiego translatora i podobnie wygląda to w przypadku Dict Box. Przy korzystaniu z tej aplikacji jako anglojęzyczny użytkownik można odkryć jej naprawdę spory potencjał.
Dict Box ma za to kilka sztuczek w zanadrzu.
Co zapewne spodoba się językoznawcom, Dict Box zapisuje historię wyszukiwania i robi z niej spory pożytek. Aplikacja ta automatycznie tworzy fiszki z tłumaczonych słówek, z których całkiem wygodnie można się czegoś nauczyć. Program oferuje też translację na żywo i za pomocą aparatu, ale to akurat działa już dość średnio.
Jak na darmowy słownik to i tak sporo. Irytować w Dict Box mogą nachalne reklamy, ale te da się wyłączyć za opłatą. Znosi ona też limit w ilości ściągniętych paczek językowych.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu