Zgodnie z planem na serwerach Canonical pojawiło się dziś nowe Ubuntu. Wersja oznaczona jako 15.10 wprowadza przede wszystkim poprawki i udoskonalenia...
Debiutuje Ubuntu 15.10 Wily Werewolf z nowym przewijaniem i wsparciem dla kontrolerów Steam
Zgodnie z planem na serwerach Canonical pojawiło się dziś nowe Ubuntu. Wersja oznaczona jako 15.10 wprowadza przede wszystkim poprawki i udoskonalenia dla obecnych elementów. Pojawiło się jednak też kilka wartych odnotowania nowości.
Jedną z najbardziej widocznych nowości w Ubuntu 15.10 jest nowy system przewijania w oknach. Zrezygnowano z dotychczas stosowanych pasków Unity Overlay Scrollbars na rzecz rozwiązania stosowanego w środowisku graficznym GNOME. Teraz pasek rozwija się po najechaniu na jego myszą, dzięki temu nie zajmuje niepotrzebnie przestrzeni wewnątrz okienka, a przy tym jest łatwiejszy do "złapania" kursorem myszy.
Pozostałe nowości są już mniej widoczne, ale chyba nikogo to nie dziwi. Jesienne wydania Ubuntu zawsze skupiały się na doszlifowywaniu systemu. Otrzymaliśmy zatem nową wersję Unity z numerkiem 7.3.3. Możemy w końcu przeciągać aplikacje z Dasha na pulpit, tworząc w ten sposób skróty. W samym dashu dodano natomiast opcję nawigowania za pomocą klawiatury. Domyślnie dezaktywowano również opcję przeszukiwania źródeł internetowych z jego poziomu. Można to na nowo włączyć w ustawieniach prywatności systemu. Pozostałe, pomniejsze zmiany dotyczą stabilności i użyteczności interfejsu.
Aktualizacji doczekało się również jądro systemowe. Ubuntu 15.10 ląduje z kernelem w wersji 4.2. Oznacza to przede wszystkim szersze wsparcie dla hardware'u: 64-bitowych procesorów Intel Atom opartych na architekturze Broxton i najnowszych kart graficznych Radeon. Dodano również obsługę szyfrowania w systemie plików F2FS.
Ubuntu 15.10 jest również kompatybilny z kontrolerami Steam. Nowe pady lada moment będą sprzedawane bezpośrednio z poziomu sklepu Valve'a i staną się integralną częścią zestawów z komputerami Steam Machines. Z Ubuntu będą współpracowały od razu po rozpakowaniu, więc nie musimy się martwić o żadne dodatkowe sterowniki i konfigurację. Cena pada w przedsprzedaży jednak nie jest niska i wynosi 55 euro. To ważna informacja z punktu widzenia rosnącej liczby gier na Linuksa, o czym pisałem niedawno.
Ulepszono również mechanizm Ubuntu Make służący do instalacji narzędzi deweloperskich z poziomu linii komend. Teraz wspiera ono większą liczbę platform, usług oraz frameworków (w tym m.in. androidowy).
Tradycyjnie aktualizacji doczekały się programy wbudowane w system. Ubuntu debiutuje z Firefoksem 41, Chromium 45, LibreOffice 5.0.2, Empathy 3.12.10, Shotwellem 0.22, Totemem 3.16 i RhytmBox 3.2.1. Zaktualizowany został również menedżer plików Nautilus do wersji 3.14.2. Wszystko to dopełnia nowa domyślna tapeta oraz świeży zestaw teł na pulpit przygotowanych przez społeczność.
Zmiany nie są duże, ale tego akurat można się było spodziewać. Kolejna wersja z numerkiem 16.04 zadebiutuje wiosną i będzie nosić nazwę Xenial Xerus. Nie należy się jednak spodziewać rewolucji, bo to wydanie LTS. Najprawdopodobniej jednak będzie to ostatni Ubuntu z serwerem wyświetlania X Server. Prawdopodobnie Ubuntu 16.10 przyniesie ze sobą dopiero Unity 8 oraz długo oczekiwaną przesiadkę na Mir. Niestety niczego nie można być pewnym. Dla przykładu w wydanym właśnie Ubuntu 15.10 miał zadebiutować nowy system aktualizacji kernela bez potrzeby restartowania maszyny, nowe otwarte sterowniki dla kart Nvidii, AMD i Intela, a także API OpenGL Mesa 11.0 kompatybilne z Direct 3D. Ostatecznie nic z tego nie wyszło, co ostatnio Canonical zdarza się dość często.
Obrazy Ubuntu 15.10 możecie pobrać bezpośrednio z serwerów Canonical.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu