Google w jednej ze swoich aplikacji oferuje teraz możliwość wykorzystania smartfona jako kamerki samochodowej. Jak to działa?
Aplikacja Personal Safety nie jest specjalnie nową — na rynku jest już od około 10 lat. Ale brak tłumaczenia jej tytułu i fakt iż jest ona dedykowana smartfonom z linii Google Pixel... no nie napawa specjalnym optymizmem. Stąd wierzę, że (przynajmniej w Polsce) nie jest to produkt, który jest znany szerszemu gronu odbiorców.
Mowa o Personal Safety, oprogramowaniu które na rynku jest już od kilku dobrych lat. I powoli, ale sukcesywnie, się zmienia. Można tam znaleźć nie tylko szybką opcję wezwania pomocy, ale funkcje takie jak wykrywanie wypadków samochodowych czy sprawdzanie bezpieczeństwa. A kilka godzin temu twórcy wypchnęli w najnowszej wersji (2023.04.27.532191641.8-dogfood) funkcję, której chyba nikt się nie spodziewał. Aplikacja Personal Safety doczekała się w niej opcji działania jako... kamerka samochodowa!
Personal Safety z nową funkcją. Zamieni smartfon z Androidem w kamerkę samochodową
Niestety, jako że nie mam aktualnie dostępu do żadnego modelu Google Pixel, nie mam jak sprawdzić jej samodzielnie. Ale redakcja 9to5 Google miała okazję przetestować najnowszą wersję Personal Safety, w której pojawiła się już wspomniana nowość. I jak można się było spodziewać — twórcy przemyśleli ją w drobnych szczegółach. I zadbali o to, by korzystanie z niej było możliwie jak najprostsze i jak najwygodniejsze.
Aktywować ją będzie można za pośrednictwem specjalnie stworzonego skrótu Dashcam. I jak można się spodziewać — rejestrowanie trasy będzie odbywało się w tle — nawet po aktywacji opcji, możemy śmiało korzystać z innych aplikacji i funkcji smartfona, w tym m.in. nawigacji czy odtwarzacza multimediów. Nic nie stoi też na przeszkodzie, by najzwyczajniej w świecie zablokować smartfon i wygasić ekran — w ten sposób zapewnimy sobie większą oszczędność baterii.
Podoba mi się też, że twórcy postawili na jak największą wygodę użytkowników. Dlatego też nie zabrakło opcji automatycznego rejestrowania wideo (opcjonalnie: także audio), kiedy smartfon zostanie podłączony do wybranego źródła Bluetooth. Ot, jak na przykład systemu w naszym samochodzie. Dodatkowo wszystkie zapisane materiały automatycznie zostaną skasowane po 3 dniach — a przynajmniej tak długo, jak ręcznie nie zdecydujemy się ich zachować i zapisac na dłużej.
Brzmi świetnie, ale...
Smartfony już teraz są urządzeniami od wszystkiego. I w samochodzie wielu z nas także korzysta z nich na co dzień, sięgając chociażby po tamtejsze opcje nawigacji. Jeżeli dorzucimy im jeszcze rolę kamerki samochodowej, to robi się dość tłoczno. No i bez zasilania ani rusz — ekran, GPS, kamerka — wszystko to dość zasobo- i prądożerne elementy. Mimo wszystko imponuje mi z jaką dbałością o szczegóły firma podeszła do tematu. Chociaż nie ukrywam że jestem szczerze zaskoczony, że funkcja ta nie trafiła bezpośrednio do którejś z nawigacji Google — czy to ich Map, czy Waze. Ale może na nie jeszcze przyjdzie czas, kiedy google zdecyduje się zamienić więcej modeli smartfonów w kamerki samochodowe.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu