Google

Dalsze problemy nowego Nexusa 7 - co tym razem?

Konrad Kozłowski
Dalsze problemy nowego Nexusa 7 - co tym razem?
Reklama

Druga generacja Nexusa 7 była jednym z najbardziej wyczekiwanych urządzeń tego roku. Po dosyć niespodziewanym ogromnym sukcesie pierwszego tabletu od ...

Druga generacja Nexusa 7 była jednym z najbardziej wyczekiwanych urządzeń tego roku. Po dosyć niespodziewanym ogromnym sukcesie pierwszego tabletu od Google, który powstał przy współpracy z Asusem, firma z Mounatin View po prostu musiała pójść za ciosem i zaprezentować jego godnego następcę. Wrażenia po konferencji oraz recenzje urządzenia były raczej przychylne nowemu Nexusowi, jednak nie wszystko jest tak dobrze, jak mogłoby być.

Reklama

Jakiś czas temu w Sieci zaczęło się robić głośno na temat problemów nowego Nexusa 7 z usługami lokalizacji, a konkretnie modułem GPS, który regularnie traci połączenie z satelitami. Google relatywnie szybko odpowiedziało na to zgłoszenie i zapowiedziało, że przyjrzy się tej kwestii. Gdy temat już nieco ucichł okazało się, że problematyczny GPS to tylko początek.

Kolejny zgrzytem okazał się ekran dotykowy, który również stał się antybohaterem Nexusa. Użytkownicy, począwszy od 30 lipca, zaczęli zgłaszać niepokojące sytaucje, w których ekran w sposób niewłaściwy interpretował wykonywane przez nich gesty i dotknięcia. Dla przykładu, zdarzało się, że pojedyncze tapnięcia były odbierane jako podwójne, zaś po dłuższym przytrzymaniu palców na ekranie urządzenie zawieszało się. Niestety dla Google, istnieje spore prawdopodobieństwo, że jest to usterka po stronie technicznej, a nie oprogramowania. Wynikać to może z informacji podawanych w oficjalnym wątku poświęconym temu problemowi, gdzie przeczytać można, że sytuacja ma miejsce niezależnie od posiadanej wersji oprogramowania i zdarza się w przeróżnych okolicznościach.


Jeżeli te obawy potwierdzą się, to Google czekać będzie akcja wymiany sprzętu na sporą skalę. Ucierpi na tym także opinia samego urządzenia, bo kto zdecydowałby się na zakup nowego tabletu, który potencjalnie już w w dniu zakupu, może okazać się wadliwym produktem.

Zdjęcie: anandtech.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama