Felietony

Czy rdzewiejąca kopia HTC może pogrążyć całego Androida?

Grzegorz Marczak
Czy rdzewiejąca kopia HTC może pogrążyć całego Androida?
Reklama

Autorem tekstu jest Miłosz Hendel Ciężkie, ołowiane chmury gromadzą się nad amerykańskim rynkiem smartfonów, po tym jak w piątek Amerykańska Komisj...

Autorem tekstu jest Miłosz Hendel
Reklama

Ciężkie, ołowiane chmury gromadzą się nad amerykańskim rynkiem smartfonów, po tym jak w piątek Amerykańska Komisja Handlu Międzynarodowego (U.S. International Trade Commission) wydała orzeczenie w sprawie Apple kontra HTC: tajwańska firma naruszyła patenty należące do producenta z Cupertino. I choć na razie wyrok jest wstępnym ustaleniem sędziego prawa administracyjnego (najwyższego organu Komisji), tajwańskiemu producentowi grozi zakaz importu swoich urządzeń na obszarze Stanów Zjednoczonych. Ostateczny werdykt w tym procesie ma zapaść najpóźniej 6 grudnia 2011.

"HTC będzie prowadzić energiczną walkę o dwa pozostałe patenty poprzez apelację do komisarzy ITC, którzy podejmą ostateczną decyzję" - oznajmiła w wydanym oświadczeniu Grace Lei, główny radca prawny HTC. Dodała, że jest przekonana o mocy posiadanych przez jej firmę argumentów, które zostaną wykorzystane w trakcie trybu odwoławczego.

Jak się okazuje, HTC naruszyło 2 spośród 10 wnioskowanych wcześniej przez ekipę Steve'a Jobsa patentów. Są to - jak wyjaśnia AllThingsD - pozycje oznaczone numerami 5,946,647 oraz 6,343,263. Pierwszy dotyczy systemu i sposobów wykonywania czynności na strukturach identyfikowanych w danych komputerowych, czyli np. rozpoznawanie numerów, adresów pocztowych lub dat, a następnie zdolności ich odpowiedniego wykorzystania. Drugi to z kolei przetwarzanie sygnału w czasie rzeczywistym przy seryjnej transmisji danych.

Co najważniejsze, naruszenie obu patentów nie było spowodowane rozwiązaniami konstrukcyjnymi tajwańskich smartfonów. Oba odnoszą się bezpośrednio do kodu Androida - podkreśla na swoim blogu ekspert w dziedzinie własności intelektualnej, Florian Mueller.

Taki rozwój sprawy nie jest wyłącznie zagrożeniem dla HTC, ale również dla innych rozpraw sądowych toczących się z inicjatywy Apple. Spółka z Cupertino zaangażowała się w procesy sądowe z Motorolą, a także z Samsungiem. W obu tych przypadkach chodzi właśnie o smartfony zbudowane w oparciu o platformę Android. Florian Mueller zakłada, że przynajmniej w odniesieniu do postępowania z Moto, podstawą roszczeń musi być patent '263. Google tymczasem nie wydaje się być szczególnie przejęte cała sytuacją. Rzecznik spółki w wydanym oświadczeniu oznajmił, że Mountain View wspiera HTC w jego działaniach prawnych i wierzy w pomyślne ich zakończenie.

Eksperci przyjmują, że nawet przy ostatecznym złym obrocie spraw dla spółki kierowanej przez Petera Chou, jego firma będzie skłonna podpisać porozumienie licencyjne z producentami iPhone'a. Podobne rozwiązanie miało już miejsce w przypadku Microsoftu, któremu korporacja z siedzibą w Tajpej płaci 5 dolarów za każdy sprzedany smartfon z Androidem. Warto też wspomnieć, że niespełna tydzień temu HTC poinformowało o zakupie w transakcji wartej 300 milionów dolarów S3 Graphics. Niewiele wcześniej ten popularny w latach '90. XX w. producent kart graficznych wygrał sprawę o naruszenie własności intelektualnej z samym Apple. Teraz tajwański producent stanie się beneficjentem 265 nowych patentów, których właścicielem do tej pory była nowo pozyskana firma. Oprócz tego HTC prowadzi także własną sprawę przeciwko ekipie sadowników z Doliny Krzemowej, wyrok w której ma zapaść 16 września.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama