Felietony

Czy inwigilacja uczniów przez nauczycieli może mieć pozytywny wpływ na poziom ich wiedzy?

Krzysztof Wąsowski
Czy inwigilacja uczniów przez nauczycieli może mieć pozytywny wpływ na poziom ich wiedzy?
10

Technologia to piękna rzecz, a jej rola nie kończy się jedynie na ulepszaniu smartphonów i tworzeniu szybszych łącz internetowych. Główna rola jaką technologia powinna odgrywać w naszym życiu powinna skupiać się wokół edukacji. Aktualnie jesteśmy świadkami powstawania coraz to nowszych platform e-le...

Technologia to piękna rzecz, a jej rola nie kończy się jedynie na ulepszaniu smartphonów i tworzeniu szybszych łącz internetowych. Główna rola jaką technologia powinna odgrywać w naszym życiu powinna skupiać się wokół edukacji. Aktualnie jesteśmy świadkami powstawania coraz to nowszych platform e-learningowych, wprowadzaniu tabletów do szkół i modyfikacji systemu edukacji tak, by forma przekazywania wiedzy była bardziej adekwatna do aktualnej młodzieży. Startup MasteryConnect stworzył platformę działającą w chmurze, dzięki której nauczyciele w czasie rzeczywistym mogą mieć wgląd w postępy w nauce swoich uczniów.

Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale w aktualnym stanie systemów edukacji kładzie się duże nastawienie na egzaminy końcowe. Nie ważne czy jest to test gimnazjalny, matura czy obrona pracy. W większości krajów istnieje podobna forma egzaminacyjna, różni się jedynie nazwą. Standardem jest też to, że osoby podchodzące do jakiegoś ważnego testu uczą się dzień lub w niektórych przypadkach tydzień przed egzaminem.

Naprawdę rzadko się zdarza, żeby jakiś uczeń kuł przez cały rok lub cały okres edukacji. Taka nauka nie tylko powoduje to, że przystępujący nie są dostatecznie przygotowani do egzaminu, ale są oni zmuszeni do przeżywania stresu. Podczas gdy osoby odpowiedzialne za system edukacji tworzą nowe standardy egzaminacyjne, trudniejsze pytania i skomplikowane klucze odpowiedzi, coraz częściej zapomina się o samych uczniach.

Niestety, to bolesne, ale w działających systemach edukacyjnych ludzie poniekąd zapomnieli o czynniku ludzkim. Uczniowie mają problemy, gdy trzeba się nauczyć ogromnej ilości materiału np. do matury. Wiem, że w takiej sytuacji popularne jest stwierdzenie, że jak naważyłeś sobie piwa to je teraz wypij. Jestem świadom, że uczniowie czy studenci olewający cały semestr czy lata nauki, później największe pretensje mają do wykładowców czy nauczycieli.

To właśnie oni są obwiniani za słabe wyniki swoich podopiecznych, z resztą niesłusznie. Zasadniczo brakuje tutaj jakiegoś systemu, który by pozwolił na bieżąco sprawdzać wiedzę studentów/uczniów i w czasie rzeczywistym umożliwiał korektę ich wiedzy tak, by nie obudzili się z przysłowiową ręką w nocniku dzień przed egzaminem.

Rozwiązaniem tego problemu, a raczej narzędziem, które ma pomóc go rozwiązać jest startup MasteryConnect. MC to platforma działająca w chmurze, która pozwala nauczycielom na śledzenie postępów w nauce jakie robią ich uczniowie. Kluczem do funkcjonowania i poprawnego mierzenia wyników uczniów jest korzystanie z programu jaki ma być zrealizowany w danym roku. Właśnie dzięki MC nauczyciele mogą na bieżąco śledzić stan wiedzy swoich podopiecznych.

Startup skupia się przede wszystkim na efektywności w nauce, a nie na samych wynikach. Generalnie całość opiera się na tzw. formative assesments. Podczas tego procesu nauczyciel kontroluje ucznia, a sam kontakt pomiędzy nimi polega na wymianie feedbacku pomiędzy nauczycielem i uczniem. Nauczyciel jest de facto przewodnikiem wiedzy dla ucznia i pomaga mu odpowiedzieć samodzielnie na pytania: Jaki jest cel nauki danego zagadnienia? Jaki jest mój aktualny stan wiedzy o danym zagadnieniu? Jak wypełnić lukę pomiędzy tym gdzie teraz się znajduję, a tym co chcę osiągnąć? Zasadniczo, nauczyciel musi pomóc uczniowi w samodzielnej ewaluacji samego siebie i postępów w nauce. Jest to bardzo ciekawy proces i ma on wiele wspólnego z coachingiem. Twórcy MasteryConnect chcą także pomóc rodzicom uczniów zrozumieć jak ich pociechy powinny się uczyć i na czym opiera się cały system edukacji.

Właśnie z tych powodów MasteryConnect stworzył widget, który szkoły i uczelnie mogą dodać do swojej strony WWW lub portalu e-learningowego. Widget ten zawiera wszystkie informacje o programie nauczania, dzięki temu uczniowie mogą dowiedzieć się na co powinni zwracać uwagę podczas lekcji. Generalnie uczeń dzięki temu będzie mógł uświadomić sobie co powinien wynieść z danej lekcji, jaki zasób wiedzy już posiadł, a nad jaką częścią materiału musi jeszcze popracować.

Z kolei platforma pozwala nauczycielom na przesłanie uczniom ocen z ich postępów w nauce, przekazać im feedback na temat ich wiedzy i ocenić informacje, które płyną od uczniów. Na podstawie postępów w nauce i informacjom zwrotnym od uczniów system sam proponuje ocenę jaką powinien uczeń otrzymać, a dodatkowo generuję ścieżkę jaką uczeń powinien obrać podczas nauki. Oznacza to tyle, że system sprytnie pokazuje w jakich dziedzinach danego przedmiotu uczeń jest mocny, a w jakich musi jeszcze popracować nad zasobem swojej wiedzy.

Sama forma oceny, którą wdrożył MasteryConnect bardzo spodobała się nauczycielom na terenie USA. Dzięki aplikacjom mobilnym nauczyciele mają dostęp w czasie rzeczywistym do postępów w nauce swoich uczniów. Cały pomysł spotkał się z ogromny, zainteresowaniem ze strony nauczycieli i dyrektorów szkół. Jak podają twórcy ogólna liczba pobrań ich aplikacji działającej na platformach iOS i Android wyniosła ponad pół miliona do dnia dzisiejszego. Platforma MasteryConnect zanotowała w tym czasie ponad 40 milionów wyświetleń. Z platformy korzysta około 8 tysięcy okręgów, czyli ponad połowa z wszystkich. Jeżeli przełożymy liczbę dzielnic, w których szkoły korzystają z MasteryConnect liczba ta osiągnie pułap 23 tysięcy szkół.

Liczba ta nie będzie się na pewno zmniejszać, a z czasem na pewno się powiększy. Na rzecz tego faktu przemawia dzisiejsza informacja, którą przekazali twórcy MC o zebraniu 4,1 miliona USD w pierwszej rundzie seed. Co ciekawe liczba ta może jeszcze urosnąć, bo runda kończy się dopiero z końcem lutego. Najciekawszym faktem jest jednak to, że dużym udziałowcem MC stała się fundacja Michael & Susan Dell, czyli twórców amerykańskiej potęgi komputerowej Dell Inc.

MasteryConnect chce pomóc w transformacji systemu edukacyjnego na terenie USA. Cała transformacja ma za zadanie zmienić całe postrzeganie nauki i przekazać ponownie kontrolę nauczycielom. Chodzi o to, by to nauczyciele decydowali co zrobią i jak wykorzystają uzyskane informacje z MC. Coraz częściej na terenie USA słyszy się o niezadowoleniu nauczycieli i opieraniu się na schematach i testach narzuconych odgórnie, które de facto powodują pewne zidiocenie społeczeństwa. Uczniowie coraz mniej przyswajają wiedzy, a coraz więcej uczą się jak rozwiązywać testy, a nie o to chodzi. MC chce pomóc w nauce i kontroli poziomu wiedzy uczniów. Jest to logiczne, bo w większości przypadków, jeżeli uczeń nie czuje bata nad sobą to po prostu nie będzie się uczył. Wdrożenie takiego systemu może mieć, a zasadniczo już ma pozytywny wpływ na uczniów i nauczycieli. Ci pierwsi będą mniej zestresowani gdy będą podchodzili do egzaminów, bo posiadają już wiedzę i łatwiej będzie im wejść w dorosłe życie, a nauczyciele w końcu zaczną w pełni spełniać swoją rolę, która aktualnie ogniskuje się wokół poprawiania testów i kartkówek.

Chciałbym, aby w Polsce pojawił się tego typu projekt dostosowany do naszych realiów. Niestety, prawdopodobnie ani ja, ani moje dzieci go nie doczekają. Nasz system nauki jest jaki jest. Produkujemy magistrów na kopy, którzy później mają problem ze znalezieniem pracy. Sam magister coraz mniej znaczy na terenie naszego kraju, niestety. Jednak przed wprowadzeniem platformy podobnej do MasteryConnect musiałby się zmienić cały system edukacji i mam tu na myśli wdrożenie do wszystkich szkół platform e-learningowych co przy aktualnym stanie rzeczy jest praktycznie nierealne. Pomimo tego jak jest, z nadzieją patrzę w przyszłość.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

szkołaedukacjae-learning