Nauka

Niezwykły pomysł na walkę ze śmieciami. Pomogą genetycznie zmodyfikowane owady

Patryk Koncewicz
Niezwykły pomysł na walkę ze śmieciami. Pomogą genetycznie zmodyfikowane owady

Jako ludzkość generujemy zbyt dużo odpadów. Naukowcy chcą stworzyć muchy, które po prostu je pożrą.

Według portalu The World Count tylko w samym lipcu ludzkość wygenerowała ponad 147 tysięcy ton śmieci! Ekolodzy biją na alarm i ostrzegają, że odpady spychają nas na krawędź katastrofy klimatycznej, dlatego konieczna jest natychmiastowa reakcja. Najwyraźniej nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z tym problemem w sposób naturalny, więc może czas wdrożyć metody sztuczne – na przykład sztucznie modyfikowane muchy, które są tak wygłodniałe, że pożerają ogromne ilości wytwarzanych przez człowieka śmieci.

Mamy problem z metanem. Larwy much mogą w tym pomóc

Saprofagi to zwierzęta odżywiające się martwymi szczątkami organicznymi pochodzenia roślinnego i zwierzęcego. Należy do nich między innymi Hermetia illucens zwana czarną muchą lub czarnym żołnierzem. Ten niewielki owad znajduje zastosowanie w przemyśle chemicznym i paszowym, służąc także jako alternatywne źródło białka i tłuszczu. Czarna mucha ma jednak jeszcze jedno, bardzo ważne zastosowanie – jej żarłoczne larwy żerują na odpadach organicznych, w tym odpadach spożywczych, które z roku na rok stanowią coraz większy problem. W procesie rozkładu śmieci wytwarzają bowiem metan, a ten przyczynia się do ocieplania planety.

Źródło: Depositphotos

Mała kupka odpadów nie robi większej różnicy, ale mówmy tu setkach tysięcy ton rocznie. Dlatego też australijscy naukowcy wpadli na pomysł wykorzystania czarnych much w procesie naturalnego pozbywania się zbędnych odpadów organicznych. Sprawią, że muchy będą miały jeszcze większą ochotę na zjadanie śmieci.

Owady niezwykle wydajną siłą roboczą

Zespół z Uniwersytetu Macquarie w Sydney w niedawnym artykule przedstawił swój pomysł na walkę z metanem. Chcą zaprojektować genetycznie modyfikowane odmiany czarnej muchy, które będą w stanie zjadać więcej odpadów, niż ich standardowe odpowiedniki – szacuje się, że larwy much mogą dziennie zjadać dwukrotnie więcej pokarmu, niż wynosi wartość ich masy ciała.

„Zmierzamy w stronę katastrofy klimatycznej, a odpady składowane na wysypiskach uwalniają metan. Musimy je zredukować do zera” – dr Kate Tepper

Badacze stworzyli spółkę typu spin-off, o nazwie EntoZym, która ma na celu skomercjalizowanie ich pracy. W założeniu genetycznie modyfikowane muchy staną się ważną częścią specjalnych zakładów unieszkodliwiania odpadów. Tu pojawia się jednak pewne zagrożenie – co jeśli muchy wydostaną się na wolność i zaczną rozmnażać w niekontrolowanym tempie? Cóż, na to także jest sposób – i ponownie zakłada on modyfikacje genetyczne. Dr Maciej Maselko – jeden z autorów badania – stwierdził, że muchom można na poziomie genetycznym ograniczyć zdolność latania lub całkowicie ją zablokować.

Źródło: Depositphotos

Takie zakłady mogłyby też nieść korzyść dla rolników. Owady można „zaprojektować” tak, by rozkładały toksyczne odpady na mniej zanieczyszczone związki organiczne. Te w postaci odchodów mogą zostać zastosowane jako nawóz. Wybór czarnych much nie jest przypadkowy, bo występują one na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy i są bardzo łatwe w kontroli genetycznej. Samica składa zaś od 500 do 900 jaj, w cyklu życia wynoszącym od 5 do 9 dni. To więc bardzo „wdzięczne” owady do stawiania ich w roli taniej i wydajnej siły roboczej w procesie eliminowania odpadów organicznych.

Stock image from Depositphotos

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu