Firma stojąca za komercjalizacją CyanogenModa chyli się ku upadkowi. Do końca roku zamknięta ma zostać jej biuro w Seattle. Co będzie dalej?
Cyanogen chyli się ku upadkowi. To koniec marzeń o wyrwaniu Androida ze szponów Google'a
Cyanogen Inc. jest komercyjną inicjatywą, która miała wprowadzić CyanogenModa w zupełnie nowej formie na smartfony różnych producentów. Początkowo firma notowała spore sukcesy, a nawet zgromadziła dofinansowanie m.in. od Microsoftu. Na rynku zadebiutowało kilka modeli urządzeń napędzanych Cyanogenem. Początkowo też dobrze układała się współpraca z dużymi firmami, jak chińskie Oppo czy ZUK (Lenovo). W końcu też dodano do tego mocne obietnice i zapowiedzi o wydarciu Androida ze szponów Google'a i uwolnieniu. Idea rzeczywiście była zacna - otworzenie systemu w taki sposób, aby użytkownicy oraz producenci sprzętu mieli nad nim większą kontrolę. Już wtedy jednak wizja walki małego startupu z wielkim Google'm wydawała się nierealistyczna. I stało się. Tym razem Dawid nie pokonał Goliata.
Jakiś czas temu pisałem o reorganizacji w firmie. Pracę straciła wówczas większość zatrudnionych w Cyanogen Inc. Nowy pomysł zakładał tworzenie aplikacji i modyfikacji, które producenci smartfonów mogliby wykorzystywać w swoich nakładkach graficznych. Najwyraźniej jednak i ten plan nie wypalił, bo teraz mówi się o całkowitym zamknięciu biura Cyanogen Inc. w Seattle przed końcem bieżącego roku. Co dalej? Spekuluje się, że cały zespół zostanie przeniesiony do mniejszego biura w Palo Alto, gdzie jakiś czas temu również dokonały się redukcje zatrudnienia.
Cyanogen Inc. od samego początku budził wiele kontrowersji. Komercjalizacja otwartego i rozwijanego przez społeczność projektu nie spodobała się ludziom, którzy zainwestowali tutaj bezinteresownie dużo czasu i pracy. Otwarcie biznesu było wręcz traktowane jako zdrada pewnych ideałów. I choć CyanogenMod dalej funkcjonował w obecnej formie, to trudno było się oprzeć wrażeniu, że priorytetem Steve'a Kondika i spółki był jednak jego komercyjny wariant. Dziś Kondik pełni w firmie rolę Chief Science Officera. Trudno jednoznacznie powiedzieć, z czym się to wiąże, ale z całą pewnością nie posiada takich kompetencji jak CEO (obecnie, po ustąpieniu Kirka McMastera jest nim Lior Tal). Według niepotwierdzonych informacji twórca CyanogenModa miałby opuścić firmę, którą stworzył, po zamknięciu biura w Seattle. Trudno przewidzieć dalsze losy Cyanogen Inc. Raczej nic nie wskazuje na to, aby firma podniosła się z kolan.
Pytanie, jak będzie to rzutować na samego CyanogenModa. Tutaj teoretycznie nie potrzeba wiele. Zaangażowana społeczność jest w stanie samodzielnie poprowadzić projekt w ciekawym kierunku. Niezbędne będzie jednak nadzorowanie prac i określanie priorytetów, co bez opiekuna może być utrudnione. Tutaj pojawia się nadzieja, że Kondik po odejściu z Cyanogen Inc. mógłby znów zaangażować się solidnie w rozwój niekomercyjnej modyfikacji. Sęk w tym, że ta dziś dużo traci na tle o wiele bardziej zaawansowanych i lepiej zarządzanych projektów, jak chociażby Paranoid.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu