Android

Cyanogen będzie wiedział, kto do nas telefonuje. Fajne, ale na walkę z Google to ciągle za mało

Tomasz Popielarczyk
Cyanogen będzie wiedział, kto do nas telefonuje. Fajne, ale na walkę z Google to ciągle za mało
Reklama

Cyanogen pozyskał nowego partnera, i to nie byle jakiego. Już niebawem smartfony oparte na tym systemie będą wiedział, kto dzwoni zanim jeszcze użytko...

Cyanogen pozyskał nowego partnera, i to nie byle jakiego. Już niebawem smartfony oparte na tym systemie będą wiedział, kto dzwoni zanim jeszcze użytkownik się o tym dowie. To zasługa sprytnego mechanizmu Caller ID oraz współpracy z jego twórcami, firmą Truecaller.

Reklama

Walka z nieznanymi numerami telefonów trwa w najlepsze. Jakiś czas temu mechanizm identyfikowania rozmówców w oparciu o bazę danych Google Maps wprowadziło Google. Rozwiązanie to w szczególności miało objąć firmy i nie ingerować w prywatność samych użytkowników. Krok dalej poszedł Facebook, który stworzył świetny dialer o nazwie Hello, który integruje się z naszymi kontaktami, zapewnia dostęp do numerów (nie)znajomych i pozwala na połączenia VoIP oraz wideorozmowy za pomocą Messengera.

Cyanogen chce uzyskać podobny efekt, ale z wiadomych względów system nie zostanie zintegrowany z Google ani Facebookiem. Zamiast tego pozyskano nowego partnera, firmę Truecaller. Jest ona twórcą systemu Caller ID służącego do identyfikowania rozmówców. Zostanie on wbudowany jako usługa w system (co ważne - nie będzie jedynie dodatkową aplikacją, ale integralną częścią Cyanogena) w ciągu kilku nadchodzących miesięcy.


W bazie Caller ID znajduje się aktualnie ponad 1,6 mld numerów. Pozwala on użytkownikom również na łatwe raportowanie numerów należących do telemarketerów i innych "siewców spam". W momencie, gdy taka osoba będzie do nas telefonowała, tuż obok jej numeru zobaczymy informację, ilu użytkowników oznaczyło ją jako spam. W ten sposób działa to już u 100 mln użytkowników, którzy miesięcznie generują 2 mld zapytań i aktywnie dostarczają nowych raportów. Ma to szczególnie sprawdzić się na rynkach rozwijających, gdzie taka forma reklamy jest szczególnie intensywna. Mam tutaj na myśli m.in. Indie, gdzie Cyanogen jest bardzo aktywny i współpracuje z lokalnymi producentami jak Micromax. Jestem przekonany, że u nas również zda egzamin.


To kolejna umowa zawarta przez Cyanogen Inc. Wcześniej dowiedzieliśmy się o współpracy z Microsoftem, w wyniku której jeszcze w tym roku system zostanie zintegrowany z takimi usługami, jak Bing, Skype, OneDrive, OneNote, Outlook oraz Office. Od jakiegoś czasu obowiązuje również porozumienie z NextBit, które ma odpowiadać za usługi synchronizacji i backupu w smartfonach z Cyanogenem. Ma to pozwolić na równoległą pracę na wielu urządzeniach - kończymy zabawę lub pracę na smartfonie, otwieramy tablet i zaczynamy w tym samym miejscu, w którym skończyliśmy.

Widać jasno, że obietnice Cyanogena nie były bez pokrycia. Firma dozbraja się do tej sławetnej bitwy o Androida i jak na razie wygląda to dobrze. Ciągle jednak brakuje najważniejszego - sklepu z aplikacjami. Google Play aktualnie nic nie pobije i to jest największa luka w całym tym ambitnym planie.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama