W zeszłym tygodniu miałem przyjemność uczestniczyć w dość ciekawym spotkaniu pomiędzy Irlandzkim i Polskim biznesem. Kolacja organizowana była przez I...
W każdym razie CurrencyFair planuje w Polsce zagościć na dłużej (otwierają u nas biuro) ponieważ widzą w naszym kraju bardzo atrakcyjny rynek. I co ciekawe nie dlatego, że mamy dynamicznie rosnącą liczbę internautów ale dlatego, że bardzo dużo naszych rodaków pracuje za granicą i często wysyła pieniądze do Polski. Według statystyk za ostatnie 5 lat średnio do Polski nasi rodacy wysyłają 3,5 miliarda euro rocznie!
I to jest właśnie główny cel dla CurrencyFair ponieważ serwis w przeciwieństwie do lokalnej konkurencji daje możliwość taniego przewalutowania i przesyłania pieniędzy w przelewach między narodowych (mają pozakładane konta na wszystkie waluty jakie oferują). Oczywiście tania waluta to też coś czego szukają ludzie spłacający kredyty czy też firmy, które zajmują się importem i eksportem i to są kolejne "nogi" biznesu CurrencyFair.
Skąd pochodzi tania waluta? Mamy tak samo jak w przypadku Walutomatu giełdę na której ludzie składają oferty kupna i sprzedaży. CurrencyFair też jest jednym z graczy na tej giełdzie po to aby zapewnić płynność transakcji. Do tego mają bardzo korzystny koszt przewalutowania waluty bo jest to średnio 0,5% więcej niż kurs między bankowy.
Rozmawiając z Pawłem Stosikiem, który jest współudziałowcem i jednocześnie osobą odpowiedzialną za rozkręcenie biznesu w Polsce odniosłem wrażenie, że panowie z CurrencyFair mają naprawdę dobrze poukładany biznes. Są przede wszystkim finansistami dobrze znającymi się na sprawach związanych z walutami i bankami. Po drugie mają dość dobrze sprecyzowane cele, wiedzą dokładnie czego chcą, jaką ilość użytkowników muszą zebrać aby być rentownym i jakie dokładnie są grupy docelowe w ich biznesie. Do tego mają coś na co większość polskich startupów narzeka czyli inwestorów. W sumie od prywatnych inwestorów zebrali milion euro. I cały czas mają chętnych na dalsze finansowanie. Tego można pozazdrościć.
CurrencyFair może jednak w Polsce mieć nieco pod górkę. Przede wszystkim jeśli chodzi o lokalne transakcje mają silną konkurencję w postaci prężnie działającego Walutomatu.
Po drugie spełniają wymogi ustawy o regulacjach Wspólnot Europejskich (Usługi Płatnicze) z 2009 roku, co narzuca na nich pewne obowiązki jeśli chodzi o sposób rejestracji użytkowników. Otóż aby dokonać wymiany waluty trzeba przesłać do serwisu skany dwóch dowodów tożsamości (i chyba jeszcze jakiś dokument). Można sobie wyobrazić jak dużą jest to barierą w pozyskiwaniu nowych użytkowników, szczególnie że konkurencja nie ma takich rygorów jeśli chodzi o rejestracjie (dopóki nie będą chcieli oferować transakcji między narodowych?).
Po trzecie - marketing. Nie jest wbrew pozorom tak prosto dotrzeć z nieznaną marką do polskich internautów. Wprawdzie ułożyli sobie plan marketingowy i mają już wsparcie agnecji PR ale to wcale nie gwarantuje sukcesu. CurrencyFair to nazwa trudna dla Polaków do zapamiętania a przy wpisywaniu jej w przeglądarkę zakładam, że 90% osób popełni błąd.
Niezależnie od sukcesu CurrencyFair w Polsce jest to na pewno bardzo ciekawy startup. Ma niewielką konkurencję na świecie i jednocześnie każdy rynek jest dla nich interesujący. Mają też bardzo ciekawe plany związane na przykład z udostępnieniem taniej waluty spiętej z kartą płatniczą. Bardzo dobry produkt dla tych którzy wybierają się na wakacje lub często podróżują.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu