Serial „Pingwin” od Max, będący spin-offem uwielbianego zarówno przez krytyków jak i widzów ostatniego kinowego "Batmana" w reżyserii Matta Reevesa, cieszył się ogromną popularnością. Wielu wypatrywało zapowiedzi drugiego sezonu, ale najnowsze doniesienia sugerują, że przyszłość kontynuacji stoi pod (dużym) znakiem zapytania.

Co z 2. sezonem "Pingwina"? Takowy może nigdy nie powstać
Jak wynika z informacji do których dotarła redakcja serwisu Deadline, HBO oficjalnie ogłosiło nominacje do nagród Emmy. Wśród nich znalazł się również "Pingwin". Colin Farrell został wyróżniony w kategorii najlepszy aktor, a Cristin Milioti: najlepsza aktorka. Jednak to klasyfikacja serialu jako „serial limitowany", a nie "klasyczny serial", wywołała spore poruszenie wśród fanów. Taka kategoryzacja sugeruje, że HBO może nie planować drugiego sezonu. I to mimo wcześniejszych spekulacji na temat potencjalnej kontynuacji.
Nie są to dobre wiadomości dla fanów, którzy wypatrywali kontynuacji w oczekiwaniu na kontynuację filmowego hitu. A prace nad nią nieustannie się przeciągają, wszystko to trwa na tyle długo że wcielający się główną rolę Robert Pattison w jednym z wywiadów sam się śmiał, że zaczynał jako młody Batman, a w sequelu przybędzie mu lat.
Wielki sukces nie musi oznaczać kontynuacji
Choć pierwsza seria "Pingwina" okazała się spektakularnym sukcesem, temat kontynuacji wciąż pozostaje mglisty i niepewny. W marcu Sarah Aubrey z HBO wyjaśniała, że dalsze losy serialu zależą od jakości potencjalnej kontynuacji. Przedstawicielka mówiła wprost, że po wybitnej serii nie chcieliby zaserwować czegoś gorszego. Twierdziła wtedy jednak, że los jest niepewny i żadne drzwi nie są jeszcze zamknięte. Patrząc jednak na obecny rozwój wypadków: nie robiłbym sobie nadziei.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu