Mobile

Co tam tablet Microsoftu - na iPadzie zrobisz "wszystko", a nawet jeszcze więcej!

Michał Majchrzycki
Co tam tablet Microsoftu - na iPadzie zrobisz "wszystko", a nawet jeszcze więcej!
Reklama

Słyszeliście już o tablecie Surface Microsoftu? Moje wrażenia po premierze urządzenia są mieszane. Z jednej strony dostrzegam niewątpliwe atuty tablet...


Słyszeliście już o tablecie Surface Microsoftu? Moje wrażenia po premierze urządzenia są mieszane. Z jednej strony dostrzegam niewątpliwe atuty tabletu, z drugiej natomiast nie jestem przekonany co do odbioru urządzenia. O tym jednak przekonamy się jednak, kiedy Surface trafi do sprzedaży.

Reklama

Konkurencja jednak nie śpi. Apple już zaczął przekonywać, że najnowszy iPad posiada wszystkie potrzebne użytkownikom funkcje, a nawet jeszcze więcej. Przyjrzyjmy się, co firma z Cupertino ma na myśli.

Surface ma być i tabletem, i pecetem. Użytkownik oprócz typowych dla przenośnego urządzenia funkcji otrzyma narzędzia i aplikacje znane z biurkowego wydania Windows - np. pakiet Office. Dzięki temu tablet Microsoftu ma być kupowany nie tylko przez miłośników gadżetów, ale również firmy czy osoby na co dzień pracujące z komputerem.

Oczywiście za promocją Surface kryje się umiejętnie wetknięta szpila w rozwiązania konkurencji. Jeżeli Surface jest tak bardzo pro, to co z iPadem albo tabletami z Androidem? Microsoft stara się przekonać nas, że jedynie jego tablet nadaje się do profesjonalnej pracy, zaś reszta urządzeń dostępnych na rynku to jedynie mało poważne zabawki. Nie jestem pewien, czy taki chwyt uda się firmie z Redmond.

Wiem natomiast, że Apple musi teraz zrobić wiele, aby przekonać potencjalnych klientów, że iPad jest również pro. Czy uda się to zespołowi Tima Cooka? Zobaczmy najpierw poniższe wideo:


Co zatem potrafi najnowszy iPad? Możemy wysyłać wiadomości, czytać gazety i książki, oglądać materiały wideo, tworzyć i przeglądać prezentacje multimedialne. tablet Apple’a oferuje również możliwość tworzenia grafik, naukę czy nawet montowanie filmów. Jak widać na wypuszczonej z okazji premiery Surface reklamie, Apple celował trochę „na czuja”, nie bardzo wiedząc, co zaprezentuje Microsoft.

Warto jednak zastanowić się, czy taka reklama odniesie skutek? Moim zdaniem - może. Co prawda Apple nie zaoferuje nam ani Office 2010, ani dostępu do innych windowsowych programów. Apple sprzedaje jednak co innego, z czym - wydaje mi się - Microsoft ma niekiedy problem. Sprzęt dla ludzi.Przyjrzyjmy się jeszcze raz reklamie - tym razem porównując ją z klipem promującym Surface.

Reklama


Apple pokazuje w swoich materiałach promocyjnych przede wszystkim ludzi. To ludzie korzystają z technologii - wysyłają wiadomości, tworzą prezentacje itp. To Ty, potencjalny kliencie, jesteś pokazany na krótkim klipie. Microsoft zaś koncentruje się na samym produkcie, tak jakby miał on wystarczyć za powód do zakupu. Cóż, w wielu wypadkach wystarcza - mam jednak wrażenie, że same techniczne detale nie wystarczą do promocji Surface. A może się mylę?

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama