Apple

Co się stało z Apple? Wpadki przy iOS 13 rzucają cień na świetną aktualizację

Konrad Kozłowski

Pozytywnie zakręcony gadżeciarz, maniak seriali ro...

62

Choć nowości w iOS 13 sporo wnoszą i czynią smartfony Apple szybszymi, to nowa aktualizacja systemu dla iPhone nie jest tak dopracowana, jak byśmy tego chcieli. Takie błędy i niedociągnięcia Apple są zatrważające.

iOS 13 to udana aktualizacja z problemami

Historia lubi się powtarzać? Po tym, jak przy aktualizacji do iOS 12 Apple ustrzegło się wpadki, tym razem mamy do czynienia z sytuacją podobną, co w przypadku iOS 11. Pomimo atrakcyjnej listy zmian i nowości, uaktualnienie telefonu iPhone do najnowszej wersji mobilnego systemu wcale nie przynosi samych korzyści. Użytkownicy skarżą się na mniejsze lub większe, ale liczne problemy, które przeszkadzają w codziennym użytkowaniu telefonu. Apple zdążyło już wydać dwie poprawki do iOS 13 - otrzymaliśmy aktualizację iOS 13.1, iOS 13.1.1 oraz iOS 13.1.2, a ta wcale nie będzie ostatnią, która musi naprawić istniejące wady systemu.

Oprócz kilku sytuacji, w których miałem problem z aktywacją ekranowej klawiatury, nowy iOS służył mi całkiem udanie, mimo, że używałem wersji beta, a to na jej podstawie przygotowałem recenzję iOS 13. Nie wiem dlaczego, ale obecnie również nie dotyczy mnie dość szeroki problem z Przypomnieniami, o którym rozpisują się użytkownicy i media. Niemniej, niemożliwe jest, by tę sytuację przemilczeć, skoro Apple popełnia niewybaczalne wręcz błędy. Inaczej nie da się bowiem skomentować okoliczności, w których do działania nowej aplikacji Przypomnień na macOS wymagane jest posiadanie nowej wersji systemu Catalina, która... nie została jeszcze udostępniona.

Nie takiej premiery nowej aplikacji Przypomnienia się spodziewałem

Co więcej, dla tych którzy używają Przypomnień tylko na jednym telefonie iPhone albo kilku, wśród których znajdują się starsze, niewspierane modele, pojawia się zagrożenie utraty dostępu do wszystkich przypomnień. Wszystko spowodowane jest zupełnie nową wersją aplikacji, która najwyraźniej posiada nową strukturę wewnętrzną, która nieco gryzie się z pozostałymi wersjami. Apple ostrzega nawet o możliwych problemach w przypadku braku posiadania najnowszej wersji systemu na innych urządzeniach, ale w przypadku MacBooków powracamy do wspomnianego punktu wyjścia.

Nieszczęśliwców, którzy nie mogą dotrzeć do przypomnień nawet przez webową wersję iCloud, cały czas przybywa. Strona powinna być uniwersalnym sposobem na skorzystanie z usług Apple, ale po aktualizacji smartfonów iPhone do iOS 13 u niektórych osób zniknęły wszystkie listy. Nick Statt z The Verge pisze, że nie był w stanie zsynchronizować nowych przypomnień na iPhonie (z najnowszym iOS) i przeglądarkową wersją iCloud, co wyraźnie wskazuje, że po stronie serwerów Apple coś cały czas nie działa prawidłowo.

Wyczekiwania na poprawki dla iOS 13 ciąg dalszy

Nie jestem oddanym użytkownikiem Przypomnień w iOS i korzystam z nich tylko dlatego, że właśnie w tej aplikacji Siri potrafi bezproblemowo utworzyć kolejne wpisy po wydaniu odpowiedniej komendy. Sądziłem, że po aktualizacji do iOS 13 zdołam się do niej przekonać, skoro Apple zadało sobie trud poprawy wyglądu i rozbudowania możliwości, ale takie problemy wcale nie zachęcają do przesiadki na stałe.

Apple nieustannie łata iOS 13 naprawiając jedno i psując drugie. To odrobinę zaskakujące, że ponownie jesteśmy świadkami sytuacji, w której późniejsze wersje oprogramowania wypadają jeszcze bardziej blado od przedpremierowej i premierowej wersji systemu operacyjnego. Najwyraźniej regularna pobudka z powiadomieniem o dostępnej lub już zainstalowanej aktualizacji iOS-a będzie nam towarzyszyć jeszcze przez jakiś czas.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu