Windows 10 jest nazywany przez Microsoft najbezpieczniejszym i najlepszym systemem operacyjnym w historii. Pod względem bezpieczeństwa wiele zmieniło się od kompilacji 10586, która wprowadziła kilka funkcji dedykowanych właśnie zabezpieczeniom systemu operacyjnego - Google Chrome postanowił wykorzystać te funkcje i tym samym stworzyć najbezpieczniejsze rozwiązanie - właśnie na platformie Windows.
W historii Windows wiele problemów dotyczyło chociażby... czcionek - głównie typu TrueType oraz PostScript. Wiele kodu dotyczącego właśnie tych technologii uruchamiano właśnie w trybie jądra, co stwarzało ogromne zagrożenie, gdy w czcionkach znajdował się również złośliwy kod. Windows miał wiele innych typowych dla tego systemu wpadek i "furtek", które były często wykorzystywane przez osoby zajmujące się złośliwym oprogramowaniem. Atakujący mogli również wykorzystywać dziury, które znajdowały się w kodzie uruchamianym w trybie jądra - to z kolei pozwalało na uzyskanie odpowiednich uprawnień m. in. celem wykradzenia danych. W Windows 10 można zablokować niektórym aplikacjom korzystania z ich własnych czcionek, jednak ze względu na kompatybilność - nie jest to domyślnie włączona funkcja.
Chrome korzysta z nowych technologii zabezpieczeń w Windows 10
Jednak w wypadku Chrome to nie wystarcza do końca. Google Chrome pracuje jako kilka otwartych procesów - każdy z nieco innymi wymaganiami co do zabezpieczeń. Wspomniana wyżej aktualizacja pozwala na lepszą kontrolę uprawnień aplikacji tak, aby móc przydzielić konkretnemu subprocesowi zupełnie inny zestaw uprawnień. Tym samym, Google Chrome może z powodzeniem wdrożyć zabezpieczenie, przy okazji nie wpływając na działanie kluczowych funkcji. Obawy o kompatybilność odchodzą w zapomnienie - ograniczenie co do czcionek chociażby nie będzie stosowane w przypadku czcionek internetowych, czy PDF-ów z osadzonymi czcionkami (one nie korzystają z windowsowej obsługi czcionek, więc nie są uruchamiane w trybie jądra).
Google wielokrotnie wskazywało na braki w zabezpieczeniach Windows, Microsoft łatał je z różnym skutkiem - często okazywało się, że rozwiązania są czasowe - bo Microsoft musi zważać również na kwestie dotyczące kompatybilności systemu z aplikacjami. Windows 10 jednak to spory krok naprzód i świetnie, że Google to wykorzystuje - dzięki budowaniu jeszcze bezpieczniejszych aplikacji podnosi się poziom bezpieczeństwa użytkowników.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu