No cóż, nic nie poradzimy na to, że Google w takim tempie rozwija markę Chrome i regularnie dostarcza nam nowości w swojej przeglądarce oraz systemie ...
No cóż, nic nie poradzimy na to, że Google w takim tempie rozwija markę Chrome i regularnie dostarcza nam nowości w swojej przeglądarce oraz systemie operacyjnym. Tym razem Chromebooki zyskały takie funkcje jak "immersive mode", czyli wygodniejszy tryb pełnoekranowy, łatwiejszą obsługę przypinania aplikacji, synchronizacji tapety i obsługi kolejnych gestów multi-touch. A to nie wszystko.
Wspominany "Immersive mode" miał trafić już o wiele wcześniej do stabilnej wersji systemu Chrome OS, lecz doczekaliśmy się go dopiero w tej oznaczonej numerkiem 29. Sam wyczekiwałem tej funkcji, ponieważ jak wiemy, każda przestrzeń na ekranie jest niezwykle cenna, a dzięki temu trybowi dolny pasek ze skrótami oraz pasek zakładek i adresu znikają, gdy są zbędne. Najechanie kursorem na krawędź ekranu (dolną lub górną) powoduje ich wysunięcie, więc nie musimy nic specjalnego robić, by z nich skorzystać. A propos paska aplikacji - ten nareszcie zyskał możliwość przypinania skrótów za pomocą metody przeciągania. Tak, trochę im się z tym zeszło...
Pondto Chrome OS synchronizuje teraz tapetę pomiędzy wszystkimi naszymi Chromebookami i Chromeboxami (czy jest ktoś na sali, kto posiada więcej niż jeden?:) oraz umożliwia skalowanie obrazu oraz jego rotację na wszystkich urządzeniach. Jednak tym, na co naprawdę czekałem jest możliwość powrotu do poprzedniej lub następnej strony za pomocą gestu wykonywanego dwoma palcami w poziomie. Nie jest to zbyt innowacyjna funkcja, lecz posiadacze laptopów doskonale zdają sobie sprawę, jak bardzo właśnie takie gesty ułatwiają i przyspieszają pracę, dlatego użytkownicy Chromebooków z pewnością docenią ich obecność.
Z Chromebooka korzystam tak naprawdę codziennie i tak naprawdę ciężko byłoby mi znaleźć zastępstwo dla tego komputera. Smartfon lub tablet? To zupełnie inne kategorie urządzeń, a rewelacyjna klawiatura w Chromebooku Samsunga jest czymś, z czego nie zrezygnuję na rzecz nieco mniejszej masy urządzenia. Do większości czynności Chromebook nadaje się idealnie, dlatego zaangażowanie Google w rozwój tej platformy może mnie tylko cieszyć, tym bardziej jako posiadacza pierwszego Chromebooka, który w żaden sposób nie zostaje odcięty od nowości.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu