Kiedy wiele lat temu na rynku pojawił się Google Chrome, był on wybawieniem dla ociężałych przeglądarek, zżerających tak dużo zasobów, jak tylko s...
Kiedy wiele lat temu na rynku pojawił się Google Chrome, był on wybawieniem dla ociężałych przeglądarek, zżerających tak dużo zasobów, jak tylko się dało. Przez ten czas dużo rzeczy się w temacie zmieniło — i chyba nikt już nie ma wątpliwości do tego, że Google Chrome nie należy do najlżejszych przeglądarek na rynku. A wręcz przeciwnie: już sam w sobie jest zasobo- i prądożerny. A kiedy do gry wchodzą jeszcze dodatki, których tam przecież nie brakuje, wszystko staje się jeszcze cięższe niż wcześniej. Kilka lat temu w mobilnej aplikacji Google Chrome doczekaliśmy się funkcji, która pozwalała nam zaoszczędzić transfer. I jako że nie wszędzie transfer danych jest tak tani jak lokalnie — doczekała się ona nowego wcielenia i... nowej nazwy!
Chrome Lite Mode pozwoli zaoszczędzić transfer i sprawniej przeglądać internet nawet na słabych połączeniach
Dotychczas funkcja ta nazywana była po prostu oszczędzaniem danych — i prawdopodobnie wszyscy zainteresowani zdają sobie sprawę, jak ono działa. Opcja ta wiąże się z całym zestawem ograniczeń. Jak czytamy na oficjalnej strony pomocy:
Jak działa Oszczędzanie danych
Kiedy korzystasz z Oszczędzania danych, niektóre dane mogą być przesyłane na serwery Google, zanim trafią na Twoje urządzenie. Jeśli strona ładuje się powoli, na serwerach Google zostanie uproszczona, by urządzenie mogło pobrać mniej danych. Najczęściej nie ma to wpływu na wygląd ani działanie strony.
Jeśli używasz Oszczędzania danych, pamiętaj, że:
Czytaj dalej poniżej
- Jeśli przeglądasz prywatnie, Oszczędzanie danych nie będzie działać.
- Niektóre strony mogą mieć problem z ustaleniem Twojej lokalizacji.
- Korzystanie ze stron w sieci lokalnej (np. wewnętrznej witryny firmy) może być niemożliwe.
- Możesz mieć problemy z płatnymi usługami przesyłania danych dostarczanymi przez operatora. Poza tym może się okazać, że niemożliwe jest zalogowanie się na stronie operatora sieci komórkowej.
Od teraz funkcja ta nazywać się będzie nie Oszczędzanie danych, a po prostu tryb Lite. Ten został odrobinę odświeżony i najbliżej mu obecnie do tego, w jaki sposób działa Opera Mini. Wszystkie "ciężkie" elementy kompresowane są przez Google na ich serwerach — dzięki czemu możemy zużyć mniej transferu i wszystko załadować znacznie szybciej. A kiedy będziemy w jakiejś patowej sytuacji w kwestii zasięgu — gigant skompresuje stronę do minimum, by zapewnić nam dostęp do tamtejszych informacji.
Tryb Lite jest już dostępny w najświeższej wersji Chrome na Androida.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu