Sztuczna inteligencja to zagrożenie? Polityk USA uważa, że wystarczy ją po prostu dobrze uregulować prawnie.
To nie żart. Kongresman przemówił słowami sztucznej inteligencji
Amerykanie wraz z Izraelem planują otworzyć w USA centrum badań nad sztuczną inteligencją. Z tej okazji jeden z kongresmenów wygłosił przemówienie wygenerowane przez Chat GPT. I w tym wypadku uważają to za powód do radości.
Uczniowie nie mogą, ale politycy...
Ileż było ostatnio narzekań i krzyku na wykorzystywanie sztucznej inteligencji przez uczniów do tworzenia tekstów szkolnych. Uczelnie w USA masowo zaczęły banować Chat GPT na urządzeniach i sieciach należących do placówek. Rozpoczęły się wielkie rozważania nad poszukiwaniem narzędzi weryfikujących prace stworzone przez AI, bo nauczyciele nie potrafią dostosować się do zmieniających się realiów edukacji.
Tymczasem jeden z polityków jak gdyby nigdy nic wygenerował sobie przemówienie, które wygłosił w Izbie Reprezentantów. I to już jest okej?
Historyczne wydarzenie w Kongresie
Jake Auchincloss – reprezentant demokratów – wygłaszał przemówienie na temat ustawy, która otworzyłaby drogę do stworzenia amerykańsko-izraelskiego centrum badań nad sztuczną inteligencją. Z tej okazji polityk zdecydował się oddać głos AI i przemówić jej głosem. A dokładniej mówiąc przeczytać tekst, który wygenerował sobie przy pomocy GPT.
Dwuparagrafowe przemówienie wygłoszone przez Auchinclossa jest pierwszym przypadkiem w historii kongresu USA, gdzie tekst został wygenerowany komputerowo. Demokrata przekazał, że wypowiedź licząca około 100 słów została kilkukrotnie przepuszczona przez Chat GPT, aby uzyskać oczekiwane rezultaty.
Centrum badań, o którym mowa, miałoby posłużyć do rozwoju dziedziny w sektorze publicznym, prywatnym i edukacyjnym. Jake Auchincloss stwierdził, że wygenerował tekst przy pomocy bota, by „pobudzić debatę” i zaprezentować możliwości technologii.
„Jestem najmłodszym rodzicem w klubie Demokratów, sztuczna inteligencja będzie częścią mojego życia i może być technologią ogólnego przeznaczenia dla moich dzieci” – Jake Auchincloss
Od premiery GPT internauci burzliwie dyskutują o tym, czy AI może faktycznie pozbawić pracy pisarzy, copywriterów – a niektórzy czytelnicy ostrzegali, że sam także powinienem już pakować walizki. Jednak skoro AI jest już nawet względnie biegłe w ustawodawstwie, to może i politycy powinni obawiać się o swoje stołki? Oto bowiem fragment przemówienia, które zostało stworzone przez GPT.
„Musimy współpracować z międzynarodowymi partnerami, takimi jak rząd Izraela, aby zapewnić, że Stany Zjednoczone utrzymają wiodącą rolę w badaniach i rozwoju sztucznej inteligencji oraz będą odpowiedzialnie badać wiele możliwości, jakie zapewniają rozwijające się technologie”
Reklama
Brzmi legitnie? Owszem, jak większość politycznych frazesów. Auchincloss stwierdził też, że nawet jego koledzy z partii nie zdawali sobie sprawy z tego, że to nie on jest autorem tekstu. Mężczyzna uważa, że nie powinniśmy obawiać się technologii, bo wystarczy ją dobrze uregulować i wprowadzić odpowiednie przepisy. Dodał także, że obywatele potrzebują „publicznej alternatywy” GPT, aby wprowadzić przeciwwagę dla prywatnych gigantów technologicznych. A może po prostu ktoś tu dostrzegł potencjał zarobkowy i ostrzy sobie zęby na technologię stworzoną przez Open AI?
Stock image from Depositphotos
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu