Przeboje z publikacją badań polskiego internetu opisał Wam już Grzegorz w swoim wpisie, ostatecznie okazało się, że to ponownie na barkach Gemiusa spoczął ten zaszczyt. Dziś opublikowali pierwsze wyniki za maj 2016. Wielkiego zaskoczenia tu nie znajdziemy, prócz drobnych roszad i skoków ilościowych, które dla większości z nas niewiele mówią i znaczą.
CDA.pl w dwa lata dwa razy większy, odwiedza go już 7 mln Polaków
Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...
Moją uwagę niezmiennie skupiają wyniki legalnego serwisu z nielegalnymi treściami (oczywiście usuwanymi na każde żądanie właścicieli praw autorskich), czyli CDA.pl. Na dziś ponad 7 mln Polaków odwiedza ten serwis, skąd ten ogromny ruch?
Spójrzmy jak to wyglądało jeszcze w 2014 roku (obie tabelki z serwisu Marketing przy kawie - Maj 2014, Maj 2015).
To rok, w którym serwis już mógł się pochwalić przychodami 4 mln zł i zyskiem 3 mln zł. Odsyłam do innego wpisu Grzegorza po szczegóły.
Rok później dwa miliony więcej.
Obecnie grubo ponad milion kolejnych użytkowników przybyło. Pamiętajmy, że te dwa lata to okres hurtowo zamykanych nielegalnych serwisów, udostępniających premiery kinowe, których początek dał Kinomaniak. Tak więc z całą pewnością trafiają tu masowo wszyscy ich użytkownicy w poszukiwaniu treści, które znajdowali wcześniej w zamkniętych serwisach.
Sami właściciele CDA.pl próbują wybielić swój serwis dogadując się z dystrybutorami filmów i uruchamiając płatny serwis premium. Tylko czy tego szuka tu 7 mln Polaków?
Spójrzmy w otwartej wersji serwisu na pierwszy z brzegu hit kinowy z końca zeszłego roku - Marsjanin. Dostępny w dobrej jakości, nie mówiąc o niezliczonych innych hitowych pozycjach, również z ubiegłego roku, włączając topowe seriale. HoC z tego roku, również.
Jeszcze niedawno mieliśmy nadzieję, że wejście do polski Netflixa rozwiąże ten problem, ale jak dla mnie końca jego nie widać. CDA.pl rośnie, za rok, dwa będą musiały się z nim już liczyć największe polskie portale. Czy w obliczu braku skuteczności czyszczenia serwisu z nielegalnych treści (znamy problemy właścicieli tych treści, zgodnie twierdzą, że w miejsce usuniętego pojawia się kilka innych) ktoś zdecyduje się zamknąć ten serwis, podobnie jak Kinomaniaka, który takiego zasięgu nigdy nie osiągnął?
Jak spojrzycie na ostatnią tabelkę badania internetu za maj 2016, od razu zobaczycie, że ten serwis przyciąga ogromną ilość internautów, w porównaniu z innymi wiodącymi polskimi serwisami. Co im zaproponować w zamian tego, co tam poszukują, jak przerobić ten serwis na w pełni legalny z legalnymi treściami, by te 7 mln ludzi nadal chciało tam wchodzić?
Nie wiem czy ta myśl spędza sen z powiek właścicielom tego serwisu, porównując dane finansowe z 2014 roku z obecną liczbą użytkowników, można mówić, że dziś jeszcze kasa płynie do nich strumieniami, przy niskich kosztach. Ale w końcu ktoś tupnie nogą i bańka pęknie. Powiecie, powstanie kolejny, który tę lukę wypełni. Oj, nie sądzę, jeśli komuś uda się z tym uporać, nie pozwoli na kolejną samowolkę w takiej skali.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu