Klęski żywiołowe mogą zdarzyć się niemal w każdym miejscu na świecie, w każdej chwili. Dzisiejsze technologie pozwalają na dotarcie do obszarów dotkniętych katastrofą jeszcze szybciej, a jak wiadomo w takich sytuacjach liczy się przede wszystkim czas. Jednak gdy odcięty jest prąd, a telefonia komórkowa nie działa, pojawia się prawdziwy problem. Być może już wkrótce będzie on rozwiązany — a wszystko dzięki gumowym kaczkom.
Gumowe kaczuszki pomogą w komunikacji na terenach dotkniętych klęską żywiołową
Call for Code to inicjatywa powołana przez firmę IBM aby rozwijać technologie wspierające walkę z klęskami żywiołowymi. Wspierają ją także David Clarck Cause, Amerykański Czerwony Krzyż oraz Linux Foundation. Call for Code zaprasza programistów do rywalizacji w tworzeniu nowych rozwiązań pomocnych w przygotowaniu się do katastrof naturalnych i wspomagających służby ratunkowe w czasie akcji.
W ramach tej inicjatywy IBM planuje w ciągu 5 lat udostępnić narzędzia deweloperskie, technologię, bezpłatny kod i szkolenia z ekspertami. Na ten cel przygotowano 30 milionów dolarów. Zwycięski zespół otrzyma nagrodę finansową w wysokości 200 tys. dolarów i pomoc przy dokończeniu i wdrożeniu projektu.
Zobacz też: Red Hat w rękach IBM za 33,4 miliarda dolarów
Konkurs przyciągnął ponad 100 tys. uczestników ze 156 krajów. W finałowej 5 znalazły się projekty z Kolumbii, Wielkiej Brytanii, Chin oraz dwa ze Stanów Zjednoczonych. To właśnie reprezentant tego kraju stanął na najwyższym podium. Project Owl wykorzystuje technologię udostępnioną przez IMB do stworzenia specjalnej sieci łączącej obszary dotknięte klęską żywiołową z centrami kryzysowymi, zapewniając komunikację między poszkodowanymi i ratownikami.
Project Owl wykorzystuje specjalne urządzenia przypominające swoim wyglądem gumowe kaczki. Zrzucane na obszar klęski żywiołowej łączą się ze sobą tworząc sieć ad hoc zapewniającą łączność ze światem zewnętrznym. Gumowe, wodoodporne kaczuszki są małymi nadajnikami Wi-Fi o zasięgu około 400 metrów. Rozrzucone przez drony ułatwiają połączenie z nadajnikiem, zwanym MamaDuck, który przez sieci internetowe ma dostęp do system OWL — a ten ma pracować przy centrach kryzysowych.
Osoby znajdujące się na terenie dotkniętym klęską żywiołową łączą się z dowolnym urządzeniem DuckLink, jakby łączyły się z siecią Wi-Fi. Przy próbie połączenia pojawia się specjalna karta umożliwiająca przesłanie informacji o stanie zdrowia, położeniu, a w razie nagłej potrzeby umożliwi bezpośredni kontakt z ratownikami.
Źródło: IBM Developer
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu