Kultowa produkcja pojawi się na Netfliksie. Powrotów do dzieciństwa ciąg dalszy.
Pamiętacie bajki z lektorem na Pulsie? Było sobie życie pojawi się na Netfliksie
Pamiętacie Było sobie życie? Ja owszem! Z wielkim zainteresowaniem śledziłam kolejne odcinki, kiedy byłam jeszcze dzieckiem. Siadałam przed telewizorem, włączałam TV Puls czy też jeden z tematycznych kanałów Polsatu i grzecznie słuchałam lektora zagłuszającego francuskie dialogi, tłumaczące nam funkcjonowanie ludzkich organizmów. Pamiętam też Był sobie kosmos oraz Były sobie Ameryki, ale jak na razie mamy zagwarantowany powrót Życia. Kto wie, może następne serie są już w drodze?
Było sobie życie na Netfliksie od 15 października
Było sobie życie to animowany serial francuskiej produkcji, tworzony w latach 80. Ta edukacyjna bajka w dość przystępny sposób tłumaczyła oglądającym ją dzieciakom na przykład na czym polegają narodziny, po co nam białe krwinki, jak działa trawienie czy jak zbudowany jest szkielet. Takie obrazkowe lekcje biologii zanim na zajęciach w szkole pojawiło się coś oprócz tworzenia zielników. Całość była tworzona ewidentnie pod młodszych odbiorców, ale jestem pewna, że gdyby serial zaczęli oglądać dorośli, też by się czegoś bardzo przydatnego nauczyli.
Nowy zwiastun Krainy Lodu 2. Anna i Elsa odkrywają tajemnice magii
Jestem bardzo ciekawa, jak zestarzała się produkcja. W mojej pamięci wyglądała całkiem nieźle, ale wiele tego typu wspomnień okazuje się bolesnym rozczarowaniem. Miejmy nadzieję, że bajka nie zawiera żadnej przedawnionej wiedzy, ale biorąc pod uwagę, jak podstawowe informacje podrzucała, nic nie powinno nas zaskoczyć. Z pewnością z ciekawością rzucę okiem na wybrane odcinki. Sentymentalna podróż w przeszłość w połączeniu z uzupełnieniem elementarnej wiedzy? Brzmi świetnie.
Tajemniczy ogród powraca w odświeżonej wersji. Zobaczcie baśniowy zwiastun
Nostalgiczne powroty są obecnie w modzie. Twórcy filmowi co rusz odświeżają stare tytuły, tworząc po latach ich kolejne części bądź nowe wersje. A przecież można też po prostu podrzucić ludziom coś, czego nie mają już okazji nigdzie obejrzeć, jeśli nie zaopatrzyli się lata temu w wersje na VHS lub DVD. Może Było sobie życie jest kiepskim przykładem, ale po wiele starszych produkcji udostępnionych w korzystnej formie z pewnością sięgnęliby również ci, którzy jej przed lata nie widzieli i najwyżej słyszeli o jej kultowości. Taka praktyka mi się podoba i mam nadzieję, że Netflix zaskoczy nas wkrótce czymś jeszcze. Na nowości jestem zwarta i gotowa, ale każdego starocia też przyjmę ciepło.
Zdjęcie: 1
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu