Brand24 i jego współtwórca, Michał Sadowski, zniknęli z Facebooka i Instagrama. Nie oznacza to, że firma zamknęła działalność, wręcz przeciwnie, to właśnie rzekomo przez jej działalność Facebook podjął tak drastyczne kroki. A wszystko zaczęło się od artykułu, który opublikował Business Insider prawie 2 tygodnie temu.
Profile Brand24 i Michała Sadowskiego na serwisach społecznościowych należących do Facebooka zostały zablokowane w sobotę, dlatego dopiero dzisiaj sam zainteresowany postanowił skomentować całą sytuację. Krótkie wideo, w którym Michał tłumaczy co dokładnie się stało znajdziecie poniżej. W skrócie, wszystko zaczęło się od artykułu opublikowanego w amerykańskiej edycji Business Insidera w dniu 23 sierpnia przez Roba Price'a, który zajmuje się tematyką Facebooka. W omawianym artykule opowiada on o różnych praktykach wyciągania danych z serwisów społecznościowych, które nie zawsze są zgodne z ich regulaminem. Wśród takich firm jak Cambridge Analytica wymienia między innymi właśnie Brand24. I to właśnie miało być punktem zapalnym.
Artykuł wspomina też o tym, że Facebook wraz z Instagramem planuje zrewidować sposób wykorzystania swojego API przez tzw. partnerów marketingowych. To ponad 600 firm, które wyciągają dane z serwisów społecznościowych przez dedykowane API i wykorzystują je do profilowania. Brand24, który jest narzędziem służącym do monitoringu internetu, również przeszukuje takie serwisy jak Facebook czy Instagram pod kątem konkretnych marek, dlatego mógł wzbudzić zainteresowanie giganta social mediów. Pytanie tylko, dlaczego Facebook zablokował konto firmy i jej właściciela, a póki co nie odciął Brand24 od źródła danych?
Michał wspomina w swoim wideo, że obecnie pracuje nad tym aby przywrócić swoje profile do życia. Szczególnie te prywatne, na których można było znaleźć wiele ciekawych treści i przede wszystkim zdjęć. Jednocześnie uspokaja, że blokada nie ma wpływu na funkcjonowanie Brand24 jako firmy. Jest to o tyle istotne, że spółka notowana jest na Giełdzie Papierów Wartościowych. Dzisiaj jej kurs zniżkował o 2,7% przy obrotach na poziomie 144 000 PLN, więc trudno mówić o panice wśród inwestorów. Z pewnością nie jest to jednak pozytywna informacja, miejmy nadzieje, że wszystko wkrótce się wyjaśni.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
