Jestem zdania, że nie warto wydawać gór złota na urządzenia codziennego użytku. Uważam, że większość osób może nawet nie zauważyć różnicy pomiędzy spr...
Jestem zdania, że nie warto wydawać gór złota na urządzenia codziennego użytku. Uważam, że większość osób może nawet nie zauważyć różnicy pomiędzy sprzętem za kilkaset złotych, a tym, za kilkadziesiąt tysięcy. Nie każdy z nas jest przecież audiofilem, wręcz nieliczni z nas zapewne usłyszą większe różnice.
Dlatego też postanowiłem sprawdzić słuchawki dokanałowe firmy Brainwavz, której produkty są mi bardzo dobrze znane. Tym razem wybór padł na model Delta, kosztujący około 70 złotych. Czyli tyle, ile przeciętna osoba jest gotowa zainwestować w ciut lepsze słuchawki.
Marki Brainwavz chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Jej produkty charakteryzują się doskonałą jakością wykonania, a co za tym idzie również wytrzymałością. Nie inaczej jest w przypadku Brainwavz Delta. W zestawie ze słuchawkami otrzymamy 3 pary silikonowych końcówek, parę pianek Comply oraz instrukcję obsługi.
Słuchawki, tak jak wszystkie produkty tej firmy, charakteryzują się doskonałą jakością wykonania. Dotyczy to zarówno projektu samych słuchawek, jak i materiałów użytych do ich wykonania. Nie mogę się w tej kwestii do niczego przyczepić. Słuchawki są bardzo wygodne, jedyne, co może niektórym przeszkadzać, to problemy z ich zakładaniem. Korpus wydaje się o kilka minimetrów zbyt krótki. Również oznaczenie kanałów powoduje często, ze sprawdzamy kilka razy, czy trzymamy w dłoniach właściwą słuchawkę. Izolowanie dźwięków, dochodzących z zewnątrz, to coś, co jest bardzo subiektywne. W mojej ocenie stoi ona na dobrym poziomie, oczywiście zależy to też od użytych końcówek, czy też pianek Comply. Jakość kabli, oferowanych przez Brainwavz, jest bardzo dobra. Kable są grube, jack solidnie wykonany. Wszystko sprawia, że czujemy, że za rok te słuchawki też będą dobrze działały. W dodatku kabel słuchawek nie jest podatny na plątanie się, niby prozaiczna sprawa, ale czasami można trafić na taki model słuchawek, że dodatkowo otrzymujemy każdego dnia zagadkę logiczną gratis.
Modelem Delta zachwyceni będą wszyscy miłośnicy dobrze zbalansowanego basu. Dla mnie był on niestety trochę zbyt uwypuklony. Jednak wiem, że moja opinia jest opinią osoby, kochającej środkowy zakres. Nie można basowi tych słuchawek zarzucić złego zbilansowania i rozplanowania brzmienia. Nie jest to typowe "umcy umcy", a dobrze skomponowana mieszanka. Niestety dla mnie średnie tony są trochę schowane za plecami basu. Przy pewnych gatunkach muzyki niedostatki średnich tonów mogą na dłuższą metę doskwierać. Górne tony grają zaskakująco dobrze, są znacznie bardziej uwydatnione niż środkowe zakresy. Jak na tę półkę cenową jest bardzo dobrze. Do niewielu detali można się przyczepić. Również w kwestii sceny nie można narzekać. Wszystko jest we właściwym miejscu. Można jednak odnieść wrażenie, że jest ona raczej szersza, niż głębsza. Musimy mieć świadomość, że taka jest charakterystyka ich brzmienia i tak nie ma powodów do kręcenia nosem.
W tym przedziale cenowym są to jedne z najlepiej grających słuchawek, które będą pozytywnie zaskakiwać wiele osób - nie tylko tym, ile za nie zapłacimy, bo cena jest w tym przypadku bardzo dobra. Cieszyć może też to, co otrzymujemy zarówno, jeśli chodzi o brzmienie, jak i jakość wykonania. Do tej pory Brainwavz przyzwyczaił nas do tego, że za jego produkty musimy płacić całkiem spore pieniądze, teraz stworzył model, po który sam sięgam z wielką chęcią, tym bardziej, że jest dostępny model z wbudowanym mikrofonem, który podczas korzystania ze smartfona doskonale się sprawdza. Jedynie brakuje przycisku, sterującego odbieraniem i kończeniem połączenia. Pamiętajmy jednak, ze za 70 złotych dostajemy doskonale brzmiące słuchawki, które kuszą swoim charakterystycznym brzmieniem. Przy tym nie trzeba na ich zakup brać kredytu i kto powiedział, że “tylko drogie może być dobre"?. Brainwavz Delta to świetne słuchawki w doskonałej cenie.
Słuchawki do testów dostarczył sklep hard-pc.pl
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu