Internet

Genialne kreskówki i usługa streamingowa? Ależ to mi się podoba!

Jakub Szczęsny
Genialne kreskówki i usługa streamingowa? Ależ to mi się podoba!
Reklama

Kreskówki ze studia Hanna-Barbera stanowią dla mnie wspomnienie o wczesnych latach dzieciństwa - pewnie jak wielu z Was wychowywałem się na takich kreskówkach i bardzo chętnie do nich wracam. Warner Bros. w ramach Boomeranga postanowił stworzyć usługę streamingową dostarczającą użytkownikom właśnie takich treści.

Seria Looney Tunes, Flintstonowie, Jetsonowie, Tom i Jerry, Scooby Doo i inne postaci znajdą się w bibliotece platformy internetowej Boomeranga. Mogłoby się wydawać, że dla kolejnej usługi straeamingowej nie ma już miejsca, ale biorąc pod uwagę, że Boomerang stanowi swego rodzaju niszę na rynku, to może się udać. Zapowiedziana platforma ma zawierać w sobie około 5 tysięcy tytułów na start, a użytkownik przyjdzie za to zapłacić tylko 5 dolarów miesięcznie. Dodatkowo, klienci Boomeranga będą mogli obejrzeć nowe odcinki niektórych kreskówek, a nawet odświeżone wersje znanych już wcześniej produkcji.

Reklama

Boomerang, jako usługa streamingowa ma być dostępny w wersji webowej oraz w Androidzie oraz iOS. Ogromną przeszkodą dla fanów kreskówek z Polski będzie fakt, iż platforma będzie funkcjonować jedynie w USA. Nie wiadomo, jak będą wyglądać obostrzenia regionalne - może się okazać, że wystarczy korzystanie z dobrego VPN. Jednak, gdy dostawca zdecyduje się identyfikować karty płatnicze ze względu na kraj pochodzenia, trudności może być więcej. Nie będzie to zatem usługa dla każdego, choć zaradni użytkownicy powinni dać sobie radę. W dalszej przyszłości Warner chce dokonać ekspansji swojej platformy na Roku, Apple TV oraz Amazon Fire TV.


Czy taka usługa ma sens?

Ze względu na mój sentyment do produkcji wcześniej pojawiających się w Cartoon Network, byłbym skłonny zapłacić 5 dolarów miesięcznie za bezproblemowy dostęp do kreskówek, nie przeszkadzałby mi nawet brak języka polskiego. Pytanie tylko, czy inni użytkownicy są tego samego zdania. W wielu krajach, w tym Polsce dostępny jest kanał telewizyjny Boomerang, obecny nie tylko w platformach cyfrowych, ale i kablówkach, który dostarcza widzom klasyków z kręgu kreskówek. Właściwie najczęściej, kiedy mam możliwość oglądać telewizję, sięgam właśnie po Boomeranga i od wielkiego dzwonu z Cartoon Network, chociaż ten drugi kanał nie odznacza się już porywającymi produkcjami (no, może poza Gumballem, który jeszcze trzyma jakiś poziom). Misją Boomeranga nie jest zatem konkurowanie z największymi graczami na rynku streamingu - ma on za zadanie trafić do bardzo specyficznej grupy docelowej, która będzie chciała zapłacić za dostęp do tej platformy.

Nic nie wiadomo (przynajmniej na razie) na temat ekspansji Boomeranga na inne kraje. Z pewnością, jeżeli usługa okaże się sukcesem, zostanie ona wdrożona w kilku innych państwach. Na obecność Boomeranga w Polsce mimo wszystko nie liczyłbym w ogóle, mimo rzeszy fanów starszych produkcji studia HB.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama