Czytając o konkursie blogroku.pl organizowanym przez onet.pl postanowiłem chyba pierwszy raz zgłosić się do tego typu zabawy. Przeczytałem inf...
Czytając o konkursie blogroku.pl organizowanym przez onet.pl postanowiłem chyba pierwszy raz zgłosić się do tego typu zabawy.
Przeczytałem informacje o tym co mam zrobić, czyli że mam podać email, nazwę blogu oraz opis. Następnie na swojej stornie powinienem umieścić odpowiedni odsyłacz do strony z blogiemroku. Wszystkie te czynności przeprowadziłem ubarwiając odsyłacz w nieudolnie przycięte logo konkursu (widać je było przez jakieś 2 tygodnie w bocznym pasku mojego bloga).
Po jakimś czasie zorientowałem się, że mój blog został usunięty z konkursu (miałem dostać potwierdzenie, że blog jest przyjęty do kilku dni po zamieszczeniu linka na blogu). Pomyślałem, że może mechanizm się zepsuł więc napisałem do organizatorów konkursu i jednocześnie ponownie dodałem blog.
W między czasie odezwała się do mnie pani Kasia z konkursu blogroku pytając gdzie miałem umieszczony link? (jakby to miało jakieś znaczenie). Oczywiście odpisałem i od tamtej pory cisza - mojego bloga w konkursie jak nie było tak nie ma.
Nie wiem kto ma na tyle cierpliwości aby przechodzić po raz kolejny taką procedurę ale mi już skutecznie odechciało się zapisywania do konkursu po raz trzeci. Ciekawe czy tylko ja miałem takie problemy ?
Sam konkurs jest może i ciekawy (tak naprawdę to nie mam zdania na jego temat bo oprócz wyboru bloga roku jakby to były wybory miss, to kategorie wydają się dość ciekawe) ale dopiero teraz doczytałem, że głosowanie na blogi będzie odbywać się przez SMS-y - więc chyba nie miał bym za dużych szans na przebicie się do następnych etapów konkursu :).
Ps. Na koniec chciałem dodać, że jeśli ktoś robi konkurs, podaje email kontaktowy - to myślę, że warto by się odezwać kiedy uczestnicy (czy też potencjalni uczestnicy) konkursu się o coś pytają - a może wielki onet nie musi odpowiadać na pytania biednego szarego internauty ?
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu