Nieustanna integracja. Tak w dwóch słowach można streścić obecną strategię Google dla swoich internetowych usług i produktów. Spoiwem oczywiście jest ...
Blogger integruje się z Google+. Czy g-blogerzy rozruszają ten serwis społecznościowy?
Nieustanna integracja. Tak w dwóch słowach można streścić obecną strategię Google dla swoich internetowych usług i produktów. Spoiwem oczywiście jest Google+, do niego prowadzą wszystkie drogi, z nim zespalane są pozostałe usługi. Cel? Uczynienie z tego serwisu centrum zarządzania i produktu pierwszej potrzeby dla wszystkich posiadaczy kont Google. Dzisiaj, na drodze do tego celu, uczyniono kolejny krok.
Jest nim pogłębiona integracja Google+ z Bloggerem, czyli blogową platformą od Google. Wprawdzie już od jakiegoś czasu można połączyć swojego bloga z kontem na serwisie społecznościowym, jednak dzisiaj Google wprowadziło kolejne, ważne zmiany, które dużo mocniej zespalają te dwie usługi.
Przede wszystkim dodano do panelu użytkownika w Bloggerze zakładkę „Google+”, z poziomu której można zarządzać integracją bloga z serwisem. Od teraz Google pozwala również na połączenie bloga ze stroną firmową w Google+. W ten sposób, nawet, jeżeli blog prowadzony jest pod innym imieniem można go dołączyć do swojej biznesowej strony i popularyzować. Wprowadzono także ułatwienia w dzieleniu się treścią poprzez Google+. Po opublikowaniu posta na blogu pojawi się nowe okno do dzielenia się nim na serwisie. Co więcej, zintegrowano licznik +1 z panelem użytkownika, dzięki czemu z jego poziomu możemy zobaczyć, które posty cieszą się największą popularnością na Google+
Można by rzec: więcej! Integracja Bloggera z Google+ wydaje się czymś jak najbardziej naturalnym, ze względu na charakter obu usług, i aż dziw, że przebiegała ona do tej pory tak nieśpiesznie. W końcu social media stanowią podstawowy kanał promocji dla blogerów, a Google, które ma zarówno platformę blogową, jak i serwis społecznościowy dość długo zwlekał z zintegrowaniem tychże. Zwłaszcza, że w obecnej chwili ta promocja działa w obie strony: g-blogerzy promują się za pomocą Google+, ale jednocześnie generują ruch i content na serwisie, a właśnie na brak tych dwóch wciąż cierpi społecznościowy projekt Google. Wydaje mi się, że ta integracja może sporo pomóc Google+, ale firma nie może zapominać również o ciągłym ulepszaniu swojej blogowej platformy, tak, aby przyciągała ona użytkowników. Bez nich nawet najlepsza integracja nic nie da.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu