Filmy

Avatar 3 jest już prawie nagrany, a premiera Avatara 2 ciągle jest przesuwana

Weronika Makuch
Avatar 3 jest już prawie nagrany, a premiera Avatara 2 ciągle jest przesuwana
8

Pracę nad kolejnymi częściami Avatara wciąż trwają. Wątpię jednak, że którąkolwiek z nich obejrzymy w najbliższym czasie.

Avatar jest jednym z ważniejszych filmów w historii kina. James Cameron wprowadził produkcję na nowy level, sprawiając przy okazji, że pierwsza część filmu przez długie lata utrzymywała się na pierwszym miejscu w rankingu najlepiej zarabiających produkcji. Oczywiście dużą w tym rolę odegrał marketing związany z filmem oraz fakt, że Avatar był grany w kinach zadziwiająco długo. Niedawno pozycję lidera Cameronowi odebrał Marvel, wypuszczając Avengers: Koniec gry. Reżyser z pewnością liczy, że nowe części Avatara ponownie powalczą o pozycję lidera.

Avatar 3 jest prawie gotowy, ale Avatar 2 nie pojawi się zbyt szybko

Od dłuższego czasu wiadomo, że James Cameron szykuje kilka kolejnych odsłon Avatara. O projektach przez dłuższy czas było jednak dość cicho. Dopiero teraz otrzymaliśmy oficjalne informacje, które powinny zainteresować fanów twórczości Camerona. Reżyser przyznał, że w dniu, w którym zostanie wypuszczona druga część filmu, ekipa zacznie pracować nad ukończeniem części trzeciej. Co ciekawe, oba filmy są już niemalże w całości nakręcone. Ekipie pozostało dograć kilka sekwencji live-action.

Nie oznacza to jednak, że filmy pojawią się w kinach wyjątkowo szybko. Prace nad filmami były wstrzymane z powodu pandemii koronawirusa. Ekipa dopiero niedawno wróciła do Nowej Zelandii, aby kontynuować nagrywanie. Pamiętajmy jednak, że po samym nagraniu film czeka jeszcze postprodukcja i ewentualne dokrętki. Premiera drugiej części została przesunięta z końcówki 2021 roku na... 16 grudnia 2022. Miejmy nadzieję, że ten termin jest już ostateczny. Przez dwa lata może się jeszcze sporo zmienić.

Praca nad częścią trzecią ruszy zaraz po ukończeniu części drugiej. Biorąc jednak pod uwagę, ile czasu zostało do premiery dwójki, nie ma co na razie myśleć o trójce. Kolejne lata oczekiwać oznaczają również rozwój technologii. Dziwnym byłoby, gdyby James Cameron uznał nagle, że nie chce być już wyznacznikiem jakości i jego kolejne dzieła mogą być co najwyżej przeciętne. Oby w trakcie prac nad trójką nie okazało się, że połowa materiału nadaje się do wyrzucenia, bo po prostu stała się już przestarzała. Musimy trzymać kciuki również za to, że twórców ponownie nie spotka taka niespodzianka jak COVID-19. Zatrzymanie prac wpłynęło negatywnie właściwie na całą branżę filmową.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu