Rakieta Falcon 9 ma wynieść w kosmos kolejny ładunek dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. To już trzydziesta trzecia misja zaopatrzeniowa SpaceX dla NASA. Wśród paczek z jedzeniem, częściami zamiennymi i sprzętem badawczym znajduje się eksperyment, który wykracza daleko poza samą działalność stacji. To próba wykoncypowania, dlaczego kości człowieka w kosmosie tak szybko słabną i jak temu zapobiec.
NASA testuje nową broń na utratę kości. Może pomóc astronautom i ludziom na Ziemi

Na Ziemi kości pozostają w stanie równowagi dzięki balansowi między komórkami tworzącymi nową tkankę a tymi, które ją rozkładają. W stanie nieważkości układ ten po prostu nie działa. I tak oto astronauci tracą średnio od 1 do 2 procent masy kostnej miesięcznie, mimo że codziennie spędzają godziny na ćwiczeniach fizycznych. To tempo, które na Ziemi odpowiadałoby kilku latom naturalnego starzenia. W ogóle, w kosmosie starzejemy się zwyczajnie szybciej: nie chodzi tu tylko o kości.
Nauka zna procesy zachodzące w kościach w normalnych warunkach, ale wciąż nie potrafi jednoznacznie wyjaśnić, dlaczego brak grawitacji przyspiesza ich degradację. Wcześniejsze badania pokazały, że mikrośrodowisko kosmiczne zmienia zachowanie komórek macierzystych i substancji istotnych dla procesów kompensacyjnych. Teraz naukowcy chcą pójść krok dalej.
Eksperyment MABL-B
MABL-B (Microgravity Associated Bone Loss-B) to projekt skoncentrowany na mezenchymalnych komórkach macierzystych. To one w procesie dojrzewania przekształcają się w komórki budujące tkankę kostną. Istotną rolę w badaniu odgrywa białko IL-6. W poprzedniej fazie badań – w kontekście MABL-A – odkryto, że w warunkach mikrograwitacji sygnalizacja związana z IL-6 nasila procesy degradacji kości. Teraz chodzi o to, by sprawdzić, czy da się ten szlak sygnałowy zablokować.
Mówiąc wprost: naukowcom zamarzyło się hodowanie komórek kostnych i macierzystych w specjalnych pojemnikach przez 19 dni na orbicie. Astronauci będą pobierać próbki, które następnie trafią na Ziemię do szczegółowych analiz. Celem jest pracowanie terapii, które pozwolą utrzymać zdrowe kości podczas wielomiesięcznych podróży.
Znaczenie dla misji kosmicznych
Kiedy mówimy o powrocie ludzi na Księżyc czy pierwszych załogowych lotach na Marsa, nie chodzi już tylko o prestiż czy technologię rakietową. Jednak wciąż nie jesteśmy pewni, że organizm człowieka wytrzyma fizjologiczne konsekwencje długotrwałej izolacji od grawitacji. Utrata gęstości kości to nie problem natury kosmetycznej – owa degradacja zwiększa ryzyko złamań, utrudnia codzienne funkcjonowanie i nie pozwala myśleć o normalnym życiu na innej planecie. W sytuacji, gdy szybki powrót na Ziemię nie będzie możliwy, profilaktyka jest zasadniczo przymusem.
Wyniki badań nie ograniczą się na szczęście do astronautów. Osteoporoza dotyka milionów osób na całym świecie i jest jedną z głównych przyczyn niepełnosprawności w starszym wieku. Jeśli uda się potwierdzić rolę białka IL-6 w procesach osłabiania kości, możliwe będzie stworzenie nowych terapii celowanych. To przykład sytuacji, w której badania w kosmosie mogą znaleźć bezpośrednie zastosowanie w szpitalach i gabinetach lekarskich.
Czytaj również: „Koszmar” stacji kosmicznej. Kosmonauci cierpią, bo jest tam zbyt czysto
W stronę odpowiedzi
MABL-B zapewne nie rozwiąże całego problemu, ale jest istotnym krokiem w stronę realnych rozwiązań. Jeśli uda się zahamować destrukcyjne działanie IL-6, to zarówno astronauta na orbicie, jak i pacjent na Ziemi zyskają tę samą szansę: sprawne, mocne kości mimo niesprzyjających warunków. Niezależnie od tego, czy winne jest środowisko, czy naturalne procesy starzenia lub choroby.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu