Militaria

Armia odebrała drony Bayraktar TB2. Zakup dobry, oby kolejny był z Polski

Krzysztof Kurdyła
Armia odebrała drony Bayraktar TB2. Zakup dobry, oby kolejny był z Polski
Reklama

Dziś w 12 Bazie Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu Polska odebrała 6 sztuk słynnego już na cały świat drona Bayraktar TB2. Maszyny dostarczone w ramach popisanego w 2021 r. kontraktu. To potrzebny zakup, ale miejmy nadzieję że kolejny będzie dotyczył polskich dronów.

Tureckie łatanie dziury

Dla każdego, kto interesował się polską armią nie będzie tajemnicą, że chroniczne niedoinwestowanie spowodowało, że mamy dziś do czynienia z dużą ilością dziur w naszym militarnym systemie. Chroniczne niedoinwestowanie przemysłu zbrojeniowego spowodowało zaś, że nawet tam, gdzie mieliśmy kompetencje, często nie zdołały powstać potrzebne armii produkty.

Reklama

Choć w temacie dronów klasy Bayraktar nasz przemysł proponował wejście w prace tego typu, to ostatecznie nic z tego nie wyszło. A potem przyszło kilka konfliktów, które pokazały, że tego typu maszyna obserwacyjno-bojowa jest na polu walki bardzo przydatna (choć możliwości TB2 są w mediach przesadzone). Ponieważ nie mamy własnej maszyny tego typu, zakup Bayraktarów ciężko krytykować, tym bardziej, że Turcy naprawdę szybko swoje maszyny dostarczają.

Powiem więcej, kiedy wybuchła wojna na Ukrainie i nie było wiadomo jak duże straty Rosja poniesie, całkiem rozsądnym wyjściem było spróbować włączyć się licencyjnie w ukraińsko-turecką współpracę na tym polu. Jednak teraz, gdy wiadomym jest, że Rosja będzie musiała długo lizać rany, a jeszcze dłużej odbudowywać swój potencjał militarny, mam nadzieję, że turecki zakup potraktujemy tak, jak go przedstawiono, czysto interwencyjnie, a zaczniemy dofinansować krajowe projekty.

Tych ostatnich jest sporo, o czym można było przekonać się choćby na ostatnich targach MSPO w Kielcach. Co ważne, część z nich podążała za nowymi dronowymi trendami i oferuje przydatną w polu możliwość pionowego startu i lądowania (VTOL). Oczywiście kierunku ukraińskiego także nie warto tracić z radaru, ich firmy mają wiele podzespołów (np. silniki) które mogą pozwolić naszym firmom przeskoczyć kilka problemów.

Bayraktar TB2

Wprowadzony na rynek w 2014 r, Bayaktar TB2 to dość duża, mierząca 6,6 metra długości i posiadająca skrzydła o rozpiętości 12 metrów, maszyna. Jej masa startowa to 650-700 kg, a 300 litrowy zbiornik pozwala jej na przebywanie w powietrzu do 27 godzin. Napędzany pojedynczym silnikiem Rotax dron nie jest demonem prędkości, jego prędkość przelotowa to około 130 km/h, a maksymalna 220 km/h. Bayraktar ma 4 węzły do podwieszania kierowanych laserowo bomb MAM-L i MAM-C.

Polska podpisała umowę na ich zakup 24 maja 2021 r. i zamówiliśmy cztery samodzielne zestawy bezzałogowe. Każdy z nich będzie się składać z:

  • 6 dronów Bayraktar TB2
  • 3 naziemnych stacji kontroli (każda dla 3 operatorów)
  • zespołu anten
  • symulatora
  • zapasu części
  • zapasu bomb

Drony mają mieć zamontowane radary SAR firmy Leonardo, ale ten zakup jest prowadzony w osobnym postępowaniu. Wszystkie zestawy mają do nas dotrzeć do końca 2024 r. a obecnie przekazano pierwszy z nich. Zanim zostaną oficjalnie przyjęte na uzbrojenie, będą musiały jeszcze przejść testy odbioru końcowego. Te, według informacji padanej na stronach Wojska Polskiego, odbędą się w ciągu najbliższych tygodni.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama