Fani Apple twierdzą, że to amerykańska firma wyznacza trendy w świecie smartfonów. I sporo w tym twierdzeniu prawdy, co widać chociażby po popularności notcha. Ale oni też czasem podpatrują, tym razem w pewnym sensie u HTC. Co? System gestów polegający na ściskaniu obudowy.
Ściskany iPhone
Brzmi niedorzecznie? Wygląda na to, że najbardziej oryginalny pomysł w ostatnich telefonach HTC pojawi się również w smartfonach z logo nadgryzionego jabłka. HTC Edge Sense nie jest nowością, ale przy okazji HTC U12+ firma pokazała, że z powodzeniem rozwija ten pomysł i w tym właśnie modelu podoba mi się on najbardziej. Czy faktycznie zmienia sposób używania telefonu? Tak, ale tylko jeśli się do niego przekonacie za intuicyjny. Przy ciągłych przesiadkach na różne testowane telefony dla mnie się takim nie stał, choć doceniam jego walory, które zaprezentował właśnie najnowszy model firmy.
Apple od wielu lat stara się wprowadzać w nowych modelach iPhona nowości i chyba cała branża stanęła przed twardym murem, który naprawdę trudno będzie przebić. No bo co jeszcze można w smartfonach poprawiać? Aparaty potrafią być już naprawdę niesamowite, a moc procesorów przydaje się tak naprawdę tylko do tego, by poradzić sobie z coraz bardziej obciążającymi je systemami operacyjnymi. Mamy nowe sposoby odblokowywania sprzętów, teraz firmy walczą o to by pozbyć się notcha i zrobić prawdziwego bezramkowca (no dobrze, póki co pchają wcięcie gdzie tylko się da). Czekamy na czytnik linii papilarnych w ekranie i - co najważniejsze - nowe baterie, które rozwiązałyby problem ciągłego ładowania urządzeń. Wtedy dostaniemy prawdziwą rewolucję.
No, ale coś trzeba robić, tylko nie jestem do końca przekonany, czy na pewno gesty ściskania ekranu są tym, na co czeka cały świat - bo nie oszukujmy się, jeśli ten system trafi do iPhonów, cały świat znów zgłupieje i wepchnie go do swoich urządzeń, niezależnie od tego czy będzie to system dopracowany.
Otóż dotarto do applowskiego patentu o numerze 20180164166 (jakby komuś mówiło to cokolwiek) i nazwie "Mobilne urządzenie elektryczne z systemem detekcji ściśnięcia".
Patent nie jest jakąś super-nowością, raczej kontynuacją patentów z lat 2013-2016, w których mówiło się już o odczytywaniu siły nacisku. Innymi słowy - to nie jest do końca tak, że Apple podpatrzyło technologię u HTC lub googlowskiego Pixela.
Wygląda na to, że system będzie zastosowany w smartfonach bez ramek, za to z umieszczonymi na rogach ekranu czujnikami, które będą rejestrować siłę nacisku na podobnej zasadzie co 3D Touch. Ma to teoretycznie działać zarówno na metalowych krawędziach jak i tych zrobionych z twardego plastiku. Oczywiście takie gesty będą wykorzystywane przez system, pewnie również przez aplikacje. Wygląda to trochę tak jak próba zastąpienia krawędziowych przycisków, co oznaczałoby, że nowe iPhony będą ich już całkowicie pozbawione. Mówiąc szczerze, nie miałbym nic przeciwko gdyby gesty ściskania w konkretnych miejscach używane były na przykład do przyciszania czy podgłaszania urządzenia.
Czy tego typu “innowacje” przekonają ludzi do kupowania nowych smartfonów? Trzeba pamiętać, że Apple cały czas wyznacza pewne trendy, nawet jeśli te same rozwiązania miała już wcześniej konkurencja.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu