Bezpieczeństwo w sieci

Apex Legends zhakowane. Gracze panikują, a twórcy milczą

Piotr Kurek
Apex Legends zhakowane. Gracze panikują, a twórcy milczą
Reklama

Gracie w Apex Legends? Uważajcie na potencjalne niebezpieczeństwo. Gra została zhakowana i to w jednym z najważniejszych momentów – w czasie regionalnych finałów Pro ligi.

W miniony weekend miało miejsce dość niecodzienne wydarzenie. Na finałach ALGS Pro league dwóch graczy zgłosiło, że zostali zhakowani a w ich grze ktoś uruchomił oprogramowanie pozwalające na oszukiwanie – głównie za pomocą automatycznego celowania czy podświetlania przeciwników, którzy są widoczni non stop.

Reklama

Co się dokładnie stało? Nikt nie wie, ale relacjonowane na żywo wydarzenie oglądało tysiące widzów i graczy, dla których Apex Legends jest tym tytułem, po który sięgają najczęściej. I już pojawiają się różne teorie na temat tego, kto stoi za całym zamieszaniem. Wielu wskazuje Destroyer2009 – postać, która już w przeszłości mocno mieszała w Apex Legends i podczas wczorajszego incydentu pojawiły się sygnały, że to właśnie ta osoba odpowiada za ataki. Co zrobić, jak żyć? Trudno powiedzieć. Nie brakuje komentarzy, które odradzają logowanie do gry – jeśli doszło do naruszenia bezpieczeństwa serwerów i złośliwe oprogramowanie działa po ich stronie, każdy może być narażony na potencjalny ban za korzystanie z narzędzi do cheatowania. Z drugiej jednak strony pojawiają się sygnały, że atak był ukierunkowany na konkretną grupę, która brała udział w organizowanym przez oficjalną ligę.

Co ciekawe, ani organizator, ani twórcy Apex Legends nie odnoszą się jeszcze do sprawy i pozostają nam jedynie spekulacje. Wiadomo natomiast, że regionalne finały 1. podziału Pro League zostały wstrzymane i odbędą się ponownie w bliżej nieokreślonym terminie. Więcej informacji ma być przekazane później, ale gracze już teraz podejrzewają, że incydent może mieć związek z tym, co w okół Apex Legends działo się przed weekendem.

Ataki hakerskie i masowe zwolnienia. W Apex Legends nie dzieje się dobrze

Kilka dni temu okazało się, że studio Respawn Entertainment zwolniło 5% swoich pracowników, co jest kolejnym etapem restrukturyzacji całego Electronic Arts. Jak się dowiadujemy, ze swoimi stanowiskami pożegnali się przede wszystkim ci, którzy właśnie pracowali nad Apex Legends. Z pracą rozstało się z dnia na dzień 23 pracowników, a społeczność nie pozostawia suchej nitki na EA. W sieci pojawiają się już komentarze zwolnionych osób, która mówią wprost, że firma postanowiła zastąpić ich... Sztuczną Inteligencją. Kilka tygodni temu, szef EA – Andrew Wilson – powiedział wprost, że wdrożenie rozwiązań wykorzystujących AI zwiększy przychody z mikrotransakcji o co najmniej 30%. Widać, że kosztem pracowników, którzy z projektem Apex Legends związani byli od samego początku.

Na Reddicie już trwają dyskusje i nawoływania do bojkotu gry i widać, że cieszy się on całkiem sporą popularnością. Nie wydaje mi się jednak, by przyniósł on jakikolwiek skutek. Wielkie molochy tworzące gry już niejednokrotnie pokazały, że nie liczą się ze słowem graczy. Minie kilka tygodni i o sprawie zapomną wszyscy – a gra będzie nadal przyciągała kolejnych graczy zostawiających w niej swoje pieniądze. Te, zamiast trafiać do pracowników, zasilać będą już i tak głębokie kieszenie najwyżej postawionych menedżerów. Teraz rodzi się pytanie, czy incydent z atakiem hakerskim miał jakikolwiek związek z ostatnimi wydarzeniami. Wcale bym się nie zdziwił...

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama