Bezpieczeństwo w sieci

Bezpieczny Windows bez antywirusa? To da się zrobić

Jakub Szczęsny
Bezpieczny Windows bez antywirusa? To da się zrobić
Reklama

Wychodzi na to, że po pewnym czasie absencji na najwyższych miejscach testów programów antywirusowych, Defender od Microsoftu znowu odzyskuje pełny wiatr w żagle. AV-TEST wykonał zaktualizowane procedury sprawdzające skuteczność popularnych rozwiązań i po raz kolejny okazało się nie tylko, że Defender jest jednym z najlepszych, ale również plasuje się wśród stuprocentowo skutecznych mechanizmów zapobiegających infekcjom.

Oczywiście warto pamiętać przy tej okazji, że zawsze najsłabszym ogniwem każdych zabezpieczeń jest człowiek. I jeżeli nie jesteśmy pewni, czy damy radę być zupełnie skuteczni - warto zwyczajnie zapomnieć o wszystkim, co napisaliśmy w tym tekście. Bo rzeczywiście: trzeba mieć pakiet bezpieczeństwa na komputerze, ale niekoniecznie trzeba go instalować. W Windows 10 i Windows 11 jest obecny Defender, który nieźle radzi sobie z identyfikowaniem zagrożeń i nie ustępuje dodatkowym rozwiązaniom od wiodących marek. Jednak, jeżeli nie macie do niego zaufania lub wiecie, że maszyna będzie wystawiana na mnóstwo zagrożeń: warto doinstalować coś jeszcze. Choćby po to, by mieć jeszcze jedną "warstwę" zabezpieczeń, które może charakteryzować się bardziej rozszerzoną ochroną.

Reklama

AV TEST sprawdził 34 produkty od 17 firm: testowane były scenariusze konsumenckie, jak i biznesowe. Sprawdzono także ochronę przeciwko zagrożeniom typu ransomware: jest to oprogramowanie, które infekuje maszynę, szyfruje na niej pliki i za odzyskanie dostępu do danych, życzy sobie okupu. Zazwyczaj nawet po jego uiszczeniu... nie otrzymujemy klucza deszyfrującego pliki. Jedyną nadzieją jest wtedy oczekiwanie na "rozpracowanie" kluczy deszyfrujących w konkretnym zagrożeniu lub wykorzystanie jego własnych podatności - których jak się okazuje, wcale nie brakuje.

Microsoft Defender przeszedł 10 na 10 testów w scenariuszach: biznesowym i konsumenckim

Ta sztuka udała się nie tylko jemu, ale i większości firm w tym zestawieniu. Warto to jednak odnotować choćby z tego względu, że przez lata Defender był uznawany jako ochrona "podstawowa", która da sobie radę jedynie w bardzo ograniczonych zastosowaniach. Okazuje się jednak, że jest on w stanie chronić maszyny nie tylko w typowych scenariuszach - wygląda na to, że nie będzie mieć problemu także i z tym, by poradzić sobie z nieco bardziej wymagającymi incydentami. Jako jedyny, G-Data Total Security nie podołał w zadaniu zidentyfikowania wszystkich cyberzagrożeń, jakie wystawili przed testowanymi rozwiązaniami, badacze.

Co do Defendera, w ostatnim badanie zaliczył on wpadkę - jednak już w najnowszym zestawieniu nieco się zrehabilitował i po raz kolejny udowodnił swoją przydatność. Pakiet od Microsoftu przebył długą drogę - od mechanizmu, którego nikt nie traktował poważnie, aż do naprawdę porządnego pakietu bezpieczeństwa, który będzie w stanie ochronić większość maszyn przed zgubnym wpływem wirusów, trojanów, ransomware oraz hakerów. Również warto zauważyć, że i sam Windows bardzo mocno się zmienił pod tym kątem - Windows 11 nawet szczególnie wysoko wywindował wymagania sprzętowe po to, aby można było wdrożyć odpowiedni poziom zabezpieczeń.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama