Nauka

Ten antybiotyk mógłby być trucizną, ale... nią nie jest. Jest skuteczniejszy od wszystkiego, co znamy

Jakub Szczęsny
Ten antybiotyk mógłby być trucizną, ale... nią nie jest. Jest skuteczniejszy od wszystkiego, co znamy

Naukowcy z Florida International University (FIU) ogłosili przełomowe odkrycie, które może zapobiec rozprzestrzenianiu się malarii - po raz pierwszy od dwudziestu lat. Badacze opracowali nowy antybiotyk zawierający arsen, nazwany arsinotricyną (AST), która nie tylko skutecznie zwalcza patogen, ale także hamuje przenoszenie tej śmiertelnej choroby.

AST, opracowana we FIU Herbert Wertheim College of Medicine, została pierwotnie stworzona w celu zwalczania bakterii opornych na antybiotyki. Testy laboratoryjne wykazały, że AST skutecznie pokonała znane patogeny, takie jak E. coli i prątki gruźlicy. Jednak badania przeprowadzone we współpracy z naukowcami z College of Arts, Sciences & Education wykazały również, że AST zapobiega infekcji komarów przez pasożyta Plasmodium falciparum, który jest odpowiedzialny za malarię. Jest to ogromny krok naprzód, ponieważ obecne leki przeciwmalaryczne nie zapobiegają w pełni przenoszeniu choroby, co oznacza, że pacjenci mogą zarażać komary nawet po wyzdrowieniu.

AST, chociaż zawiera silnie toksyczny pierwiastek, jakim jest arsen, jest bezpieczna dla ludzkich komórek. Badania przeprowadzone na komórkach wątroby, nerek i jelit potwierdziły, że AST selektywnie atakuje pasożyty malarii nie uszkadzając zdrowych tkanek. To daje nam nadzieję na to, że wkrótce pojawią się bardzo skuteczne leki przeciwmalaryczne. Dla nas to być może odrobinę "egzotyczna" kwestia i malarię kojarzymy co najwyżej m. in. z "W pustyni i w puszczy". Jednak stanowi ona poważny problem - to absolutnie nie jest choroba minionych lat.

Malaria na świecie

Malarię co roku diagnozuje się u 240 milionów osób, z większością przypadków występujących w Afryce. W USA zdarzało się, że na malarię chorowano m. in. na Florydzie i Teksasie. W Polsce na malarię chorowano masowo w XX. wieku: tuż po wojnie wystąpiła epidemia tej choroby. W 1948 roku zanotowano niemal 10 tysięcy przypadków zakażenia, które znamy w Polsce również pod nazwą: "zimnica". Owe określenie jednoznacznie wskazuje na charakterystyczny objaw, jakim są niemożliwe wręcz do opanowania dreszcze i potężne odczucie zimna: pomimo braku uchwytnego bodźca, który mógłby odczucie zimna indukować.

Proces przekształcenia AST w możliwe do stosowania leki może być długi i kosztowny, jednak badacze nadal kontynuują badania, które pozwolą nam zrozumieć w jaki sposób AST wnika do czerwonych krwinek człowieka. Jesteśmy więc na dobrej drodze, ale trzeba zaznaczyć, że to dopiero początek starań ukierunkowanych na uzyskanie superskutecznych leków przeciwmalarycznych. Powyższe liczby wykazują jasno: malaria stanowi poważny problem i powoli stawaliśmy pod ścianą z powodu uodparniania się patogenu na dotychczas skuteczne antybiotyki. AST może wkrótce być bardzo mocnym orężem w rękach medyków, który nie tylko pozwoli zwalczyć chorobę, ale i zapobiec jej rozprzestrzenianiu się.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu