Apple

Android to Android. A nie lepiej brzmi Android to Samsung?

Grzegorz Ułan

Ci z Was, którzy śledzili moje dotychczasowe wpisy...

Dość zaskakujące wyniki badań, odnośnie lojalności klientów wobec systemu, z którego aktualnie korzystają w swoich telefonach, opublikował wczoraj Reu...


Dość zaskakujące wyniki badań, odnośnie lojalności klientów wobec systemu, z którego aktualnie korzystają w swoich telefonach, opublikował wczoraj Reuters. Badanie przeprowadziła firma badawcza Gfk. Próbą objętych zostało 4,5 tysiąca klientów z kilku państw w Europie oraz z Brazylii, USA, Chin i Japonii.

Okazało się, iż aż 84% osób, które aktualnie posiadają iPhone, nie wyobrażają sobie w przyszłości korzystania z innego systemu niż iOS i następnym ich telefonem, który zakupią będzie ponownie iPhone. Biorąc pod uwagę ciągły wzrost sprzedaży tego telefonu, można przypuszczać, że Apple może być spokojne o swoje wyniki na kilka następnych lat.

Tuż za iPhonem mamy telefony z Androidem na pokładzie. Podobną deklarację złożyło 60% ich użytkowników i tylko 48% posiadaczy BlackBerry. Nie wiem jaki wpływ na wynik kanadyjskiego producenta miały ostatnie awarie usług, niemniej jednak w przypadku BB bezawaryjność w dostępie do podstawowych funkcji w telefonie powinna być kluczowa.

Co oznacza dla producentów telefonów z Androidem jego wynik? Przede wszystkim musimy wziąć pod uwagę jedną podstawową różnicę między Androidem, a pozostałymi systemami z badań. iPhone to iOS. RIM to BlackBerry OS. Android to wiele telefonów, wiele marek, wielu producentów. Żadnemu z nich nie udało się jeszcze stworzyć wokół swojej marki takiego ekosystemu jak dwóm pozostałym producentom. A wiemy, że to podstawa do przywiązania klienta do konkretnego modelu telefonu.
Czyli te 60% lojalności wobec Androida musimy podzielić na wszystkich producentów telefonów z tym systemem. To, że teraz kupiłem sobie HTC z Androidem, nie przeszkadza mi za rok kupić LG czy Motoroli z tym samym systemem. Android to Android.

Jako pierwszy producent, który się podjął tego zadania, stworzenia marki, która ma być ściśle powiązana i kojarzona z Androidem to Samsung. Tylko dlaczego tak późno? Wprawdzie Google już wcześniej próbował tego ze swoim systemem wspólnie z HTC. Powstał Google Nexus, ale to cały czas był Google, nie kojarzony z producentem telefonów. Następny model również promowany był głównie jako Google. Fakt, iż dodano literkę S, bo następny Nexus wyszedł już we współpracy z Samsungiem.

Dopiero przy trzecim podejściu Google zrozumiało jak ważne jest przywiązanie do konkretnej marki producenta, pozwalające na ciągłość istnienia w świadomości klienta i budowanie wokół niej ich lojalności.
Mamy teraz Galaxy Nexus, bezproblemowo kojarzony z Samsungiem i ta marka jest mocno eksponowana przy promocji tego modelu. Mamy też świetny system, nowa odsłona Androida - Ice Cream Sandwich, który w końcu doczekał się strony z prawdziwego zdarzenia. Mamy też agresywną reklamę, można tu śmiało powiedzieć, iż wyśmiewającą wręcz lojalność użytkowników iPhone'a.


Czy to dobra strategia na przyciągnięcie i co najważniejsze zatrzymanie wokół siebie wiernej rzeszy fanów? Przyszłość pokaże. Na to, w którym miejscu jest teraz iPhone i jaką ma pozycję na rynku, Apple potrzebował niespełna 4 lata, co świadczy o tym, iż będzie to bardzo trudne zadanie. Może się nawet okazać, że niewykonalne, zwłaszcza że do tej rozgrywki włącza się właśnie Microsoft z WP7.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu