Od jakiegoś czasu doceniam zalety serwisów takich, jak Spotify czy Deezer. Za niewielką opłatą mam dostęp do ogromnej muzycznej bazy mimo, że nie „pos...
Być może to się zmieni, gdyż jak donosi the Verge, Amazon, rzekomo, przymierza się do uruchomienia takiej usługi. Zgodnie z niepotwierdzonymi informacjami firma rozmawia z tuzami przemysłu fonograficznego i myśli o stworzeniu serwisu na wzór modelu Spotify.
Czy rzeczywiście Amazonowi opłacałby się taki krok? Wiele czynników przemawia na tak. Przede wszystkim firma ma już zaczątek infrastruktury w postaci Cloud Playera. Poza tym serwis tego typu wpisywałby się idealnie w profil Amazonu, który stał się, przynajmniej w USA, jednym z największych dystrybutorów cyfrowej rozrywki. Co więcej, Amazon ma
duży potencjał, aby szybko wybić się na tym rynku i zagrozić obecnym liderom.
Ale przecież nie tylko Amazon podejrzewany jest o podobne plany. Pogłoski o tym, że Google i Apple myślą o podobnym ruchu, przebijają się przez sieć od dawna. Szczególnie Apple, w mojej opinii, pasuje do tego biznesu – od dawna sprzedaje muzykę via iTunes, rozwija synchronizację plików przez iCloud. Bez wątpienia otwarcie się na streaming muzyki byłoby w przypadku tej firmy dość naturalnym ruchem.
Zastanawiające jest więc, dlaczego giganci jeszcze nie zabrali się za zagospodarowanie tego segmentu rynku? Cóż, jak na razie streaming muzyki to wciąż nie do końca zyskowny biznes, ostatnie kłopoty amerykańskiej Pandory mogą o tym zaświadczyć.
Niemniej jednak wejście Google, Amazonu czy Apple w ten segment rynku mogłoby przyśpieszyć rozwój tego modelu biznesowego. Firmy te mają środki po temu, aby rozwijać tego typu usługę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu