Od wczoraj chyba na głównej stronie Amazonu możemy znaleźć reklamę porównującą Kindle Fire HD oraz iPada mini. Amazon w dość dziwny sposób moim zdaniem podkreśla zalety swojego urządzenia na pierwszym miejscu eksponujące jego cenę. Różnica pomiędzy Fire HD a Mini to 130 dolarów więc całkiem sporo. Natomiast uderzenia w tę już dość ograną nutę jaką jest cena?
Bardzo lubię tę firmę ale to zagranie do nich nie pasuje. Wiadomo przecież, że produkty Apple od zawsze były i będą droższe od podobnych jakościowo od konkurencji. Używanie tego do porównań nie ma dla mnie większego sensu ponieważ klienci już dawno zagłosowali portfelami tworząc z Apple jedną z najbardziej dochodowych firm IT na świecie.
Amazon mógłby śmiało konkurować swoim Kindle Fire HD z produktami Apple gdyby ich sprzęt i usługi były dostępne na całym świecie a nie tylko w wybranych krajach. Zrobili tak szczelny ekosystem aplikacji i usług, że bez dostępu do nich ich tablet jest tylko przeglądarką www bo do niczego więcej się nie nadaje (skoro nie możemy dodać najprostszych aplikacji) Kupowanie więc Kindle Fire HD w każdym kraju w którym nie jest dostępny Amazon z swoją bazą filmów, produktów itp jest bezcelowe.
I chciałem zaznaczyć, że wiem co mówię :) Mam pierwszego Fire, który do dziś mimo iż ma zainstalowanego normalnego Androida kurzy się u mnie na półce. Hardware w pierwszej edycji był tak słaby, że potrafił dobrze przycinać na dedykowanym systemie nie mówiąc już standardowej wersji systemu Google.
Jeśli chcecie kupić tablet Amazonu w Polsce (co potworze nie ma sensu) – prędzej czy później skończy on jak tablet na poniższym obrazku
Więcej z kategorii Moje przemyślenia:
- Dlaczego uważam, że tryb ciemny powinien być wszędzie?
- Reklamy na YouTube vs. segmenty sponsorowane - zwycięzca może być tylko jeden
- E-mail jest z nami już prawie pół wieku. I nie chce umrzeć
- Czy social media sprawiły, że obraziliśmy się na "zwyczajne" życie?
- Okulary AR to taka współczesna telewizja 3D. Czy tak samo skończą?