"Miękki" start Amazon Prime Video pod koniec 2016 roku uznałem za bardzo dobry znak. Firma Jeffa Bezosa wykonała pierwszy ważny krok ku temu, by na poważnie zawitać nad Wisłę. Niedawno minęło ponad 12 miesięcy od tamtego momentu, ale coraz więcej wskazuje na to, że ten rok przyniesie nam oficjalny debiut Prime Video w Polsce.
Dla wielu osób już wydarzenie z 2016 roku było istotną chwilą. Brak polskiej wersji językowej w większości produkcji oraz interfejs w języku angielskim to jednak najważniejsza przeszkoda w popularyzacji usługi VOD, o czym przekonał się Netflix, który również rozpoczął globalną ekspansę od soft-launchu wokół globu. Od tamtej pory sytuacja znacząco się poprawiła - kategorie sugerujące obecność polskich napisów lub polskiego audio posiadają coraz więcej pozycji, co bez wątpienia stawia Prime Video w coraz lepszym świetle w oczach polskiego widza. Jedyne, czego brakuje, to polski interfejs.
Serwis VODnews.pl, powołując się na swoje źródła, donosi że ulegnie to zmianie już w tym roku. Biorąc pod uwagę informacje, które docierają do mnie w kontekście premier innych produkcji właśnie na Prime Video oraz analizując wydarzenia z ostatniego czasu śmiem twierdzić, że wiarygodność tych rewelacji jest bardzo wysoka. Amazon szykuje się do oficjalnego startu Prime Video w Polsce.
Tym, co napędza działania Amazona, są produkcje oryginalne. Przypomnę, że zlikwidowanie blokad regionalnych i otwarcie usługi pod adresem primevideo.com dla całego świata nastąpiło przed premierą programu The Grand Tour. Co prawda nie oznaczało to dostępności lokalnych tłumaczeń w każdym z krajów, w tym w Polsce, ale dla osób niecierpliwych i znających język angielski to była świetna informacja. Bez kombinowania i opierania się na nielegelanych źródłach każdy z odcinków programu Clarksona, Hammonda i Maya można oglądać w najlepszej jakości na wielu urządzeniach. Oczywiście oferta Prime Video to nie tylko oryginalne produkcje Amazon Studios, znajdziemy w niej wiele filmowych i serialowych klasyków, ale z takim potencjalnym hitem na horyzoncie, jak seria w świecie Władcy Pierścieni, wcale nie dziwią mnie zamiary bezpośredniego wyjścia naprzeciw oczekiwaniom widzów.
Co więcej, to wydaje się jak najbardziej rozsądne. Doskonale pamiętamy sytuację. w jakiej znalazł się Netflix nieposiadający w swoim katalogu własnego serialu (House of Cards) do którego na polski rynek prawa należały do nc+. Takiej sytuacji Amazon wolałby uniknąć - celem jest oczywiście przyzwyczajenie widza do premier online w usłudze VOD i kojarzenie marki Prime Video z ulubionymi produkcjami. Netflixowi w Polsce to już się udało, Showmax jest coraz bliżej takiego stanu.
Za Amazon przemawiają nie tylko oryginalne produkcje, wśród któych nie brakuje godnych polecenia tytułów, ale także cały czas rosnąca oferta filmów i seriali oraz wsparcie dla wielu platform (od niedawna również Android TV i Apple TV), gdzie można oglądać Prime Video. Pod względem technicznym również trudno cokolwiek zarzucić usłudze Amazonu - jako jedni z pierwszych wprowadzili rozdzielczość 4K i HDR, a produkcji w takiej jakości wciąż przybywa.
To będzie bardzo interesujący rok dla VOD w Polsce. Pisałem o tym w swoim tekście podsumowującym wydarzenia na rynku VOD w 2017 roku i przewiduję, że wykorzystując wysokie tempo zmian z ostatnich 12 miesięcy, 2018 może okazać się jeszcze ciekawszy, niż sądzimy. Sytuacja polskiego widza zmieniła się diametralnie, a to może być dopiero początek. Samodzielne HBO Go i Prime Video po polsku podniosą znacząco poprzeczkę konkurentom, więc mamy czego wyczekiwać.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu
