Recenzja

Recenzja Alcatel 5V. Śliczny elegant w atrakcyjnej cenie

Albert Lewandowski
Recenzja Alcatel 5V. Śliczny elegant w atrakcyjnej cenie
Reklama

Alcatel 5V stanowi rozwinięcie oferty tego producenta i przede wszystkim bardzo pozytywnie zaskakuje już po wyjęciu z pudełka. Czy jednak ładny wygląd i przyzwoita specyfikacja wystarczą, aby Alcatel stał się świetnym wyborem w segmencie do 1000 złotych? Sprawdźmy!

Dane techniczne Alcatel 5V:

  • 6,2-calowy ekran IPS TFT LCD o rozdzielczości HD+ (1500 x 720 pikseli), chroniony szkłem Dragontrail,
  • Mediatek MT6762 Helio P22 (4 x ARM Cortex A53 2 GHz i 4 x ARM Cortex A53 1,5 GHz) z grafiką PowerVR IMG8320,
  • 3 GB RAM,
  • 32 GB pamięci wbudowanej,
  • Android 8.1 Oreo,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • LTE kategorii 4,
  • dual SIM,
  • GPS, Glonass,
  • Bluetooth 4.0,
  • NFC,
  • podwójny aparat: 12 Mpix z f/2.2 i 2 Mpix z f/2.4,
  • kamerka 8 Mpix z f/2.8,
  • bateria 4000 mAh,
  • wymiary: 153,7 x 74,55 x 8,5 mm,
  • waga: 158 gramy.

Cena w Polsce: 799 złotych.

Reklama

Współczynniki SAR:

  • dla głowy: 0,793 W/kg,
  • dla ciała: 1,427 W/kg.

Wygląd, wykonanie

Alcatel 5V to model, który zachwyca swoją stylistyką. Owszem, ta opiera się głównie na błyszczącej i szybko palcujących się pleckach, ale nadal ten model to jeden z ładniejszych budżetowców, jakie obecnie znajdziemy w sprzedaży.

Do wykonania całości zastosowano tworzywo sztuczne. Brakuje tu czegoś bardziej szlachetnego, ale sprzęt sprawia wrażenie solidnie i dokładnie wykonanego, w którym trudno narzekać na materiały wykończeniowe. Jedynym problem z tym związany to szybko brudzący się tył.

Pochwalić mogę również przyciski zasilania i głośności o przyjemnym skoku. Szkoda, że już slot jest hybrydowy, to jest musimy wybierać między dual SIM, a microSD. Moim zdaniem Alcatel powinien pójść śladem niektórych i postawić na rozwiązanie godzące obie opcje. Mamy tu także porty audio jack 3,5 mm oraz microUSB 2.0. Urządzenie nie należy do najmniejszych i zdecydowanie nie każdy będzie w stanie obsłużyć go jedną dłonią, jednak tu z pomocą przychodzi tryb obsługi jedną ręką.

Wyświetlacz

Alcatel 5V pozytywnie zaskakuje nie tylko wyglądem, ale też ekranem. Po pierwsze oferuje wcięcie, zgodnie z aktualną modą i sam nie jestem zwolennikiem takich paneli. Po drugie wyróżnia się przekątną aż 6,2 cala. Idealnie sprawdza się to do konsumpcji multimediów, choć jednocześnie można tu ponarzekać na rozdzielczość tylko HD+ (1500 x 720 pikseli). Oczekiwałby tu już jednak Full HD+.

Matryca wykonana w technologii IPS TFT LCD oferuje bardzo przyjemny dla oczu obraz. Kolory są nasycone, nawet bardziej niż powinny, kąty widzenia wystarczająco szerokie, a do tego mamy czystą biel. Do poprawki na pewno jakość czerni, która nieco wpada w szarość. Alcatel 5V to również świetna powierzchnia dotykowa - ślizg palca i czułość stoją na wysokim poziomie. Nie ma tu również najmniejszych problemów z maksymalną jasnością, aczkolwiek automatyczna regulacja mogłaby odbywać się płynniej, a nie tak skokowo.

Wydajność, działanie

Alcatel 5V jest napędzany przez układ Mediatek Helio P22. Osiem rdzeni ARM Cortex A53 może być maksymalnie taktowana zegarem 2 GHz, wspierane są przez grafikę PowerVR GE8320 650 MHz, a całość wyprodukowano w procesie litograficznym 12 nanometrów. Muszę przyznać, że po tym SoC spodziewałem się znacznie więcej.

Reklama

W grach ten procesor pokazuje swoje negatywne oblicze. Przede wszystkim chodzi tu o słabe GPU, które wypada zaskakująco słabo i umożliwia granie w najlepsze tytuły jedynie w niskich ustawieniach, a i tak to może nie oznaczać do końca płynnej rozgrywki. Z tego względu to dobry sprzęt, jeżeli ktoś nie lubi grać, a jak już, to decyduje się na proste graficzne tytuły.

Benchmarki:

Antutu: 76220
CPU Prime Benchmark: 10517
3D Mark
Sling Shot Extreme (OpenGL ES 3.1): 407

Reklama

Co innego w codziennym użytkowaniu. Tu Alcatel 5V odkupuje swoje winy i pokazuje, że jednak Helio P22 z 3 GB RAM do czegoś się nadają, aczkolwiek chętniej widziałbym tu np. Snapdragona 630 czy 450. Jeżeli chodzi o samą płynność i stabilność pracy, to smartfon radził sobie znakomicie i udowodnił, że producent postarał się o zoptymalizowanie całości. Delikatnie szybciej mogłyby się uruchamiać kolejne aplikacje, ale nie jest to szczególnie dokuczliwa przypadłość. W tle możemy zostawić działających od trzech do czterech aplikacji. Dopóki nie będziemy chcieli grać w zaawansowane tytuły, Alcatel spokojnie sobie poradzi ze wszystkim.

Z 32 GB pamięci wbudowanej do dyspozycji zostaje około 23,5 GB. W sumie to standard, ale szkoda, że slot jest hybrydowy, więc dając microSD, musimy zrezygnować z dual SIM.

Test pamięci wbudowanej AndroBench:

– sekwencyjny odczyt danych – 267,18 MB/s,
– sekwencyjny zapis danych – 144,87 MB/s,
– losowy odczyt danych – 67,34 MB/s,
– losowy zapis danych – 17,52 MB/s.

Oprogramowanie

Telefon działa pod kontrolą Androida 8.1 Oreo z nakładką Alcatela. Na pewno na plus trzeba zaliczyć zapewnianie łatek bezpieczeństwa (obecnie są październikowe), ale od razu zauważymy pewną wadę tego całego oprogramowania. Mianowicie chodzi tu o jego wygląd. Moim zdaniem wygląda to nieco zbyt cukierkowo i przypomina miks nowego czystego Androida z Touchwizem z dawnych czasów. Coś tu nie do końca zagrało. Podobnie jak domyślne dźwięki przy, m.in. odblokowywaniu. Nie do końca przyjemne i to chyba najlepiej opisuje wygląd interfejsu. Na pewno Alcatel mógł się do tego bardziej przyłożyć, tym bardziej, że nie możemy na start zmienić motywu.

Co jeszcze mogę dodać? Alcatel 5V ma również preinstalowane kilka gier (Asphalt Nitro, Real Football, Spider-Man: Ultimate Power), pakiet biurowy OfficeSuite i resztę dodatków, ale na szczęście każdy można bezproblemowo usunąć. Pomijając kwestie wizualne, całość dojrzała względem starszych wersji i mimo wszystko producent obrał właściwy kierunek. Mam nadzieję, że w którejś aktualizacji doczekamy się nawet nowszej wersji nakładki.

Reklama

Kiedy jednak przyzwyczaimy się do jej obecnej formy, będziemy mogli cieszyć się sporą liczbą dostępnych funkcji:

  • Wcięcie - możemy włączać lub wyłączać obszar notcha,
  • Tryb nocny - filtr światła niebieskiego,
  • Tryb prywatny,
  • Smart Manager - zarządzanie oszczędzaniem energii, pamięcią, RAM-em, aplikacjami,
  • DuraSpeed - rozwiązanie od Mediateka do zezwalania programom na działanie w tle,
  • Powielanie aplikacji - tworzenie duplikatów,
  • Gesty - zrzut ekranu za pomocą przeciągnięcia po ekranie trzema palcami,
  • Tryb obsługi jedną ręką,
  • Skróty funkcyjne - na ekranie blokady.

Zabezpieczenia biometryczne

Czytnik został zlokalizowany na pleckach. Działa dokładnie tak, jakbyśmy tego oczekiwali, czyli szybko i bezbłędnie.

Do tego dochodzi skanowanie twarzy. Funkcja ta jest obecnie bardzo popularna, lecz w tym przypadku możemy liczyć jedynie na system bazujący na przedniej kamerce. To powoduje, że ten skaner działa poprawnie jedynie przy dobrym oświetleniu. Przy jakichkolwiek brakach światła zaczyna zawodzić i to powoduje, że trudno go uznać za pełnoprawną alternatywę dla czytnika linii papilarnych. Do poprawki.

Zaplecze telekomunikacyjne

Alcatelowi niczego nie brakuje. W dodatku oferuje NFC, co niestety w tej klasie urządzeń wcale nie jest tak oczywiste. Do tego dochodzi dual SIM, LTE, Bluetooth, GPS, WiFi, choć nie wspierające pasma 5 GHz. Ich działanie nie pozostawia nic do życzenia. Z zasięgiem także nie było problemów, prędkość pobierania i wysyłania danych pozostawała w normie, podobnie jakość rozmów. Cudów nie było, głos rozmówcy pozostawał nieco zniekształcony, a głośnik nie oferował wybitnej głośności maksymalnej, ale w ogólnym rozrachunku sprzęt nadaje się do przeprowadzania rozmów, także tych dłuższych.

Jakość dźwięku

Pojedynczy głośnik na dolnej krawędzi charakteryzuje się wysoką głośnością maksymalną i przyzwoitym brzmieniem. Nie da się powiedzieć, aby był to cud techniki, jednak do gier czy Youtube w zupełności wystarczy, a od słuchania muzyki mamy słuchawki. Na wyjściu dźwięk prezentuje się satysfakcjonująco, jak na budżetowca, ale z drugiej strony w tej klasie da się już wyróżnić lepsze propozycje. Przede wszystkim brakuje tu porządnych niskch tonów, a wysokie potrafią być przesterowane.

Aparat

Alcatel 5V został wyposażony w podwójny aparat główny: 12 i 2 Mpix; oraz przednią kamerkę 8 Mpix. Warto dodać, że zdjęcia z tyłu mogą być interpolowane do 16 Mpix, jednak sam nie zauważyłem żadnych zalet tego postprocesowania. Aplikacja nie jest najładniejsza, ale pozostaje bardzo czytelna. Mamy możliwość regulacji przysłony (bardziej wygląda to na efekt bokeh uzyskiwany przez samo oprogramowanie), zestaw filtrów, samowyzwalacz i sterowanie lampą doświetlającą. Do tego dochodzi panorama, zdjęcia poklatkowe, długi czas naświetlania (fotografowanie światła, np. do robienia zdjęć drodze w nocy; fotografowanie ruchu do uwieczniania tłumu lub wodospadu; rysowanie światłem), tryb portretowy, mikrowideo, społeczności (kolaż) oraz Google Lens. Zabrakło tu, jakimś cudem, HDR. Ten jest dostępny w trybie automatycznym, gdzie sam telefon go uruchamia.

Dopóki smartfon nie będzie narzekał na brak światła, to jakość zdjęć jest dobra. Autofokus nie ma problemów z ostrzeniem, a my otrzymamy przyjemne dla oka, pełne szczegółów fotografie z przeciętną rozpiętością tonalną. Podobnie z autoportretami. W dzień Alcatel 5V radzi sobie na szkolną czwórkę, ale już po zmroku zaczyna się prawdziwy dramat, w którym to pierwsze skrzypce odgrywane są przez szumy. Do tego w wielu sytuacjach brakuje manualnie uruchamianego trybu HDR. Na plus zaliczam zdefiniowane tryby przy automacie i na szczęście Alcatel nie nazywał tego sztuczną inteligencją, jak robi to konkurencja. O dziwo, rozmycie tło wychodzi tu czasami bardzo ładnie, co nie jest oczywiste i tu telefon ani trochę nie zawiódł. Na koniec temat filmów Full HD przy 30 klatkach na sekundę z cyfrową stabilizacją obrazu. Prezentuje się one ładnie, aczkolwiek barwy są nieco wyprane, a obraz potrzebuje jeszcze dodatkowej stabilizacji.

 

Bateria

4000 mAh brzmi dumnie. Pamiętajmy jednak, że ta bateria musi zasilić spory ekran, choć o rozdzielczości jedynie HD+, oraz mało energooszczędny procesor. Jak zatem to wszystko radzi sobie w praktyce? Sprzęt jest w stanie działać na włączonym ekranie przy LTE od 4,5 do 6,5 godzin, natomiast przy WiFi da się osiągnąć wynik do maksymalnie 8. Ładowanie z kolei zajmuje około 120 - 130 minut, czyli dosyć niewiele.

Podsumowanie

Alcatel 5V to zdecydowanie udany model. Należy jednak pamiętać o jego dwóch podstawowych wadach, tj. miernej wydajności w grach i kiepskich aparatach po zmroku. Poza tym to dobrze sprawujący się budżetowiec z dużym, ładnym ekranem, funkcjonalnym oprogramowaniem, niezłymi multimediami, zabezpieczeniami biometrycznymi oraz stylową obudową. Moim zdaniem będzie on jeszcze bardziej atrakcyjny po obniżce ceny, bo na razie musi rywalizować z naprawdę świetnymi średniakami.

Rywale dla Alcatela 5V:

  • Honor 9 Lite - również stylowy smartfon, wyróżniający się dwoma podwójnymi aparatami,
  • Motorola Moto G5S Plus - schodzący model, lecz nadal broni się bardzo dobrą specyfikacją i świetnie wykonaną obudową,
  • Xiaomi Redmi Note 5 - w tej samej cenie można również nabyć tego średniaka z baterią 4000 mAh i w wersji 3/32 GB.

Zalety:

  • wykonanie,
  • wygląd,
  • wyświetlacz,
  • NFC,
  • czas pracy,
  • przyzwoite audio,
  • skaner linii papilarnych.

Wady:

  • tragiczna wydajność w grach,
  • brak wsparcia dla WiFi 5 GHz,
  • jakość zdjęć i filmów nocnych,
  • wygląd oprogramowania,
  • ekran o rozdzielczości tylko HD+.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama