No, te słuchawki się Apple udały - jeżeli chodzi o prezentację. Ciekaw jestem jednak, jak te słuchawki przede wszystkim grają. Jeżeli chodzi o muzykę, to jaroszem nie jestem - ba. Korzystam ze słuchawek Bluetooth od LG (HBS 810 - Tone Ultra). Apple kusi mnie jednak zupełnie nowym podejściem do bezprzewodowych słuchawek i... iPhone'em 7. AirPods, jako akcesorium do nowego iPhone'a prezentują się naprawdę ciekawie.
Tak Apple chce udowodnić, że złącze jack w telefonie jest niepotrzebne. Oto AirPods!
Słuchawki bezprzewodowe mają to do siebie, że oferują z reguły nieco gorszą jakość dźwięku, niż te przewodowe, zwłaszcza przy okazji korzystania z Bluetooth, gdzie dźwięk przesyłany jest w formacie stratnym. Odpowiedzią na to jest / miał być aptX, przy czym dysponentem jego kodu źródłowego jest Qualcomm. Wygląda na to, że Apple chce iść pod tym względem własną drogą i znowu chce wyznaczać standardy. Czy to się uda? AirPods zdają się obiecywać wiele - ale pamiętajmy, to tylko konferencja.
AirPods wyglądają jak zwykłe słuchawki bezprzewodowe, ale wygląda na to, że takie zwykłe to one po prostu nie są. Apple chwali się czipem obecnym w tych słuchawkach - Apple W1, który ma stać na straży świetnych doznać, jeżeli chodzi o jakość dźwięku. Dodatkowo, słuchawki wyposażono w podwójny akcelerometr, czujnik optyczny, mikrofon. Zatem - nie ma problemu, by za ich pomocą również porozmawiać przez telefon. Do zestawu dołączany jest stylowy dock, za pomocą którego nie tylko przeniesiemy swoje ulubione słuchawki, ale również je podładujemy. Jest ciekawie? Oczywiście.
Mam jednak kilka wątpliwości odnośnie AirPods. Te słuchawki to naprawdę ciekawa konstrukcja, ale cały czas nie wiemy tak naprawdę jak działają. A ponadto – obawiałbym się, że je najzwyczajniej w świecie zgubię. Mimo, że jestem na tyle paranoiczny, że sprawdzam „stan rzeczy w kieszeni” po kilka razy w ciągu spaceru, to jednak takie słuchawki mogłyby mi wypaść, zgubić się… cokolwiek. A to nie jest zbyt ciekawa perspektywa – przyznajcie.
Apple chce zaproponować swój standard – i to jest dobre. Jednak teraz wiele będzie zależało od tego, co producenci zdziałają własnymi konstrukcjami. Oczywiście, AirPods będą na wygranej pozycji. Brak obsługi aptX (Apple tego nie zapowiedziało, więc zakładam brak wsparcia dla tej technologii) to ogromny problem dla producentów sprzętu audio, którzy dzięki temu mogliby zapewnić dostęp do kodeku likwidującego opóźnienia przy przesyłaniu dźwięku, a także zauważalnie gorszą jakość dźwięku.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu