Apple

Oto wodoszczelny iPhone 7. Złącze minijack zniknęło, ale jest podwójny aparat

Tomasz Popielarczyk
Oto wodoszczelny iPhone 7. Złącze minijack zniknęło, ale jest podwójny aparat
247

Premiera iPhone 7, podobnie jak każda inna premiera iPhone'a, wywołała sporo emocji. Apple spełniło oczekiwania i zrezygnowało ze złącza minijack. Design iPhone'a jest w rezultacie bardziej minimalistyczny i smukły. Co jeszcze się zmieniło w nowym smartfonie Apple'a? Ile będzie kosztował?

Premiera iPhone 7 i iPhone 7 Plus za nami. Zgodnie z tym, co mówiło się przed konferencją nowe smartfony Apple są pozbawione złącza minijack. To pozwoliło Apple na jeszcze mocniejsze odchudzenie konstrukcji oraz uczynienie designu bardziej minimalistycznym. Pomogło w tym również całkowite wyeliminowanie charakterystycznych plastikowych wstawek anteny z obudowy. Krawędzie są dzięki temu w 100 proc. aluminiowe.

Zobacz też: Czy warto kupić teraz iPhone 7? To nadal świetny smartfon, polecam.

Ale nie to jest najważniejsze. Brak złącza słuchawkowego idzie w parze z wprowadzeniem wodoszczelności i odporności na kurz. iPhone 7 jest zgodny z normą IP67.

W nowym iPhone dopracowano również przycisk home, który ma teraz reagować szybciej i sprawniej na wszelkie polecenia. Jest to zasługą zastosowania nowej generacji mechanizmu Taptic Engine. Idzie to w parze z nowym Taptic Engine API, co stwarza nowe możliwości dla programistów.

Co szczególnie istotne,  dedykowane dla iPhone 7 i iPhone 7 Plus słuchawki mają wykorzystywać autorski standard łączności bezprzewodowej - zbliżony swoim działaniem do Bluetooth Low Energy. To oznacza, że Apple będzie dyktować warunki na tym polu, kontrolując ceny i specyfikacje akcesoriów. Oczywiście w dalszym ciągu możliwe będzie skorzystanie z klasycznego Bluetooth lub podłączenie ich po kablu - za pomocą złącza Lightning (też zresztą autorskieg0). W pudełku na szczęście znajdziemy specjalną przejściówkę do złącza 3,5 mm minijack.

A skoro o tym mowa, Apple do swojej oferty wprowadza również nowe słuchawki - AirPods. Jak widać na zdjęciu, są one wyposażone w dwa akcelerometry, dwa optyczne sensory i mikrofony, a przy tym pozbawione jakichkolwiek przewodów i działają autonomicznie, dzięki czemu nic nie stoi na przeszkodzie, by np. korzystać wyłącznie z jednej z nich. Apple sprzedaje je w specjalnym etui i zapewnia, że połączenie z iPhone'm będzie się odbywało błyskawicznie, a jakość dźwięku w pełni usatysfakcjonuje nawet wymagających użytkowników.

Usprawnień doczekał się też wyświetlacz Retina HD. W iPhone 7 jest on o 25 proc. jaśniejszy, obsługuje szeroki gamut kolorów oraz wspiera standardy kinowe.

Apple położyło też duży nacisk na dźwięk. iPhone 7 posiada dwa głośniki działające w systemie stereo (na przodzie, przy dolnej i górnej krawędzi). Ma to być tym samym najlepiej brzmiący smartfon Apple w historii.

Aparat w iPhone 7 z OIS i dwa aparaty w iPhone 7 Plus

Aparaty w iPhone'ach zawsze wyznaczały pod wieloma względami standardy. Nie inaczej ma być tym razem. Tutaj czeka nas niespodzianka, bo iPhone 7 Plus ma posiadać aż dwa aparaty. Jeden z obiektywem teleskopowym, a drugi z szerokokątnym. Pozwoli to nie tylko na uchwycenie szerszych kadrów, ale też na uzyskiwanie efektu bokeh na fotografiach. Do mniejszego iPhone'a 7 dodano natomiast optyczną stabilizację obrazu OIS, która wcześniej była dostępna wyłącznie z iPhone 6 Plus oraz 6S Plus.

W obu zastosowanie znalazły matryce 12 Mpix, optyka składająca się z sześciu elementów oraz przysłona f/1,8. Zmodyfikowano również diodę doświetlającą LED - nowy Quad-LED ma dawać o 50 proc. więcej światła. Z przodu znajdziemy natomiast kamerkę FaceTime z matrycą 7 Mpix ze stabilizacją obrazu. Wszystko to dopełnia nowy procesor obrazu, w którym Apple, jak zapewnia, wzniosło się na wyżyny swoich możliwości, wykorzystując m.in. technologię machine learning do poprawy jakości fotografii. Nie zabrakło niespodzianek w postaci RAW Camera API oraz obsługi szerszego gamutu kolorów. Developerzy otrzymają też dostęp do API Live Photos. Kto wie, jakie efekty to przyniesie w przyszłości.

iPhone 7 i iPhone 7 Plus - specyfikacja i wydajność

Zastosowany w nowych iPhone 7 i iPhone 7 Plus chip Apple A10 Fusion to jednostka czterodzeniowa, ale o taktowaniu 2,4 GHz - a przynajmniej na to wskazywały przecieki (Apple nigdy na konferencji nie podaje szczegółowej specyfikacji swoich procesorów). Pojedynczy rdzeń jest jednak mocniejszy niż kiedykolwiek i bije swoje odpowiedniki w Snapdragonie 820 czy Exynosie 8890. Ogólna wydajność nie jest już tak wysoka, ale nie zapominajmy, że iOS rządzi się zupełnie innymi zasadami i to, co na Androidzie jest absolutnym minimum do płynnego działania, tutaj jest niczym napęd odrzutowy. Tyle jednak przecieków przedkonferencyjnych.

Apple na konferencji zapewnia, że chip jest o 40 proc. mocniejszy od A9 i dwukrotnie mocniejszy od A8. Zastosowany chip graficzny ma być natomiast o 50 proc. mocniejszy od ten z A9 i potrzebować 2/3 energii, a także trzykrotnie mocniejszy od A8 i potrzebować zaledwie 1/3 energii co tamtejszy.

Szczegółów dotyczących baterii nie znamy. Apple tłumaczy jedynie, że ma to być najdłużej działający na baterii iPhone. Czas pracy ma sięgać nawet dwóch dni.

iPhone 7 i iPhone 7 Plus - ceny i dostępność

Nowe smartfony iPhone 7 i iPhone 7 Plus będą dostępne w pięciu wersjach kolorystycznych. Nowością ma być tutaj matowa czerń, którą Apple nazywa po prostu Black. Jej błyszczący odpowiednik będzie nosił natomiast nazwę Jet Black. Pozostałe kolory nie zmieniły się: złoty, srebrny i rose gold. Producent przewidział modele z 32 GB, 128 GB i 256 GB pamięci wewnętrznej.

Ceny iPhone 7 zaczynają się od 649 dolarów, a iPhone 7 Plus od 769 dolarów. Warto zauważyć, że to identyczne ceny jak w przypadku poprzednika, który przecież miał dwukrotnie mniejszą pamięć wewnętrzną. Przedsprzedaż rusza w piątek, 9 września w wybranych krajach, a smartfon dostępny będzie już 16 września. W Polsce iPhone 7 zamówimy tydzień później, a więc 23 września.

Przy okazji premiery Apple pochwalił się też, że w sumie dotąd sprzedano już miliard iPhone'ów. To czyni go najlepiej sprzedającym się urządzeniem w historii firmy.

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu