YouTube

Abonament YouTube bez reklam o połowę taniej. Ta opcja wielu się spodoba

Kamil Świtalski
Abonament YouTube bez reklam o połowę taniej. Ta opcja wielu się spodoba

YouTube Premium Lite testowany jest w kolejnych krajach. Teraz mogą się nim cieszyć użytkownicy z Niemiec. Jak działa w praktyce?

YouTube Premium Lite to tańsza forma płatnego abonamentu Google, która nie oferuje równie wiele co "zwykłe Premium". Dla wielu jednak taki pakiet opcji może okazać się więcej, niż wystarczający.

YouTube Premium Lite: płatna subskrypcja YouTube bez reklam

YouTube Premium Lite to zaprezentowana kilka miesięcy temu forma abonamentu, która pozwala cieszyć się dostępem do serwisu bez reklam. I tak naprawdę to jedyny benefit, na jaki mogą liczyć subskrybenci -- cała reszta funkcji (odtwarzanie w tle, pobieranie do pamięci urządzenia, dostęp do platformy YouTube Music, wyższa jakość) dostępna jest wyłącznie dla subskrybentów droższego abonamentu: YouTube Premium.

Reklamy czy YouTube Premium? Ja wybieram płatną opcję

YouTube bez reklam za pół ceny. To ma sens

Google w ostatnich miesiącach coraz bardziej agresywnie walczy z oprogramowaniem do blokowania reklam. Zabawa w kotka i myszkę rozpoczęła się na poważnie. W związku z tym, firma ma nadzieję przekonać do siebie potencjalnych klientów czym innym. I biorąc pod uwagę fakt, że YouTube Premium Lite kosztuje blisko o połowę mniej w krajach gdzie jest dostępny (w Australii za zwykły YouTube Premium trzeba zapłacić 22,99 dolarów. Wersja Lite to koszt 11,99 dolarów miesięcznie), ma to naprawdę dużo sensu. A poza nieśmiałą działalnością w Australii i Tajlandii, firma testuje tę formę abonamentu również u naszych zachodnich sąsiadów. W Niemczech za YouTube Premium Lite trzeba zapłacić 5,99 euro miesięcznie.

Na tę chwilę nie wiemy jeszcze czy po testach gigant zapewni większą ekspansję. Nie ukrywam jednak, że chętnie zobaczyłbym więcej opcji abonamentowych. Nie mam złudzeń, że mniejsze koszta to większy potencjał ze strony potencjalnych klientów. A w dobie coraz bardziej agresywnych reklam, może mieć on więcej sensu niż kiedykolwiek wcześniej.

Źródło

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu