Tablety z Biedronki za 400 PLN stały się już w naszym kraju legendą. Zdania na temat sprzetu są oczywiście podzielone, ale w to nie zamierzam się zagł...
Tablety z Biedronki za 400 PLN stały się już w naszym kraju legendą. Zdania na temat sprzetu są oczywiście podzielone, ale w to nie zamierzam się zagłębiać – bardziej interesuje mnie cena, którą wiele osób uznaje za niezwykle atrakcyjną. Hindusi postanowili zawstydzić polską sieć dyskontów i inne propozycje tabletów za kilkaset złotych, wprowadzając na rynek urządzenie za... kilkadziesiąt złotych. Co warto wiedzieć o Aakash 2?
Zacznijmy od tego, że czuję się trochę oszukany – prawie wszystkie tytuły w Sieci eksponują cenę 21 dolarów za tablet, ale dopiero w trakcie lektury okazuje się, iż jest to cena, jaką za sprzęt będą musieli zapłacić studenci. Tablet bez państwowego dofinansowania ma już kosztować około 65 dolarów (wersja z modułem 3G to wydatek rzędu 80 dolarów). Nadal jest to bardzo atrakcyjna propozycja, którą trudno przebić. Co znajdziemy na pokładzie modelu za około 210 złotych?
W porównaniu z modelem Aakash, który trafił na rynek ponad rok temu, wprowadzono całkiem sporo zmian. Dotyczą one m.in. procesora, wyświetlacza i baterii. Co ciekawe, za poprzedni model studenci musieli zapłacić 35 dolarów – nowy produkt jest zatem nie tylko lepszy, ale i tańszy. Aakash 2 został wyposażony w 7-calowy ekran pojemnościowy, procesor o taktowaniu 1 GHz (Cortex A8), 512 MB pamięci operacyjnej i 4 GB pamięci wbudowanej. Użytkownicy mogą także liczyć na czytnik kart pamięci, kamerę VGA oraz akcelerometr i gniazdo USB. Pojemność baterii? 3000 mAh – powinno wystarczyć na pracę podczas zajęć na uczelni. Urządzenie współpracuje z platformą Android 4.0 Ice Cream Sandwich.
Prezentacji sprzętu dokonał sam prezydent Indii - Pranab Mukherjee, który w towarzystwie innych wysokich rangą urzędników chwalił się sprzętem przed nauczycielami akademickimi (gadżet ma trafić na blisko 250 uczelni technicznych w ramach programu Aakash in Education). Szkolenia z zakresu obsługi sprzetu objęły swym zasięgiem 15 000 osób - teraz mają one przekazać tę wiedzę studentom. I pewnie wyjdzie to państwu na dobre – z Internetu korzysta w Indiach obecnie 115 mln osób, co z jednej strony jest liczbą olbrzymią, ale z drugiej, należy pamiętać, ilu obywateli ma ten kraj. Internet nie jest u nich zbyt rozpowszechniony, a władze zdają sobie sprawę z tego, że nowe technologie stanowią klucz do mocarstwowości państwa i chcą szybko nadrabiać zaległości.
Aakash 2 może się poważnie przysłużyć cyfryzacji kraju, ponieważ liczba dotowanych tabletów wyniesie aż 100 tys. A na tym pewnie program się nie skończy. Najciekawsze w całej akcji jest to, że urządzenie stworzyła brytyjska firma DataWind – Hindusi albo obawiają się swoich produktów albo chcą wspierać kraj, z którym kiedyś byli dość poważnie związani. Zastanawia mnie także, czy Brytyjczycy przywiązywali dużą wagę do kwestii bezpieczeństwa tabletu – jeśli nie była to jedna z najważniejszych kwestii, to już niedługo mogą się pojawić informacje na temat wypadków spowodowanych wadliwą konstrukcją i pierwszych ofiar "tabletu dla ubogich", jak określiły go media. Nie można jednak mieć wszystkiego – niska cena nie może iść w parze z dobrą jakością. Podejrzewam, że w naszym kraju wprowadzenie takiego urządzenia na rynek spotkałoby się z natychmiastowym odzewem klientów. Na takie bonusy będziemy jednak musieli trochę poczekać.
PS Drugi pan od lewej nie przypomina Wam trochę Steve'a Ballmera?
Źródło zdjęć: androidos.in
Partner sekcji mobilnej:
Patronem sekcji Mobile jest Sony Mobile, producent Xperia™ T – smartfona sprawdzonego przez Jamesa Bonda. Xperia T wyposażona została w najlepszy ekran HD o przekątnej 4,6 cala z technologią Mobile BRAVIA® Engine oraz doskonały aparat fotograficzny o rozdzielczości 13 MP z funkcją fast capture.
Smartfon napędza dwurdzeniowy procesor najnowszej generacji o taktowaniu 1,5 GHz, zapewniający dłuższe życie baterii, szybkie działanie i ultra-ostrą grafikę.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu