Gry

To miejsce jest prawdziwym rajem dla geeków i nie tylko. Polecam wszystkim takie festiwale!

Artur Janczak
To miejsce jest prawdziwym rajem dla geeków i nie tylko. Polecam wszystkim takie festiwale!
Reklama

Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi to impreza, na którą uczęszczam już siódmy raz z rzędu. Całość miała miejsce w Atlas Arenie w miniony weekend. Pogoda była paskudna, ale na szczęście obiekt zamknięty, więc deszcz i wiatr nie były problemem. MFKiG to zlepek wielu różnych atrakcji od komiksów, stoisk, paneli, poprzez gry wideo, esport, planszówki, kończąc na sekcji autografów znanych i lubianych artystów. To oczywiście duże uogólnienie, ale po prostu każdy jest w stanie znaleźć tam coś dla siebie. Do tej pory zawsze byłem zadowolony i w tym roku nie uległo to zmianie. Nie wiem jeszcze, ile osób zawitało na to wydarzenie, ale wydaje mi się, że zainteresowanych nie brakowało. W końcu atrakcji jak zwykle nie zabrakło, a ja chodziłem z miejsca na miejsce i oglądałem wszystko.


Reklama

Zakupowe szaleństwo

Na pierwszy ogień zawsze idą wszystkie dobra, które można nabyć na MFKiG, a było tego naprawdę dużo. Samo przekopywanie się przez wielkie sekcje z komiksami zajmuje sporo czasu, ale też daje mnóstwo radości. Nie raz można natrafić na coś interesującego i uwzględnić to w planie zakupowym. Co roku decyduje się na jakiś zupełnie nowe dla mnie dzieło, które zawsze może okazać się totalną klapą. Tym razem padło na Ani Chybi Magia autorstwa: Żukowski - Czaplarski — Wałaszewski wydanego przez Sol Invictus. Serdecznie polecam, bo to przyjemny komiks z pięknymi ilustracjami. Oprócz tego poszerzyłem swoją kolekcję figurek Funko POP o takie postaci jak: Mei (Overwatch), Sara Ryder (Mass Effect), Nemesis (Resident Evil 3) i większy Reinhardt (Overwatch). Trzeba do tego dorzucić dwa Pixelboxy i Chrono Trigger na Nintendo DS. Gdybym był w stanie, wróciłbym do domu z pełnym po brzegi autem, ale trzeba do tego podchodzić też z rozsądkiem. Łatwo stracić głowę w takim miejscu i sprawić, że portfel będzie pusty, a przez kolejne dwa tygodnie zupka chińska byłaby najlepszym daniem dnia. Niemniej jednak nie ma dla mnie lepszego momentu na zakupy, bo na MFKiG zawsze jest coś dobrego. Żałuję tylko Commodore 64, ale i tak bym nie miał jej do czego podłączyć.


Panele i atrakcje

Osobiście nie wiem, jak można by było nudzić się na tym festiwalu. Zobaczcie sami, jaki był program na sobotę, a trzeba podkreślić, że impreza trwała trzy dni. Wywiady, panele, prelekcje, konferencje, spotkania z autorami i wiele więcej. Człowiek nie był w stanie uczestniczyć nawet w połowie tych wydarzeń. Fani komiksów, filmów, seriali, gier i innych mieli pełne ręce roboty, bo trzeba było pogodzić zainteresowania z zakupami i mnóstwem atrakcji. Jedni mogli zobaczyć Jima Lee na żywo, który przez uczestnikami narysował Catwoman i Jokera, drudzy poznać obsadę i ludzi odpowiedzialnych za serial Wataha 2, a inni odkrywali historię komiksów Star Wars. To jedynie mały procent tego, co oferował MFKiG. Ogromnym plusem festiwalu jest to, że spokojnie mogą go odwiedzać dzieci z rodzicami, młodzież i dorośli. Ludzie o naprawdę różnych gustach i zainteresowaniach, a wszyscy i tak wypatrzą coś dla siebie. Czuć klimat i pewną jedność, gdzie nikt nie jest skrępowany, a coś takiego nie zawsze uda się osiągnąć. Jeśli chodzi o mnie skupiłem się bardziej na sekcji gier wideo, cosplay i mniejszych stoiskach, a i tak czas zleciał okrutnie szybko. Czasami chciałbym być w kilku miejscach naraz, ale po prostu się nie da. W przyszłym roku przygotuję się lepiej i sprawdzę w ilu inicjatywach uda mi się brać udział.

Mocne widowisko esportowe

Nie byłbym sobą, gdybym nie wspomniał tutaj o profesjonalnych rozgrywkach w Counter-Strike: Global Offensive i League of Legends. Na wstępie chciałbym pogratulować ESL za naprawdę przepiękną scenę, która zrobiła na mnie duże wrażenie. Oprawa swojej części to istotny element i coś, co ma przyciągnąć ludzi. Wydaje mi się, że ten plan udało się ziścić, a fani byli zachwyceni. Do Mistrzostw Polski przystąpiły takie drużyny jak: (CSGO) Team Kingiun, Ago Gaming, PRIDE, ex-Pompa Team Black, (LoL) Katastrofa Awionetki, Pompa Team, Zaprzęg i Illuminar Gaming. Emocje podczas starć były naprawdę duże, w końcu każdy miał swoich faworytów, którym kibicował, ale ostatecznie w CS:GO, Team Kingiun po raz czwarty zdobyli puchar. Jeżeli chodzi o LoL-a, to tutaj zwyciężyło Illuminar Gaming. Zachęcam wszystkich tych, którzy jeszcze nie widzieli finałów z 17.09.2017 do nadrobienia tychże spotkań. Nie będziecie żałować.

Drużyny zapewniły widzom naprawdę udane widowisko, które nie skończyło się szybką wygraną jednej ze stron. Rozegrano pełną pulę map: trzy w CS-a i aż pięć w LoL-a. Żeby sięgnąć po pierwsze miejsce, zarówno Kinguin jak i IG musiały się postarać, co zaowocowało wspaniałym show. Trochę szkoda, że AGO nie udało się zdobyć tytułu mistrzowskiego, ale wygrał lepszy. Tutaj wielkie brawa dla Micha, bez którego TK nie dałoby rady obronić tytułu. Chciałbym również pochwalić komentatorów w szczególności tych od League of Legends, którzy wykonali świetną robotę, a także duet prowadzących: Macieja Sawickiego i Paulę Zawadzką. Ta dwója zrobiła na mnie duże wrażenie i sprawili, że całe wydarzenie nabrało atrakcyjnego klimatu. Mam nadzieję, że za rok uda się wybrać równie energicznych i żywiołowych ludzi, którzy wiedzą, jak poprowadzić ESL Mistrzostwa Polski.

Cosplay, Komiks Game Jam i inne

Tym razem nie miałem możliwości w pełni obejrzeć wszystkich występów, ale uczestnicy konkursu Cosplay podobnie jak w poprzednich edycjach byli w fantastycznych strojach. Wyróżniały się kreacje z Wonder Woman, World of WarCraft i Borderlands. Jeżeli chodzi natomiast o KomiksGameJam (ludzie tworzą grę w trzy dni), którego tematem przewodnim był “6 zmysł”, to tutaj wygrała gra Ghost Master, której krótki fragment możecie zobaczyć poniżej.

Oprócz tego uczestnicy MFKiG mogli brać udział w różnych turniejach, zarówno na PC, jak i konsolach. Była strefa poświęcona wyłącznie sprzętom Sony i Microsoft, natomiast ESL przygotowało również swoją strefę, gdzie było pełno mocnych blaszaków, gdzie ludzie mogli rywalizować ze sobą w różne gry. Nie trzeba było być jedynie biernym odwiedzającym, bo różnych akcji i konkursów dla każdego było całkiem sporo. Ciężko by było wszystko tutaj opisać, ale wierzcie mi, że było warto udać się na Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi.

Reklama

Zakończyła się kolejna edycja, a ja mam pokój pełen fantów i różnych gadżetów, dysk pełen krótkich filmików i miłych wspomnień. Kolejne w kalendarzu wydarzenia to Warsaw Games Week i Comic-Con w stolicy. Zobaczę, czy uda się jeszcze coś w tym roku zobaczyć.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama