Nauka

Czy Ziemia jest bezpieczna? NASA zmienia szacunki dla asteroidy 2024 YR4

Jakub Szczęsny
Czy Ziemia jest bezpieczna? NASA zmienia szacunki dla asteroidy 2024 YR4
Reklama

Scenariusz jak z filmu Armageddon: naukowcy ogłaszają, że w 2032 roku w Ziemię może uderzyć asteroida wielkości 18-piętrowego budynku. Serca badaczy i ludzi na świecie biją szybciej, internet wrze od spekulacji, a media prześcigają się w straszeniu przynajmniej lokalną katastrofą. Po tym wszystkim następuje ulga, kiedy okazuje się, że zaktualizowano prawdopodobieństwo takiego zdarzenia i jest ono... dużo niższe, niż się początkowo zdawało. I właśnie tak jest z głośną ostatnio asteroidą 2024 YR4.

Jeszcze kilka dni temu szanse na kolizję tej asteroidy z naszą planetą oceniano na 1 na 32, czyli około 3,1%. Z pozoru to niewiele, niemniej dla astronomów i agencji kosmicznych oznaczało to najwyższy poziom ryzyka w historii tabeli Sentry – systemu NASA monitorującego obiekty zaklasyfikowane jako NEO (czyli Near Earth Objects). Nowe dane przyniosły nam zdecydowanie dobre wieści: aktualne szanse na bliski kontakt asteroidy z naszą planetą wynoszą zaledwie 1 na 360, co przekłada się na 0,28%. Bardzo, bardzo niewiele.

Reklama

Według skali Torino – systemu oceny zagrożeń kosmicznych – 2024 YR4 znajduje się teraz na poziomie 1 w 10-stopniowej skali. To nadal sygnał dla naukowców, by monitorować obiekt, ale dla nas to raczej powód do głębokiej ulgi. Uff!

Dlaczego prognozy się zmieniają?

Jak to możliwe, że zagrożenie tak gwałtownie spadło? Cóż, "winne" są dane. Im więcej informacji zbierają teleskopy, tym dokładniej można przewidzieć trajektorię obiektu. To trochę jak z celowaniem z karabinu snajperskiego przez lunetę. Minimalny ruch rąk spowoduje ogromne przesunięcie krzyża celowniczego względem obiektu, który chcemy za pomocą kuli dosięgnąć. I tak też jest tutaj: nawet minimalnie dokładniejsze dane mogą spowodować ogromne zmiany w zakresie obliczeń dotyczących trajektorii asteroidy.

Obserwacje z okresu 18 do 20 lutego pozwoliły naukowcom znacząco zmniejszyć zakres niepewności co do orbity 2024 YR4. Dziś wiemy, że szanse na uderzenie w Ziemię są "niemal zerowe", a ryzyko zderzenia z Księżycem wynosi mniej niż 1%. To doskonałe informacje.

Jak wielka jest asteroida 2024 YR4?

Asteroida mierzy około 55 metrów średnicy, wygląda odrobinę jak "spory wieżowiec". Dla porównania: murawa pełnowymiarowego stadionu piłkarskiego to 68 metrów szerokości na 105 metrów długości. Nie jest to największy obiekt, jaki kiedykolwiek odkryto, niemniej potencjalna siła uderzenia byłaby porównywalna do wybuchu setek megaton trotylu. Katastrofa tunguska z 1908 roku (kiedy to również mieliśmy do czynienia z wejściem asteroidy w atmosferę, która jednak eksplodowała nad powierzchnią Ziemi) poskutkowała powaleniem drzew na obszarze 2000 km²: tam winowajcą był obiekt o średnicy około 50-60 metrów.

Asteroida 2024 YR4 za chwilę "schowa się" przed czujnym okiem teleskopów naziemnych. Wróci w okolice Ziemi dopiero w 2028 roku. Niemniej, już wiemy tyle, że przynajmniej na razie, możemy wykluczyć duże ryzyko jej zderzenia się z Ziemią.

Czy powinniśmy się martwić?

2024 YR4 wkrótce oddali się od naszej planety i zniknie nam z oczu, jednak w 2028 roku ponownie zbliży się na tyle, by stać się obiektem widocznym dla naziemnych teleskopów. To kolejna okazja dla naukowców, by zebrać nowe dane i ostatecznie wykluczyć jakiekolwiek zagrożenia.

Warto jednak pamiętać, że astronomowie stale monitorują tysiące potencjalnie niebezpiecznych obiektów. Każdy taki przypadek to okazja, by doskonalić nasze systemy ostrzegania, a także technologie, które w przyszłości mogłyby pomóc nam uniknąć globalnej katastrofy.

Na tabeli Sentry znajduje się między innymi asteroida 1950 DA, której potencjalna kolizja z Ziemią przewidywana jest na 2880 rok. Szanse? Zaledwie 0,039%. Mamy sporo czasu na przygotowanie się do zaawansowanych technik obrony planetarnej. Prawdopodobieństwo zderzenia z tą asteroidą i 2024 YR4 może się jeszcze zmienić, owszem. Jednak zamartwianie się tymi obiektami powinniśmy w tym momencie odrzucić w kąt. Są ważniejsze rzeczy: niestabilna sytuacja geopolityczna (Thank you, USA), zmiany klimatyczne (ponownie: Thank you, USA), wcześniej pełzająca, a obecnie już galopująca korpokracja (Thank you, USA po raz trzeci!). To są rzeczy, którymi teraz powinniśmy się zamartwiać.

Reklama

Czytaj również: POLSA tłumaczy się po incydencie z rakietą Falcon 9. Ta sytuacja to urzędniczy absurd

Odpowiedzmy sobie na pytanie. Czy 2024 YR4 jest groźna?

Prosta odpowiedź: nie. Obecne dane wskazują, że prawdopodobieństwo kolizji jest znikome, a i sama NASA sugeruje, że przyszłe obserwacje prawdopodobnie wykluczą jakiekolwiek zagrożenie. 2024 YR4 pozostanie jedynie fascynującą ciekawostką astronomiczną. Żyjemy w naprawdę ciekawych czasach i zdaje się, że w ostatnich latach spadają na nas same kataklizmy. Niemniej apokalipsę w 2032 roku możemy "odwołać". Koniec balu, szykujmy się na inną okazję do zapisania ostatnich zdań w historii naszej cywilizacji.

Reklama

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Reklama