Internet

200 tys. na YouTube, albo wysoka kara finansowa. Czeski pirat dostał ultimatum

Tomasz Popielarczyk
200 tys. na YouTube, albo wysoka kara finansowa. Czeski pirat dostał ultimatum
29

Przez osiem lat udostępniał na forach z warezem linki do pirackiego Windowsa, filmów i seriali. Złapała go policja. Sąd wydał wyrok skazujący, a wielkie firmy wyceniły swoje straty na 373 tys. dolarów. Tym razem jednak sprawa skończyła się zupełnie inaczej... Jakub F. był piratem. Przez wiele lat...

Przez osiem lat udostępniał na forach z warezem linki do pirackiego Windowsa, filmów i seriali. Złapała go policja. Sąd wydał wyrok skazujący, a wielkie firmy wyceniły swoje straty na 373 tys. dolarów. Tym razem jednak sprawa skończyła się zupełnie inaczej...

Jakub F. był piratem. Przez wiele lat udostępniał m.in. pirackiego Windowsa na forach i innych serwisach, uploadując pliki na swoje konta w serwisach hostingowych. Trafił na celownik czeskiego BSA (Business Software Alliance). Jakiś czas później mieszkanie Jakuba F. odwiedzili policjanci, rekwirując komputer, płyty DVD i dyski twarde.

Jakub F., jak nietrudno się domyślić, została skazany przez czeski sąd na trzy lata pozbawienia wolności w zawieszeniu. Ponadto skonfiskowano sprzęt, którego używał podczas udostępniania plików. Na tym jednak jego problemy się nie skończyły.

W wyniku działań Jakuba F. na straty narażone zostały takie firmy, jak Microsoft, HBO, Sony Music czy Twentieth Century Fox. Reprezentująca ich organizacja BSA wyceniła szkodę na 373 tys. dolarów. Przy czym 223 tys. dol. z tej kwoty stanowią straty samego Microsoftu. Sąd nie był jednak w stanie zaakceptować tych szacunków. Ostatecznie zatem między powodami a Jakubem F. doszło do zupełnie innych ustaleń.

Czech zawarł porozumienie z BSA, w wyniku czego zgodził się wziąć udział w kampanii wymierzonej przeciwko piractwu. Wystąpił w filmie, w którym opowiadał o swoim życiu pirata oraz przyznał się do winy i narażenia na wielkie straty dużych firm. Podczas swojego wystąpienia przed kamerą, któremu towarzyszy dramatyczna muzyka, Jakub tłumaczy:

Musiałem założyć tę stronę, bo przez osiem lat rozprzestrzeniałem pirackie oprogramowanie.Potem złapano mnie. Myślałem, że nie robię nic złego. Myślałem, że to nie boli dużych firm. Nawet nie robiłem tego dla pieniędzy tylko dla zabawy.

Wideo jest dostępne na YouTube oraz osadzone na specjalnie przygotowanej stronie www. Jakub F. musi zebrać 200 tys. odtworzeń swojego klipu. Dopiero wówczas jego dług względem zrzeszonych w BSA firm zostanie umorzony. Patrząc na licznik na YouTube, nie będzie to raczej trudne. W momencie, gdy piszę te słowa, licznik wskazuje już na 133 tys. W momencie, gdy wy będziecie je czytać - powinien być już daleko za progiem 200 tys.

Trzeba przyznać, że to bardzo nietypowa sytuacja. Czy jednak można ocenić ją pozytywnie? Abstrahując od potrzeby wdrażania nowych modeli biznesowych, które będą bardziej przystępne i łatwiej dostępne dla konsumentów, myślę, że tak. Każde działanie, które jest bardziej nastawione na edukowanie (choć w tym przypadku to bardziej straszenie...) jest lepsze niż beznamiętne wystawianie rachunków za poniesione straty opartych na własnych wyliczeniach.

źródła: TorrentFreak, mojepiratstvi.cz, BSA

Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu

Więcej na tematy:

YouTubepiractwo