W ubiegłym roku oczy obserwatorów wydarzeń w środowisku nowych technologii zwrócony były w kierunku Redmond, gdzie odbywała się największa rewolucja o...
200 mln aktywnych maszyn z Windows 10. Microsoft coraz bliżej wykonania planu
W ubiegłym roku oczy obserwatorów wydarzeń w środowisku nowych technologii zwrócony były w kierunku Redmond, gdzie odbywała się największa rewolucja od czasu powstania Windows w ogóle. System operacyjny Microsoft przechodził różne epoki - od absolutnej hegemonii na rynku, aż po spadek znaczenia platformy i przegranie rynku mobilnego. Liczby, które teraz prezentuje Microsoft jedynie utwierdzają w przekonaniu, że "dziesiątka" ma przed sobą ciekawą przyszłość.
Pytanie tylko... jaką?
Obserwując Microsoft od wielu lat nie spodziewam się raczej nagłego przetasowania na rynku technologicznym i nagłego wzrostu popularności mobilnej platformy giganta. Nie ma się co oszukiwać - pecety, choć ich rynek słabnie, to mimo wszystko cały czas należy właśnie do Microsoftu, tam Windows czuje się jak ryba w wodzie i to nie zmieni się albo bardzo długo, albo nie zmieni się wcale. Jestem pewien, że gdyby ideę Windows 10 wprowadzono jeszcze tuż przed premierą Windows 8, to realia technologiczne wyglądałyby zupełnie inaczej. Okres eksperymentów, przejściowej stagnacji w Redmond uprawnił galopujące platformy Apple oraz Google do zajęcia stosownych miejsc na rynku. To akurat będzie trudno odmienić - co do tego nie mam absolutnie żadnych wątpliwości.
Warto wspomnieć o tym, że w październiku informowaliśmy Was o 110 milionach urządzeń, które pracują już na Windows 10, w 3 miesiące ta liczba niemal się podwoiła. Jeżeli tempo wzrostów się utrzyma, to Microsoft powinien uzyskać 1 miliard w wymaganym wcześnie - być może wydarzy się nawet wcześniej niż założono sobie w Redmond (2-3 lata od premiery Windows 10).
Pewną niewiadomą jest dalsza polityka Microsoft wobec "darmowości" uaktualnienia do Windows 10. Gigant zapowiedział, że w ciągu pierwszego roku od premiery "dziesiątki" aktualizacja będzie absolutnie darmowa, a po 29 lipca zacznie obowiązywać standardowa cena za przejście z Windows 7/8.1 na Windows 10. Szczerze? Jestem przekonany, że ten okres zostanie rozszerzony, gdy tylko pojawi się cień niemożności wykonania planu, polityka względem ceny uaktualnienia zostanie nieco rozluźniona, wbrew wcześniejszym zapowiedziom.
Dobra kondycja Windows 10, to również sygnał dla deweloperów
Im więcej osób będzie korzystać z nowej wersji systemu Windows, tym bardziej deweloperzy będą zainteresowani tworzeniem aplikacji bezpośrednio dla jego repozytorium. Jako, że popularyzuje się idea aplikacji uniwersalnych, to może być szansa nie tylko dla pecetowej odmiany, ale również dla urządzeń mobilnych giganta, gdzie luka w aplikacjach nie jest tak poważna, lecz niektórzy eksperci ją zauważają i stanowi ona jeden z ważniejszych argumentów przeciw Windows 10 Mobile/Windows Phone.
Nie bez znaczenia jest również fakt, iż Microsoft rozszerza dostępność swoich urządzeń na świecie. Surface Book, jeden z ciekawszych produktów Microsoftu zostanie rozszerzony na nowe rynki. Pierwszymi w kolejce są klienci z Austrii, Australii, Francji, Szwajcarii, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Nowej Zelandii - liczba urządzeń z Windows 10 na rynku może się zatem znacząco podnieść.
Pewne jest to, że Microsoft zliczając urządzenia z aktywnym systemem Windows 10 weźmie do statystyk również smartfony oraz konsole - w tym momencie wszystko wskazuje na to, że o wykonanie planu nie trzeba się zbytnio martwić. Jeżeli Microsoft ogłosi świętowanie 1 mld aktywnych urządzeń z Windows 10 na pokładzie przed czasem - będzie to ogromny plus wizerunkowy dla Redmond.
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu