Oto iPhone Xs i Xs Max - najnowsze flagowce Apple zaprezentowane 12 sierpnia 2018 roku podczas konferencji Apple, które to mają wygrywać z niezwykle wymagającą konkurencją z Androidem. Co tym razem Amerykanie dla nas przygotowali? Jak dużo zmian w nich wprowadzono?
Potężny iPhone Xs Max
Pamiętacie jeszcze czasy, kiedy Apple uważało wszystkie duże smartfony za nieergonomiczne i niepraktyczne? Teraz ich topowy model został wyposażony w 6,5-calowy ekran OLED o rozdzielczości 2688 x 1242 pikseli i tu dopisek Max wydaje się być jak najbardziej pasujący. W tym wszystkim iPhone Xs ze swoim 5,8-calowym panelem OLED o rozdzielczości 2436 x 1125 pikseli wygląda niczym malutkie rodzeństwo.
Naturalnie ekrany wspierają funkcję wykrywania nacisku palcem, 3D Touch. Szkoda tylko, że notch pozostał duży, choć w zamian Apple chwali się najbardziej wytrzymałym szkłem z przodu.
Bez zmian pozostał również sposób odblokowywania telefonu. Wciąż producent stawia na Face ID, które sprawdziło się przy poprzedniku, natomiast na ultradźwiękowe skanery linii papilarnych albo poczekamy, albo też firma z Cupertino zamierza iść własną ścieżką. Poprawiono samo oprogramowanie, mające być szybsze oraz bezpieczniejsze.
Znajomy wygląd
Już obecność S w nazwie wskazuje na to, że nowości nie wprowadzą rewolucji stylistycznych. Niby Apple nie zmieniło nic w tym roku, ale postarało się dodać złote akcenty kolorystyczne w Xs i Xs Max na ramkach, co moim zdaniem, o dziwo, prezentuje się świetnie. Obudowy dalej są odporne na wodę (norma IP68) i wykonano je z dwóch tafli szkła oraz metalowej ramki. W sprzedaży będą trzy kolory: złota, szara i srebrna.
Jeszcze szybszy iPhone Xs
Jak co roku, Apple przechwala się swoim układem mobilnym. Najnowszy układ Apple A12 Bionic pozostaje sześciordzeniową konstrukcją, w której da się odnaleźć dwa klastry: energooszczędny z czterema rdzeniami (zmniejszony pobór energii o 50%) oraz wydajny z dwoma o zegarze do 2,49 GHz. Już w poprzedniku takie połączenie sprawdzało się znakomicie, a konkurencja nadal ma poważny problem, aby go dorównać Amerykanom. Do tego grafika z czterema rdzeniami, oferująca poprawę wydajności o kolejne 50%. Wisienką na torcie ma być dedykowany komprocesor z ośmioma rdzeniami używany do uczenia maszynowego, co powinno zapewnić płynniejszą pracę.
Do tego zwiększona będzie ilość pamięci podręcznej L1 do 128 kB. Spory wzrost zauważymy również w obszarze grafiki i możemy liczyć po raz kolejny na znakomite osiągi oferowane w grach. Gdyby tego było mało, powstaje w procesie technologicznym 7 nanometrów. Na pewno odczuje się to wszystko również przy korzystaniu z aplikacji opierających się o sztuczną inteligencję, m.in. Siri, ale też takie Face ID będzie mogło na tym skorzystać.
Spory nacisk położono na przygotowane gry. Tu na uwagę zasługuje RPG od Bethesdy o nazwie Elder Scrolls Blade i pojawi się już na jesień, a prezentuje się wprost rewelacyjnie.
Pochwalono się jeszcze HomeCourt, stworzonym dla graczy w koszykówkę i wspierających ich trening.
Jeżeli chodzi o ilość pamięci operacyjnej, to iPhone Xs i Xs Max mają 4 GB. Moim zdaniem w zupełności wystarczająco, tym bardziej, że iOS 12 nie jest trapiony wadami jak poprzednia wersja systemu. Więcej o samym iOS 12 dowiecie się z tekstu Konrada.
iPhone Xs pod Instagrama?
Na konferencji nie mogło zabraknąć słów o samych aparatach. Apple oczywiście ponownie postawiło na podwójny moduł, ale zgodnie ze swoimi praktykami, postarali się ulepszyć sporo elementów.
Podwójny aparat dalej składa się z dwóch sensorów o rozdzielczości 12 Mpix z przysłoną f/1.8 i f/2.4 z teleobiektywem, optyczną stabilizacją obrazu, a do tego dochodzi dwukrotny zoom optyczny oraz poprawione diody doświetlające True Tone.
Z przodu mamy kamerkę 7 Mpix z f/2.2 z laserowym autofokusem.
Najważniejsze pozostają jednak same emoji oraz efekty wykorzystujące rozszerzoną rzeczywistość. Tu sporo pomóc mają algorytmy uczenia maszynowego, choć na rewolucje nie ma co liczyć. Tak, mamy dodatkowe efekty AR.
Jeszcze napisać trzeba też o Smart HDR, ale wygląda to na applowską sztuczną inteligencję, jak u Samsunga czy Huawei. Możemy jeszcze zmienić ostrość po zrobieniu zdjęcia, tylko że znowu to znamy od konkurencji.
Pomocne będzie nowe Siri ze skrótami, które ma się uczyć naszych nawyków. Siri Shortcuts było przedstawiane jako niesamowita nowość, ale trzeba przyznać, że podobne rzeczy znamy z ekosystemu Google. Warto dodać, że sama zoptymalizowana biblioteka Core ML wymaga 1/10 energii, co wcześniej, jednocześnie zapewniając lepszą szybkość.
Premiera iPhone Xs i iPhone Xs Max - oto chodziło, Apple
Jeżeli chodzi o multimedia, to pochwalono się przede wszystkim głośnikami stereo. Mają grać najlepiej ze wszystkich iPhone'ów, ale z takim osądem powinniśmy wstrzymać się do pierwszych testów. Na pewno do gier czy filmów będzie to znakomity sprzęt.
Apple iPhone Xs oferuje o 30 minut dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu i chyba nic dziwnego, że ta zapowiedź nie wzbudziła entuzjazmu widowni, która w sumie cieszyła się ze wszystkiego.
Prawdziwą rewolucją pozostaje obecność dual SIM standby. W końcu! Wow, Apple rzeczywiście szybko i mądrze uczy się od rywali, choć już Xs Max z dual SIM będzie tylko w Chinach. Do tego pojawi się wersja z eSIM, ale tu największe ograniczenie stanowią sami operatorzy.
Ceny iPhone Xs i iPhone Xs Max
Pod tym względem nie ma szczególnego zaskoczenia. Na samym dole oferty mamy warianty z 64 GB pamięci wbudowanej, a taki iPhone Xs został wyceniony na 999 euro, z kolei wersja Max już na 1099. Jeżeli dla kogoś będzie to za mało miejsca, wówczas firma ma dla niego opcje 256 oraz wreszcie 512 GB. Zdecydowanie jest drogo. W zamian jednak otrzymamy najnowsze urządzenie mobilne z iOS i patrząc na rynek, klienci są w stanie zapłacić za nie każdą kwotę. Przedsprzedaż zaczyna się 14 września, pierwsze egzemplarze do Polski trafią 28 września.
Do tego dochodzi iPhone Xr, o którym więcej napisał Michał.
Co sądzicie o iPhone Xs i Xs Max? Już czekacie na możliwość ich kupna? Czy uważacie je za dobry duet wraz z Apple Watch Series 4?
źródło: Apple
Hej, jesteśmy na Google News - Obserwuj to, co ważne w techu